 |
Serial Zorro Forum fanów serialu Zorro
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11916
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Pon 19:59, 09 Gru 2019 Temat postu: Zły Zorro |
|
|
-Przyjaciele -rzekł Diego, zwracając się do ludzi, którzy przyszli na przyjęcie, chciałem ogłosić coś ważnego.
Moja żona spodziewa się dziecka.
-To wspaniała nowina -rzekł sierżant Garcia, uśmiechając się szeroko.
Gratulację. Wszystkiego najlepszego dla ciebie Don Diego, no i dla pani i waszego dziecka.
-Dziękuję sierżancie -odparła Anna Maria.
-Jesteś szczęśliwa -spytał Diego, szepcąc jej do ucha.
-Taki mnie ogarnął spokój -odparła Anna Maria również szeptem. Chyba nic złego, nie może się już nam przydarzyć.
W tym właśnie momencie, gdy wypowiedziała te słowa, ani chwilę wcześniej, ani chwilę później, tylko właśnie w tej chwili, drzwi się otworzyły z wielkim hukiem.
-Przepraszam -rzekł zawstydzony Benito, służący Dela Vegów. Szukam doktora i sierżanta Garcii. Bo komendanta nie ma w biurze.
-Czy coś się stało Benito -zdziwił się Diego. Czemu jesteś taki zdenerwowany ?
-Zorro napadł na księdza Felipe i ciężko go zranił -odparł przejęty Benito.
Ukradł też złoty krzyż z kościoła.
-Ależ to niemożliwe -wykrzyknął zdumiony sierżant. Zorro robi różne rzeczy, ale nie jest złodziejem, ani tym bardziej mordercą.
-No cóż, ludzie się zmieniają -odparł służący.
-Ale chyba nie Zorro -rzekł sierżant. A jeśli naprawdę on to zrobił, to nie odważy się tutaj pojawić nigdy więcej, bo ludzie go zlinczują.
Jednym posunięciem, zniszczył własną legendę.
-Zasłużył na stryczek -rzekł Benito.
Anna Maria, słysząc ostatnie słowa zemdlała.
Gdy odzyskała świadomość, leżała już w swoim łóżku w pokoju, a Diego siedział obok i trzymał jej dłoń w swojej.
Uśmiechnął się, widząc, że otwarła oczy.
-Najdroższa, bardzo mnie wystraszyłaś -rzekł, zwracając się do żony.
-Wiem -odparła Anna Maria.
Co teraz zrobisz ?
-Nie pozwolę, by ktoś się pode mnie podszywał i hańbił moje dobre imię -rzekł Dela Vega ostrym tonem.
-Masz podejrzenie, kto to może być ?
-Tak, chyba się domyślam. A teraz proszę cię, leż i odpoczywaj. Ja się wszystkim zajmę.
-A goście ?
-Przeprosiłem już ich i powiedziałem, że przyjęcie się odbędzie w innym terminie -rzekł Diego.
Kapitan Enrique Sanchez Monastario wrócił do swojego gabinetu i uśmiechnął się, widząc swoje odbicie w lustrze.
Zerwał z twarzy czarną maskę i wybuchnął, głośnym, perlistym śmiechem.
-Ludzie są tak głupi, że nawet ja mogę być Zorro -rzekł, zwracając się do swojego adwokata i wspólnika Piny. Każdy, kto założy tę maseczkę, może nim być, chłopi nie grzeszą inteligencją.
-Za dużo ryzykujesz, sam się za niego przebierając -odparł Pina.
-Wolę wszystko robić sam -rzekł Monastario. Bo nie ufam nikomu, nawet tobie.
Wczoraj ludzie go kochali, dzisiaj nienawidzą.
I o to mi chodziło.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Pon 20:03, 09 Gru 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piskorz
przyjaciel sierżanta Garcii
Dołączył: 13 Lis 2019
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Biłgoraj
|
Wysłany: Pon 20:22, 09 Gru 2019 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobre,musisz napisać dalszy ciąg do tego opowiadania. Takiej sytuacji chyba nie było żeby ktoś podszywał się pod Zorro,przynajmniej ja nie pamiętam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11916
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Pon 22:30, 09 Gru 2019 Temat postu: Zły Zorro |
|
|
-Co się stało Bernardo -spytał Diego.
