|
Serial Zorro Forum fanów serialu Zorro
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11269
Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:22, 22 Gru 2024 Temat postu: |
|
|
Bardzo przyjemny rozdział. Guy i Scarlett to piękna para. Jak oni wspaniale ze sobą rozmawiają, jak dobrze im się ze sobą żyje i jak cudownie spędzają razem czas. Naprawdę bardzo mi się to podoba i coś mi to też przy okazji przypomina. Zapewne słodka seniorita Zorina wie dobrze, co mam na myśli A więc Scarlett się podobał film "ZŁAMANE ŚLUBY". I nic dziwnego. Odkąd król się uwolnił od wpływów tego łajdaka Parkera, to zaczął grać w naprawdę dobrych produkcjach. Co prawda, tamte filmy też były niezłe, ale cóż... W dużej mierze były teledyskami filmowymi promującymi Elvisa z dodatkiem fabuły, zresztą bardzo słabej. Tutaj jest już dużo więcej akcji, ciekawych postaci i dobrej problematyki. Ale w przeciwieństwie do prawdziwego filmu, gdzie zakończenie jest jakieś takie dziwnie otwarte, tutaj wiemy, że bohaterka wybiera ukochanego, a nie zakon. Tak jak być powinno Ricardo z "ZORRO" zagra w serialu o "COLUMBO". To trzeba koniecznie zobaczyć. On w poważnej roli? To wydaje się niemożliwe. I jeszcze prędko zostaje zabity przez własną siostrę. Nie ma co, opowiadanie starych dowcipów może skończyć się tragedię Ciekawa ta rozmowa Guya na temat reżysera boga. Okropny jest taki reżyser, bo przecież nie jest to niestety, tylko odosobniony przypadek. Takich reżyserów kiedyś nie było może za wielu, ale obecnie jest ich prawdziwy wysyp. I Guy też zwraca uwagę na to, jak beznadziejnie szybko się ostatnio kręci jakieś produkcje. Nie liczy się jakość, tylko ilość, ile dana wytwórnia wyprodukuje rocznie. Przykre, bo przez to powstają tylko masówki, które i tak po latach nikt nie będzie oglądać, a wielu aktorów marnuje swoje talenty, grając w czymś niekiedy uwłaczającym godności osobistej, ale muszą, bo mają finansowe zobowiązania czy po prostu z czegoś muszą żyć i boją się odmówić reżyserowi bogu, żeby ten nie zepsuł im opinii przed ludźmi i nie wystawił im wilczego biletu, przez co żadna inna wytwórnia ich nie zatrudni. Przykre. Choć czasy, o których opowiada historia jeszcze ceniły sobie bardziej jakość niż ilość, to mimo to już się to zjawisko zaczęło wtedy pojawić, a dziś jest nagminne. Przykre, bardzo przykre. Ale to dobrze, że Guy nie zamienia się zmieniać i być aktorem zabiegającym o stanowiska i nagrody. On chce grać dla sztuki, z miłości do aktorstwa i dlatego, aby swoimi rolami dawać ludziom radość. I jak tu nie kochać tego naszego Zorro? Ciekawe, jakie jeszcze przygody czekają naszą zakochaną parę i ich bliskich? Bardzo przyjemnie mi się czyta ten fanfik i jestem bardzo ciekaw kolejnych przygód. Będę na nie czekał z prawdziwą radością
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11858
Przeczytał: 162 tematy
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Wto 11:38, 31 Gru 2024 Temat postu: Randka z gwiazdą |
|
|
Scarlett oglądała w telewizji wywiad z Romy.
-Jaka jest pani historia miłosna -spytała dziennikarka.
-Ostatnio zrozumiałam, że najważniejsza historia miłosna to miłość do samej siebie -rzekła młoda kobieta. Moja przyjaciółka uświadomiła mi, że trzeba najpierw zaprzyjaźnić się ze sobą, a potem można dopiero wejść w związek.
-Czy miłość do samej siebie to coś w rodzaju narcyzmu ?
-Nie, absolutnie nie -zaprzeczyła Romy. Pracować nas sobą trzeba każdego dnia, a nie tylko składać postanowienia zmiany 1 stycznia.
-Dlaczego oskarżyła pani swojego ojczyma o niegodne czyny ?
-By nigdy więcej nie skrzywdził żadnej innej kobiety -odparła Romy.
-A jakie są pani najbliższe plany zawodowe na Nowy Rok ?
