|
Serial Zorro Forum fanów serialu Zorro
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11851
Przeczytał: 157 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Nie 9:06, 20 Wrz 2020 Temat postu: znak zorro -amnestia |
|
|
-Mówiłem ci, że Zorro się nie ujawni -rzekł Ricardo.
Nawet za tysiąc lat, tego nie zrobi.
Powinnaś przestań wzdychać za marzeniem, za człowiekiem, o którym nic nie wiesz.
Może on ma żonę i dzieci.
-Nie ma na pewno żony ani dzieci -rzekła Anna Maria.
-Skąd wiesz ? Może latanie w tym przebraniu, to jego ucieczka od nudnych, codziennych obowiązków?
-Kobieta pewne rzeczy po prostu wie -odparła z godnością młoda kobieta.
-Diego też nie jest cię wart -stwierdził Ricardo. To kobieciarz, który przyjechał do Montery, zapominając, że zostawił w Los Angeles rzekę złamanych serc.
-Nie wierzę, żeby Diego był kobieciarzem -odparła Anna Maria z oburzeniem. Dlaczego mówisz, takie podłe rzeczy o człowieku, który uważa cię za przyjaciela ?
-Pojedźmy razem do San Francisco, wyjdź za mnie -rzekł Ricardo, patrząc prosto w oczy młodej kobiety.
-Dziękuję Ricardo, ale to nie byłoby w porządku wobec tych wszystkich dziewczyn, które czekają na ciebie.
Anna Maria ,odprowadziła Ricardo na powóz, który miał go zawieść do San Francisco, gdy nieoczekiwanie wydarzyło się coś dziwnego.
Otyła niewiasta, w średnim wieku z podwójnym podbródkiem, podeszła nagle do mężczyzny i rzuciła mu się na szyję.
-Mój mężu, gdzieś ty był, czemu nie wracasz do domu i dzieci ?
-Ależ droga pani to pomyłka.
-Żadna pomyłka, drogi mężu, kocham cię.
Anna Maria zaśmiewała się do łez z tej sceny, a Ricardo był wściekły, bo żart, w który miał zamiar wkręcić Diego, obrócił się przeciwko niemu.
Diego, również wspominał dzień amnestii.
-Szpada Dela Vegów znowu znalazła się w dobrych rękach -rzekł Don Alejandro.
-Dziękuję ojcze -odparł Zorro.
Alejandro uśmiechnął się, wreszcie rozumiejąc, że jego syn jest bohaterem, a nie pajacem i tchórzem.
-Nie skorzystasz z amnestii proponowanej przez gubernatora -spytał.
Wiem, że ta dziewczyna ci się podoba.
-To coś dużo więcej -odparł Diego. I to od dnia, gdy ujrzałem ją po raz pierwszy. Jest jak kwiatuszek, urocza, szczera.
-Zorro nie może z osobistych pobudek, zostawić ludzi, którzy w niego wierzą -rzekł Alejandro de la Vega. Co zrobią bez niego wszyscy, którzy nie mają dość pieniędzy i nie mogą liczyć na sprawiedliwość.
-Takie to dla ciebie ważne, bym był Zorro ?
-Dla mnie i dla całej Kalifornii -rzekł Alejandro.
Alejandro zostawił syna z bogatym materiałem do przemyśleń.
Diego spojrzał na wiernego sługę, który był niemową.
-Cóż mam zrobić Bernardo ? Pamiętasz jak byłem w szkole w Hiszpanii, Zorro od dawna już nie żył.
Gdy ojciec wezwał mnie do domu, myślałem, że będę żył w krainie wiecznej nudy, ożenię się, wychowam tłuste dzieci i będę doglądał winnic.
A muszę być dalej bohaterem, bo nikt inny, poza mną nie jest do tego zdolny.
Jaka to naiwność myśleć, że bohaterowie nie cierpią.
Gdy prawdziwe życie puka do drzwi, trzeba odłożyć swoje marzenia na półkę.
Poświecić miłość i szansę na ułożenie życia osobistego, bo ludzie potrzebują legendy, okruchu nostalgii, pewności, że będę ich bronił.
Anna Maria kocha Zorro, tak bardzo, że jestem zazdrosny.
Jak można być zazdrosnym o samego siebie ?
Bez maski jestem zwykłym człowiekiem, który prowadzi pozornie nudne życie.
Czym może jej zaimponować ciamajdowaty Diego ?
W moim przypadku jedynym sposobem pozbycia się rywala byłoby popełnienie samobójstwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11268
Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:13, 21 Wrz 2020 Temat postu: |
|
|
He he he. Rozbawiła mnie ta scena z tą otyłą kobietą, która miała udawać żonę Diego. Nigdy nie przestanę się śmiać, jak sobie przypomnę tę sytuację. Była po prostu boska. Anna Maria miała z niej niezły ubaw i nie tylko ona I to jeszcze miało to wszystko miejsce wtedy, kiedy Ricardo próbował bezskutecznie przekonać Annę Marię, że Diego jest kobieciarzem i na pewno zostawił dziewczynę i dzieci w Hiszpanii
A jak widzę, tutaj w dalszym ciągu tej opowieści mamy nawiązanie do "ZNAKU ZORRO" z 1940 roku. Te tłuste dzieci i winnice mi to dały do zrozumienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|