Bernardo, zaczął machać rekami.
-Fałszywy Zorro jest w gospodzie -odgadł Diego. Tym razem zranił karczmarza. Trzeba się tym zająć. A ty wezwij sierżanta Garcię.
Sierżant Garcia wraz z oddziałem żołnierzy wkroczył do tawerny i zdumiony zobaczył pojedynek dwóch Zorro.
Diego zepchnął sobowtóra ze schodów i zniknął, a sierżant podszedł do nieprzytomnego mężczyzny i zerwał mu maskę z twarzy.
-Kapitan Monastario -wykrzyknął zdumiony sierżant.
-Ty idioto – warknął Monastario. Pozwoliłeś znowu uciec prawdziwemu Zorro.
Kilka dni później zdumiony kapitan dowiedział się o nagłej i niespodziewanej wizycie gubernatora.
Mimo ofensywy wdzięku gubernator nie dał się nabrać na uprzejmość kapitana.
-Doszły mnie słuchy, że przebierał się pan za tego bandytę Zorro -rzekł namiestnik, surowo marszcząc brwi.
-Panie gubernatorze, chciałem go tylko złapać -odparł Monastario.
-Myślę, że lepiej będzie jak dowództwo, obejmie sierżant Garcia -rzekł gubernator. To uczciwy człowiek.
Pan zostanie strażnikiem w wiezieniu w Montery.
-Ja kapitan Monastario, mam być zwykłym więziennym klawiszem ?
Za co?
-Albo przyjmuję pan propozycję, albo sam pan trafi do wiezienia w charakterze skazanego. Czytałem raporty na pański temat.
-Wierzy pan w kłamstwa moich wrogów ?
-Pańskimi wrogami są najwidoczniej wszyscy mieszkańcy Los Angeles. Zarówno chłopi, jak i właściciele ziemscy.
Pół godziny później Diego zobaczył, że żołnierze wyprowadzają w kajdankach awanturującego się Monastario, który krzyczał, że to zemsta elit na nim za to, że chciał zaprowadzić porządek.
-Gratulację -odparł Diego z uśmiechem. Jaki będzie pierwszy rozkaz nowego komendanta ?
-Pierwszy mój rozkaz -Garcia się zamyślił. Pierwszym moim rozkazem, będzie uczczenie mojego awansu z przyjaciółmi.
Diego roześmiał się perlistym śmiechem, słysząc te słowa.
-Wspaniałe, sierżancie pijmy więc za dalszy rozwój pańskiej kariery -rzekł, uśmiechając się szerokim uśmiechem.
Diego wrócił do domu i podzielił się z żoną dobrą nowiną.
-Kapitanowi przyda się trochę pokory -stwierdziła Anna Maria.
-To prawda -zgodził się Don Diego.
Uśmiechnął się w stronę żony i delikatnie poklaskał ją po brzuchu.
-Jesteś najpiękniejszym prezentem, jaki dostałem od losu -rzekł, patrząc z miłością na kobietę.
-Każda kobieta chciałaby coś takiego usłyszeć od męża -odparła wzruszona Anna Maria.
-Nie mogę się doczekać momentu, kiedy dziecko pojawi się na świecie -rzekł Diego.
-Wołałbyś chłopca, czy dziewczynkę ?
-Chyba dziewczynkę -rzekł Diego po chwili namysłu.
-Dziewczynka byłaby tak samo nieznośna i uparta jak ja -odparła Anna Maria.
-To dobrze, bo taka mi się najbardziej podobasz -stwierdził Don Diego, po czym zamknął żonie usta pocałunkiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Pon 22:58, 09 Gru 2019, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11276
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:34, 08 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
A tutaj to wprowadziłaś bardzo ciekawe zmiany w całą opowieść. Nie sądziłem, że Monastario osobiście zechce się przebrać za Zorro i zniszczyć mu reputację, ale oczywiście się przeliczył i znowu dostał solidne lanie od prawdziwego Zorro. I ciekawie tu napisałaś, że namiestnik zdegradował kapitana po tym wszystkim i zesłał go do pracy strażnika w więzieniu. Chyba nie ma poważniejszego upokorzenia dla tego drania No, w sumie jest jeszcze jedno - mianowanie komendantem Garcii A tutaj Diego jest żonaty i zakłada rodzinę. Ciekawy pomysł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|