-Cóż mogę to już chyba zdradzić -rzekła aktorka z entuzjazmem. Wchodzimy za miesiąc na plan nowej kostiumowej superprodukcji.
-Czy chodzi o jakoś klasyczną postać literacką ?
-Nie mogę powiedzieć nic więcej. Kontrakt już podpisałam i to mnie zobowiązuję.
-A może życzenia noworoczne chce pani złożyć dla naszych widzów ?
-Wszystkiego najlepszego kochani. Byście byli zdrowi i szczęśliwi. I jeśli dalej chcieli oglądać filmy z Romy Schneider będę się cieszyć.
To najpiękniejsze recenzja dostaje od was od widzów, gdy podchodzicie do mnie na ulicy i mówicie, że postać, którą zagrałam w filmie was poruszyła.
-Ja również życzę wszystkiego najlepszego dla naszych widzów w Nowym Roku -rzekła dziennikarka.
Lata 60. – moda damska dekady
Wraz z rozwojem rewolucji seksualnej, kobiety sięgały po coraz odważniejsze stylizacje. Wymykając się tradycyjnym rolom żon i matek, podkreślały swoją kobiecość. Coraz pewniej sięgały po części garderoby, które do tej pory były uznawane za niedopuszczalne. Na ulicach pojawiły się pewne siebie kobiety w mini spódniczkach, które doskonale eksponowały nogi, a w nadmorskich kurortach strój bikini przestał wzbudzać zgorszenie. Zmiana ról społecznych sprawiła również, że panie postawiły na wygodę, a w ich szafach zagościły męskie stroje.
Z czym jeszcze kojarzą się lata 60.? Moda damska tego okresu była przepełniona kolorami i jaskrawymi wzorami. Najbardziej charakterystyczne geometryczne motywy nadal przewijają się w inspirowanych stylem retro stylizacjach. Bardzo ważnym elementem były także detale w stylu hippie, który pod koniec zdominował lata 60. Ubrania były zdobione sznurkami, frędzlami i paciorkami, które szczyt popularności zyskały w kolejnej dekadzie i nadal są chętnie wybierane przez współczesnych zwolenników stylu hipisów.
Na oficjalne wyjścia panie chętnie zakładały sukienki o kształcie trapezu. Tak jak w przypadku spódnic, najczęściej były one bardzo krótkie. Do wielu stylizacji dopasowywano wówczas botki, bez których również obecnie trudno wyobrazić sobie damską kolekcję obuwia. Ich uzupełnienie stanowiły rajstopy, które zaczęły wypierać niepraktyczne pończochy.
Warto wspomnieć również o tym, jak wyglądały fryzury i makijaż, z którymi są utożsamiane lata 60. Moda na tusz do rzęs, który był nakładany tak gęsto, że sklejał włoski, bardzo często jest wykorzystywana jako element retro charakteryzacji. Kobiety do upiększenia się wykorzystywały również szminki w nieoczywistych odcieniach, kolorowe ołówki do oczu i połyskujące lakiery do paznokci. Na ulicach królowały praktyczne, krótkie fryzury z grzywą oraz trwała ondulacja.
Lata 60. – moda męska
Jaki obraz mężczyzn pozostawiły lata 60.? Moda męska z tego okresu była mniej rewolucyjna niż w przypadku ubioru pań. Mimo to widać odejście od konserwatywnych strojów ubiegłych dekad i można zauważyć powiew świeżości w stylizacjach. Zmiany szczególnie wyraźne były pośród studentów i intelektualistów, którzy poprzez zerwanie ze sztywno określonymi zasadami ubioru, wyrażali swój bunt i niezgodę na panujące wówczas warunki polityczne i społeczne.
Na początku dekady nadal dominowały starannie skrojone garnitury, które miały podkreślać status ich posiadacza. Coraz częściej jednak dobierano do nich bardziej dopasowane koszule i węższe krawaty, które znacznie zmieniły wygląd klasycznych biznesowych stylizacji. Z czasem również marynarki uległy modyfikacji, a mężczyźni zaczęli sięgać po żywe kolory i oryginalne wzory. Na ulicach pojawili się panowie, którzy nie bali się już wyrażać siebie poprzez ubiór. Ta swoboda i poluzowanie zasad wyróżniają lata 60. Ubiór był zewnętrznym manifestem zmian.
