Serial Zorro

ZORINA13

Najwierniejsza ekranizacja kultowej powieści.

Kronikarz56

Świetne anime i zdecydowanie najlepsza i najwierniejsza adaptacja powieści Lucy Maud Montgomery. Wielka tylko szkoda, że po polsku można znaleźć tylko pierwsze 26 odcinków. Z przyjemnością bym obejrzał całość.

Anime zawiera też kilka spraw, których nie było w książce. Na przykład Gilbert daje na przeprosiny Aniusi lizaka z napisem "Jesteś słodka", który ta mała, ruda zołza ze złości podeptała i to na jego oczach xD Swoją drogą zawsze mnie to bawi. A potem wyszła za niego i mówiła o sobie, że była wtedy głupią, upartą kozą xD

ZORINA13

No była, czasem zachowywała się głupio, ale i tak Anię kochamy prawda ?

Kronikarz56

Trudno jej nie kochać, bo jest urocza. Słodka rudzinka, choć bardzo mnie irytuje to, jak nie chciała przyjąć przeprosin Gilberta, choć szczerze ją przepraszał. Nawet gdy uratował jej życie na jeziorze nie umiała mu wybaczyć, głupia koza. Dobrze, że Maryla jej potem opowiedziała o tym, jak zmarnowała swój związek z ojcem Gilberta przez głupią dumę. I potem Gilbert oddał Aniusi swoje stanowisko nauczyciela, aby ona mogła zostać w Avonlea i dbać o Marylę. Dopiero wtedy wreszcie pojawiła się między nimi zażyłość, która zaowocowała miłością. W sumie to musiało zostać zwieńczone miłością. Wszak kto się czubi... Smile

ZORINA13

Kto się czubi, ten się lubi.
Ale to właśnie naturalna, prawdziwa relacja, która się zmienia z upływem lat i można w to wszystko uwierzyć.

Kronikarz56

Właśnie. Kto się czubi, ten się lubi. A przy okazji znasz film animowany "KRAINA LODU"? Bo wiesz... Tam są dwie siostry: Elza i Anna. I tam ta młodsza, czyli Aniusia, jest ruda i ma piegi. Czyżby celowe nawiązanie do słynnej panny Shirley? Nie jestem pewien, ale podobieństwo jest zbyt uderzające, abym miał je tak po prostu uznać za przypadek Smile

W sumie to prawda. W ten sposób cała ta opowieść jest bardziej prawdziwa. Taka naturalna, prawdziwa relacje, która z biegiem lat zmienia się pozytywnie i można łatwo w to uwierzyć, bo wszystko jest pokazane ładnie i naturalnie, bez pośpiechu i w ogóle Smile

ZORINA13

Ach ta Małgorzata Linde ,niby stara, wścibska złośliwa plotkara, a tak naprawdę dobra, poczciwa kobieta.

Kronikarz56

No właśnie, a tak przy okazji... W oryginale to była Rachel Linde. Nie wiem, po jakiego grzyba twórcy polskiego tłumaczeniu zmienili jej imię na Małgorzata. Gdzie Rachel (Rachela), a gdzie Małgorzata? Może to kwestia imienia, że żydowskie, a jak powstawało tłumaczenie, to znowu nie lubiliśmy Żydów? Sam zresztą nie wiem.

A przy okazji w anime bawi mnie scena, której brak w książce. Mianowicie Gilbert chce przeprosić Anię i daje jej lizaka w kształcie serduszka i na lizaku napis: "Jesteś słodka". A ta mała ruda zołza podeptała ów lizak. Jak tak można? A on się tak starał! Smile

Może powinien zachowywać się jak Łazuka w piosence: "Dzisiaj, jutro, zawsze"? Smile

Może w końcu by ustąpiła i zaczęła z nim normalnie rozmawiać? Smile

ZORINA13

No, ale z Ani był niezły, nadwrażliwy uparciuch.

To mi przypomniało piosenkę
[link widoczny dla zalogowanych]
A do Ani najlepiej pasuje ta druga
https://www.youtube.com/watch?v=JKJpjmHtniI

Kronikarz56

No właśnie, Ania był nadwrażliwy uparciuch. Wielka szkoda, że Maryla wcześniej nie przemówiła jej do rozumu i nie wyjaśniła, że jej zachowanie to bezmyślna arogancja i pycha, a nie poczucie własnej wartości. Bo zmarnowała kilka lat prawdziwej przyjaźni z Gilbertem. Ale dobrze, że Gilbert nie narzucał się ze swoją przyjaźnią. Nie ma co włazić przez okno, kiedy Cię drzwiami wyrzucają. Ale mógłby jej się lekko ponarzucać pomocą w domu Mateusza i Maryli, uśmiechać się do niej słodko. Na pewno by się wściekła, ale musiała przebywać w jego towarzystwie i może szybciej by się pogodzili. Swoją drogą... to dobry temat na fanfik, który oboje byśmy mogli napisać. Co o tym sądzisz? Smile

ZORINA13

To niezły pomysł.
A mnie zawsze zastanawiało, że Maryla miała tylko jednego wielbiciela, z którym się pokłóciła o jakieś głupstwo. A była niebrzydką dziewczyną z niezłym charakterkiem, a nigdy nie wyszła za mąż.
Jednak dzięki Ani udało jej się stworzyć jakoś namiastkę rodziny.

Kronikarz56

No właśnie, była upartą zołzą i dlatego była zawsze sama. Anię czekałoby to samo, gdyby nie poszła po rozum do głowy i nie nauczyła się czegoś z historii Maryli. Tak czy siak, Ania dobrze zrobiła, że nie poszła jej śladem. Choć Maryla powinna jej to wcześniej powiedzieć, może Ania nie zmarnowałaby tyle lat życia w złości do Gilberta. Tyle lat zmarnowali, a mogli je wykorzystać na bycie parą serdecznych przyjaciół Smile

Choć w jednej bajce widziałem, że Ania została porwana przez bandytów, coś jakby uciekali potem balonem i Gilbert ją ocalił i od tego czasu byli przyjaciółmi. Całkiem fajna to była animacja Smile

A co sądzisz o pomyśle na fanfik? Może zaczniesz taki ze mną pisać? Smile

ZORINA13

Tak, ale może zaczniemy za parę tygodni ?
Jak rozwinę jeszcze inne swoje opowiadania ?

Czy o tej wersji mówisz ? Leciała chyba nie tak dawno, parę lat temu na Jedynce rano.

Kronikarz56

W porządku, a zatem będziemy pisać w ciągu najbliższych kilku tygodni. Bardzo chciałbym poprowadzić z Tobą te fanfiki, o których rozmawialiśmy - ten o Ani także. Przy okazji poznasz z nich nieco lepiej mój charakter, bo często w takich fanfikach władam coś od siebie w opowieści i charakter postaci Smile

Tak! To chyba właśnie ta wersja! Nie jestem pewien, ale chyba ta! I tak, leciała na jedynce kilka lat temu! Chciałbym jej poszukać i obejrzeć Smile

I przy okazji zerknąłem i nie wiem, czy to jest ta. Bo ta, którą widziałem, to była wersja pełnometrażowa, a to jest serial, jak sprawdziłem. Chociaż może to była wersja pełnometrażowa zmontowana z fragmentów serialu? Smile

ZORINA13

Chyba tak z tą wersją pełnometrażową.
W serialu w szkole były dzieci takie jak Feliks, których nie było w Ani, tylko w innych książkach Montgomery się te postacie pojawiały.