Serial Zorro

ZORINA13

To prawda. W bajce Sara mamę dobrze pamięta i tęskni za nią, w książce jest tylko jedna wzmianka, że zmarła żona kapitana krótko po porodzie.
Najbardziej pamiętam ten odcinek, gdzie Sara była chora i miała silną gorączkę.

Kronikarz56

Jeśli chodzi o mnie, to ja oglądając ten serial nieraz miałem ochotę przerzucić fabułę szybko do przodu, aby Sara w końcu została odnaleziona przez przyjaciela ojca i jej los się poprawia na lepsze. Bo serial był chwilami tak dołujący, że szkoda słów.

ZORINA13

Faktycznie, bajka była chwilami bardzo smutna, bo film z Shirley mimo smutnych fragmentów w całości był bardziej optymistyczny, może przez tą wrodzoną energie Shirley, słodkiego łobuziaka ?

Kronikarz56

Owszem, wersja z Shirley była bardziej optymistyczna i sama słodka Shirley, która była rzeczywiście uroczym łobuziakiem sprawiała, że trudno nam się było nie uśmiechać. Zwłaszcza w scenach, gdy rozmawia z Bertim. Wyraźnie ma w jego osobie bratnią duszę Smile

Swoją drogą dzisiaj nakręć film o dziewczynce, która ma wśród przyjaciół dorosłego mężczyznę kawalera, który bardzo lubi dzieci i daj sceny, jak śpiewają razem piosenkę. Założę się, że większość widzów uznałaby tego mężczyznę za pedofila i tylko doszukiwała się w jego relacjach z dziewczynką czegoś obscenicznego.

ZORINA13

Tak ludzie są przewrażliwieni na tym punkcie seksualności, zwłaszcza u dzieci, by je chronić przed zarazą gender.

Kronikarz56

No właśnie. Nie powiem, aby ostrożność nie była potrzebna, ale mimo wszystko to przewrażliwienie jest po prostu żałosne i aż żal na to patrzeć, jak ktoś dopatruje się w czymś niewinnym czegoś podłego.

ZORINA13

A poza tym co takiego ten gender i dlaczego mamy się go bać ,jak diabeł święconej wody ?
Jak podejrzewam, że nie chcą wprowadzać edukacji seksualnej, do szkół, by dzieci nie mogły się nauczyć asertywności i poskarżyć dyrektorce, że ksiądz je molestuje na lekcjach religii.
Bo jak to inaczej wytłumaczyć logicznie ?
Nikt sobie nie wybiera homoseksualizmu, tak samo jak tego, że rodzimy się introwertykami, czy ekstrawertykami.
Z pewnymi cechami człowiek się po prostu rodzi i nic się na to nie poradzi. Dlaczego w szkole uczymy się ciągle nikomu niepotrzebnych bzdur, jak budowa pantofelka, a nie można mówić dzieciom o tym co jest naprawdę ważne ?
Że nadwrażliwość to nie tylko przekleństwo, ale też dar, przecież wszyscy poeci to introwertycy moim zdaniem. Dlatego tak pięknie pisali, bo byli inni, niż przeciętna większość zjadaczy chleba.

Kronikarz56

Wiesz, nie myślałem o tym nigdy w ten sposób, ale jak tak o tym mi mówisz, to właściwie trudno jest mi się z Tobą nie zgodzić. Możliwe, że tak właśnie jest, że się nie wprowadza do szkoły edukacji seksualnej, aby dziecko nie wiedziało, co taki ksiądz pedofil mu robi i nie mogło się sprzeciwić. Bo teraz tacy nami rządzą - oni i ci, co by ich pod niebiosa wynosili. Ale wierzę, że niedługo będzie ich rządów. W końcu sami się zniszczą, bo swoją żałosną polityką nastawią wszystkich przeciwko sobie i społeczeństwo powie, a raczej wrzaśnie chórem DOŚĆ!
W sumie można się stać homoseksualistą, ale zazwyczaj to jest tak, jak mówisz, że po prostu człowiek taki się rodzi. Niestety, szkoły nie uczą nas życia. Seneka Młodszy miał chyba powiedzieć, że zamiast uczyć się dla siebie, uczymy się dla szkoły, a szkoły nie uczą nas życia. To chyba on powiedział. To wciąż aktualne. Właśnie, nadwrażliwość nie jest tylko przekleństwem, może być też darem, jeśli tylko nauczymy się nią posługiwać, aby tworzyć. Niestety, takich ludzi społeczeństwo uważa za mięczaków i zwykle po prostu ich niszczy zamiast im pomagać. Jak dla mnie to jest po prostu chore i tyle.
A wiesz... W czasach Sary, małej księżniczki edukacja była jeszcze gorsza. Zwłaszcza ta dotycząca dziewczyn. W tamtych czasach uczono by Cię tylko tego, co Ci powinno wystarczyć do bycia dobrą matką i żoną. Czyli z ciekawszych nauk francuski, muzyka i może nieco geografii i historii. A potem masa beznadziejnych rzeczy jak gotowanie czy robótki ręczne. Nie wiem, zdolność gotowania się przydaje, umiejętność zacerowania sobie skarpet też, ale... Na tym ma się kończyć edukacja? Smile

ZORINA13

Podejrzewam, że pewien działacz gejowski mógł się stać gejem, bo w dzieciństwie był molestowany seksualnie przez księdza.
Krystian Legierski ze swą urodą i zachowaniem jest bardzo męski, przeczy stereotypowi zniewieściałego geja, może po tym co mu ten ksiądz zrobił, to mu się z dziewczynami po prostu nie układa ?
Dlatego chyba został prawnikiem, by pomagać takim skrzywdzonym osobom.
A dzisiaj z kolei ta podstawowa programowa jest przeciążona masą nikomu niepotrzebnych bzdur, a co do dawnych czasów właśnie taka Izabella Łęcka umiała właśnie tylko siedzieć przy stole i prowadzić kulturalne rozmowy o niczym.

Kronikarz56

Ulala! Nieciekawa sytuacja z tym Legierskim. Nie kojarzę gościa, ale dobrze, że jest twardy i został prawnikiem, aby pomagać pokrzywdzonym osobom. Bardzo dobre podejście. W ten sposób zwalczy swoje kompleksy, a przy okazji również nie dopuści do tego, aby było więcej takich pokrzywdzonych ludzi jak on.
No właśnie, kiedyś edukacja była niedoskonała, przez co panna Izabella Łęcka umiała właśnie siedzieć przy stole i prowadzić rozmowy może i kulturalne, ale puste i o niczym. A dzisiaj z kolei wiedza jest przepełniona masą niepotrzebnych nikomu bzdur. Bo szkoła nie nauczy nas przecież życia.

ZORINA13

Legierski super facet, choć pięć lat temu głosował na Dudę, ale już drugi raz tego błędu nie popełni.
Głosował na Dudę, bo miał dość Platformy.

Kronikarz56

Rozumiem. Takie coś... No cóż, zaczynam czasami tęsknić za czasami, kiedy byli władcy i nie było wyborów. Jak choćby czasy Małej Księżniczki Smile

ZORINA13

Ta wspaniała królowa Wiktoria.

Kronikarz56

He he he. Właśnie i jaka majestatyczna i jak długo rządziła krajem Smile

ZORINA13

Może to dziwne, ale właśnie lubię królową Wiktorię, bo mi się kojarzy z Sarą, małą księżniczką, nic na to nie poradzę.