Do męskich stylizacji pod koniec dekady zawitał również styl hipisów. Panowie sięgnęli po luźne koszule i spodnie o nogawkach rozszerzających się ku dołowi. Lata 60. powinny kojarzyć się również z niewymuszoną elegancją. Mężczyźni, którzy w tamtych czasach byli sceptycznie nastawieni do gwałtownych zmian, do perfekcji opanowali noszenie garniturów i klasycznych marynarek na każdą okazję. Wówczas elegancki ubiór na spotkaniu ze znajomymi czy popołudniowym spacerze w wielu kręgach nadal pozostawał normą.
Podczas mniej oficjalnych wydarzeń panowie często wybierali także koszulki polo. Występowały one zarówno w klasycznej bieli i czerni, jak i w nietypowych, jaskrawych odcieniach. Najczęściej dobierano do nich eleganckie spodnie zaprasowane w kant.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Wto 21:46, 31 Gru 2024, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11269
Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:54, 31 Gru 2024 Temat postu: |
|
|
Urocza i słodka Romy jak zwykle z czarującym uśmiechem na twarzy. Kochana dziewczyna o wielkim sercu. Jak to dobrze, że jej się wszystko zaczyna powoli układać. Ciekawy jest ten wywiad z nią. Przypomina mi bardzo ten wywiad, który miał miejsce naprawdę i w którym opowiedziała po raz pierwszy o bardzo wstydliwych dla niej tematach i zrzuciła to wreszcie z siebie. Ciekawe jest też to, że wspomniała podczas wywiadu o Scarlett, że to ona natchnęła ją do tego, aby walczyć o swoje i lubić siebie samego, co wbrew pozorom nie jest wcale objawem narcyzmu. Urocze i słodkie było też to, jak zwróciła się bezpośrednio do swoich fanów i widzów. To było naprawdę piękne I jeszcze te cudowne zdjęcia z Romy. Szczególnie piękne jest to, na którym ona stoi przy choince. Naprawdę uroczo na nim wyszła. Przesłodka dziewczyna przy symbolu świąt. Jestem ciekaw, co będzie dalej i jak dalej się potoczą losy bohaterów tej historii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11858
Przeczytał: 162 tematy
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Sob 14:22, 18 Sty 2025 Temat postu: Randka z gwiazdą |
|
|
Co tam czytasz -spytała Scarlett podchodząc do Guya.
-Scenariusz nowego filmu. Jego tytuł Jestem starym wilkołakiem. Co za gówno.
-Będziesz grał wilkołaka -Scarlett zaczęła się śmiać. To będzie zabawne. Ty w kostiumie wilkołaka.
-Nie kochanie. Ja mam ścigać tego wilkołaka i być tępym gliną.
-Rola jak rola, nie rozumiem co tak marudzisz ?
-Bo przeczytałem scenariusz i tam w fabule nie ma żadnej, nawet elementarnej logiki.
-A w klasycznych baśniach jest logika ?
-Nie zastanawiałam się nad tym.
-No widzisz.
Guy patrzył przez chwilę nad nią, po czym się uśmiechnął swym pięknym uśmiechem.
-Może masz rację. Że za bardzo się tym przejmuje. Aktor jest od tego być grać.
Po czym zaczął śpiewać.
Tam-taram-param
Któż nie zazdrości nam?
Wąsiki sterczą jak igły dwie
Karetą jak hrabia jeździ się
Wio, koniku, wio!
Ja bardzo lubię to
Śpiewajmy bracia, bo co tu kryć
Śpiewajmy bracia, bo co tu kryć
Śpiewajmy bracia, bo co tu kryć
Aktorem dobrze być!
Tam-taram-param
Któż nie zazdrości nam?
Buciki proszę z najlepszych skór
Fryzura na żonę Pompadour
Hej, kto tak jak my
Wesoło spędza dni
Śpiewajmy bracia, bo co tu kryć aktorem dobrze być!
Tam-taram-param
Param-param-patam
Param-patatatatam-pati
Taram-pararatatam-ti-di
Tam-taram-param
Któż nie zazdrości nam?
Zegarek złoty i czarny frak
Któż inny na co dzień chodzi tak?
Hej, kto tak jak my
Wesoło spędza dni
Śpiewajmy bracia, bo co tu kryć aktorem dobrze być!
-Zaśpiewaj mi coś jeszcze -poprosiła Scarlett.
