ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11851
Przeczytał: 157 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Śro 18:10, 27 Mar 2019 Temat postu: Nie widzę ciebie w swych marzeniach |
|
|
Scarlett 13 udała się z Willem Carthaginem na przejażdżkę.
Pomógł jej wysiąść z powozu, by się nie zaplątała w tej długiej sukni.
Chyba nie miał żadnych zastrzeżeń, do jej wyglądu i figury.
Uśmiechnął się do niej, a ona odwzajemniła uśmiech.
Mężczyzna ten był wysoki, szczupły, ciemnowłosy, miał mały staranie wypielęgnowany, czarny wąsik. Oczy jak gwiazdy, twarz jak ze snu i najpiękniejszy uśmiech na świecie.
Był w niebieskiej koszuli i spodniach. Mówił niskim, ciepłym, jakby zawsze, żartobliwym głosem.
Niesforny kosmyk, który zawsze go irytował, opadał mu na czoło, choć Scarlett ten kosmyk uwielbiała.
-Właściwie nie wiem, czemu wymyśliłaś tę przejażdżkę, zamiast jechać z dziewczynami, Adamem i Joe do miasta -rzekł, patrząc, jej prosto w oczy.
-Nie jestem towarzyska i nie lubię tłumów -odparła dziewczyna zimnym tonem. Ale nie bój się, nie mam zamiaru cię usidlić.
-Nie to miałem na myśli -na twarzy Willa pojawiło się zdziwienie. Ja.
-To znaczy, że lubisz moje towarzystwo ?
Patrzył na nią przez chwilę, po czym przyciągnął ją do siebie i pocałował w usta, a ona zaskoczona tym, jaki jest silny, bez namysłu oddała pocałunek.
-Will ja -rzekła zmieszana, gdy ją w końcu puścił.
-Kocham cię -powiedział, patrząc na nią z czułością. Chciałem ci to powiedzieć już dawno temu, ale się bałem, poza tym byłem przekonany, że kochasz Adama, a ja jestem dla ciebie kimś w rodzaju brata.
-Tak było kiedyś, ale ostatnio sporo się zmieniło -odparła, innym głosem, łagodnym i delikatnym. Naprawdę mnie kochasz ?
-To dotyczy pewnie, prawie każdego młodego mężczyzny, który cię spotkał choć raz w życiu -rzekł, uśmiechając się leciutko kącikiem warg. Jesteś piękna, mądra i urocza. Takiej dziewczyny, nikt by się nie powstydził.
-Jak łatwo zgubić się po drodze i przegapić to co jest prawdziwe -stwierdziła Scarlett.
Pocałował ją delikatnie i zapadła słodka cisza.
Scarlett obudziła się. Słońce wpadło do jej pokoju. Wstała, ubrała się, zjadła śniadanie i wyjrzała przez okno.
Po ulicy szaloną chmurą płynęli ludzie.
Zaczyna się kolejny szary dzień, pomyślała młoda kobieta. Dzień bez ciebie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Sob 9:20, 18 Sty 2020, w całości zmieniany 9 razy
|
|