Milion gwiazd na niebie lśni
Każda gwiazdka mówi ci
Że się spełnić może dziś
Co tylko chcesz
Jeśli tylko serce twe
Nie jest smutne ani złe
Jeśli dziś zaśpiewać chce
Radosną pieśń
Milion gwiazd
Ty także swoją masz
Ach, spójrz, to przecież są
Marzenia nasze
Milion gwiazd na niebie lśni
Aż do nieba lecą sny
Który z nich jest dobrym snem
Ten spełni się
-A teraz twoja kolej Scarlett, by coś zaśpiewać.
-Dobrze -zgodziła się dziewczyna.
Znam ze snu twe usta i oczy twoje znam,
Jak we śnie tę samą masz postać, nawet uśmiech ten sam,
Zawsze tylko śnię,
Niech wreszcie ten sen nie będzie snem,
Proszę zostań tu,
Nie wracaj do snu,
Na jawie mi mów,
Jak w każdym ze snów,
Że kochasz mnie.
Proszę zostań tu, nie wracaj do snu,
Na jawie mi mów jak w każdym ze snów,
Że kochasz mnie.
Znam ze snu twe usta i oczy twoje znam.
Jak we śnie tę samą masz postać, nawet uśmiech ten sam.
Jeśli znowu śnię,
Niech wreszcie ten sen nie będzie snem.
Już od tego dnia,
Tak śmiało jak ja,
Na jawie mi mów,
Jak w każdym ze snów,
Że kochasz mnie."
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Sob 14:25, 18 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11269
Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:53, 18 Sty 2025 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, biedny Guy dostał rolę w filmie o wilkołaku i to jeszcze ma w nim grać jakiegoś niezbyt rozgarniętego policjanta. Nie dziwi mnie, że nie podchodzi do tej roli zbyt entuzjastycznie. Nie chce on grymasić jako aktor, ale z drugiej strony nie może on przecież też brać praktycznie wszystkiego, co mu dają, bo inaczej zaczną mu dawać każde badziewie, jakie się tylko da i wtedy dopiero będą problemy, bo uznają, że on bierze wszystko i mogą mu zaproponować najgorszą rolę, upokarzającą go jako człowieka i artystę, a on to weźmie, bo się nie szanuje. Tak nie można, a już zwłaszcza wtedy, kiedy się jest znanym aktorem. Nie jest przecież zaczynającym żółtodziobem, tylko wybitną osobowością i ma prawo... Nie tyle wybrzydzać, co po prostu zwyczajnie przebierać w rolach i decydować, co chciałby zagrać, a co nie. Scarlett jednak podnosi go na duchu, że sam film nie jest znowu taki zły, a to, że fabuła jest dosyć głupia, to nic nie szkodzi. To ma być film tak zły, że aż dobry, z którego ludzie będą się śmiać bardziej niż się go bać, a ponadto stanie się kultowy właśnie przez tę lekkość nakręcenia. Zatem nie jest to wstyd zagrać w tym filmie Jest to, swoją drogą, ciekawe nawiązanie do jednej z pierwszych ról, jeśli ogólnie nie pierwszej roli filmowej Guya Williamsa. Roli w filmie "BYŁEM NASTOLETNIM WILKOŁAKIEM". Roli, której bardzo się wstydził, choć nie tak znowu mocno jak wstydził się swojej roli w tym filmie Michael Landon, który zagrał tutaj główną rolę Guy śpiewa potem piosenki swojej ukochanej. Piosenki ze świata Disneya. Dwie pochodzące z bajki "PINOKIO", a jedna z bajki "ŚPIĄCA KRÓLEWNA". Guy jest prawdziwym artystą i chętnie bym zobaczył, jak tak śpiewa na żywo. Szkoda, że zostaje to w sferze marzeń. Chociaż, kto wie? Może kiedyś marzenie to się spełni jakimś cudem? Ostatecznie... Który z tych snów jest dobrym snem, ten spełni się, jeśli tylko serce twe nie jest smutne ani złe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11858
Przeczytał: 162 tematy
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Czw 11:01, 23 Sty 2025 Temat postu: Randka z gwiazdą |
|
|
-Miałeś zaszczyt zagrać w najgorszym filmie dekady -rzekła Marty zwracając się do Guy.
-Bez przesady -rzekła Scarlett. Widziałam gorsze filmy.
-Tak różne są gusta -odparła Marty uśmiechając się swym fałszywym uśmieszkiem. Muszę już wracać do pracy. Miło było wam spotkać.
-Scarlett, ale te wilkołaki naprawdę były beznadziejne – rzekł Guy.
-Tak, to było głupie, ale tak głupie, że aż śmieszne – odparła Scarlett. Nikogo one by nie przestraszyły, a wszystkim bawią.
-Masz rację -rzekł mężczyzna po chwili namysłu. Świetnie się bawiliśmy wszyscy na planie.
-No widzisz -odparła dziewczyna.
W tym samym czasie Elvis zobaczył, że Linda i jego córeczka wróciły razem z zakupów.
-Kupiliśmy materiał na sukienkę -rzekła dziewczynka. Linda mi ją uszyję na bal choinkowy w przedszkolu.
-Umiesz szyć -zdziwił się mężczyzna.
-Skończyłam szkołę Technik przemysłu mody, ale nie było pracy, wiec przekwalifikowałam się na pielęgniarkę.
-Tatusiu ja będę księżniczką na balu -rzekła mała dziewczynka.
-Oczywiście kochanie, że jesteś królewną -odparł mężczyzna, przytulając ją do siebie. A na balu w przedszkolu będziesz najpiękniejsza moja mała księżniczką.
-Tak tatusiu.
-Chyba mała cię w końcu polubiła -rzekł Elvis do Lindy, po kolacji.
Jego córka oglądała bajkę w telewizji, a on z z Lindą siedział w kuchni.
-Mam nadzieję -rzekła Linda, uśmiechając się delikatnie.
-Tatusiu chodź zobacz, jaki ten królik śmieszny.
-Już kochanie idę do ciebie.
Opis bajki
Królik Bugs: 1001 króliczych opowiastek
Pewnego dnia królik Bugs przybywa do pałacu sułtana Sama, aby opowiedzieć bajki jego synowi, księciu Abadabie. Chcąc ocalić swoją skórę, musi uważać na każde słowo. W trosce o życie wymyśla ciągle nowe historie. Z pomocą przychodzą mu kaczor Daffy, świnka Porky, kot Sylwester, ptaszek Tweety oraz wiedźma Hazel.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Czw 11:11, 23 Sty 2025, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11269
Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:40, 23 Sty 2025 Temat postu: |
|
|
Bardzo przyjemny i lekki odcinek. Marty jak zawsze dokucza Guyowi. Zapewne jest wciąż zła o to, że nasz ulubiony Zorro nie wybrał jej na swoją ukochaną, tylko Scarlett, prostą i skromną dziewczynę, która kocha nie aktora, a mężczyznę, jakim on jest He he he. No cóż, nie mogę powiedzieć, aby film "BYŁEM NASTOLETNIM WILKOŁAKIEM" był jakimś hitem, bo nie jest. On jest po prostu głupi i to tak głupi, że aż dobry. Guy na szczęście nie gra w nim wilkołaka, tylko nie do końca bystrego policjanta, który go ściga. Ale skoro wszyscy dobrze się bawili przy kręceniu tego filmu, a dodatkowo jeszcze sam film się spodobał, a wręcz wielu ludzi rozbawił, to czego więcej chcieć? Mała odskocznia dla Guya od poważnych ról na pewno nie zaszkodzi Elvis już jest wolny od Parkera i jego zgubnego wpływu. Miło popatrzeć, jak sobie układa życie z ukochaną i do tego jego córeczka jest wesoła, radosna i szczęśliwa, a do tego polubiła jego partnerkę. Dla mnie to po prostu piękny widok. Cała trójka tworzy taką rodzinę, o jakiej Elvis zawsze marzył. Podobają mi się te słowa króla rock and rolla, że dla niego jego córeczka jest małą księżniczką. He he he. Mała Lisa Maria ma dobry gust. Królik Bugs jest jedną z najlepszych i najśmieszniejszych postaci w historii animacji. I oczywiście cała jego paczka, z którą przeżywa przygody też jest super. Ale Bugsa wszyscy najbardziej kochają. Bo jak nie kochać tego zwariowanego królika? Ciekawi mnie, czy Elvis lubił "ZWARIOWANE MELODIE". Wiem, że wielu ludzi dorosłych do dzisiaj je lubi, chociażby Jim Carrey czy Jan Borysewicz, którzy ponadto wcale się tego nie wstydzą. A bajkę, o której tu mowa znam. Fajnie parodiuje ona słynną "KSIĘGĘ TYSIĄCA I JEDNEJ NOCY" Tak czy inaczej, jestem ciekaw, jakie będą kolejne odcinki tego uroczego fanfiku. Liczę na to, że dalej tak przyjemne jak te dotychczasowe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|