Serial Zorro

ZORINA13

Bardzo dziękuje za taki miły komentarz.

Kronikarz56

Nie ma za co. Komentarz jest jak najbardziej szczery Smile

ZORINA13

Tym bardziej miło.

Kronikarz56

Tym milej mi było dać Ci ten komentarz Smile

A wiesz, może odwdzięczysz mi się w jakiś sposób, małą informacją. Powiedz mi, czy znasz taką komedię o Zorro, w której Diego w wyniku upadku podczas akcji skręca sobie nogę i potrzebuje zastępstwa? I przyjeżdża jego brat bliźniak, który jest gejem i lubi ubierać się na kolorowo? I zastępuje on Diego jako Zorro, tylko zamiast szpadą walczy biczem, a jego strój ma codziennie inne kolory? Pamiętam, jak komendant w tym filmie przesłuchiwał ludzi napadniętych przez Zorro i potem, gdy przychodzili kolejni mówił, aby nie mówili, kto ich napadł, bo on to wie, tylko niech powie, jakiego koloru był jego strój i potem Garcia to notował xD I chyba raz przesłuchiwał Diego, by sprawdzić, czy ten nie zachowuje się jak "pedzio" - dosłownie tak powiedział i szybko uznał, że to niemożliwe xD I jeszcze chyba komendant miał grubą i mało atrakcyjną żonę, która zarywała do Diego... I nie wiem, czy na końcu nie był bal maskowy, na którym Diego przyszedł przebrany za Zorro, a potem jeszcze przyszła cała masa ludzi przebranych za Zorro i weź tu zgadnij, który jest prawdziwy xD I obalili chyba wszyscy razem komendanta i zaprowadzili porządek, a całą akcją kierowali Diego i jego brat. Chyba, że mylę filmy i to ostatnie było gdzie indziej. Ale powiedz - kojarzysz taki film? Smile

ZORINA13

Tak to Zorro The Gay Blade, ale nie widziałam całości, kojarzę tylko niektóre sceny.

Kronikarz56

Ja widziałem ten film jako dzieciak około 12-letni i miałem z tego filmu niezły ubaw. Wielka szkoda, że dzisiaj nie puszczą go w telewizji, tylko jakieś współczesne badziewia. Tak polska telewizja boi się starych filmów i tego, że zyskają one widzów?

ZORINA13

Bo ludzie by zobaczyli, że jest coś innego niż głupawe seriale pani Lejkowskiej ?
Nie będę udawać, bo kiedyś tak jak prawie każdy też oglądałam Klan czy M jak miłość, ale ostatnio mi się znudziło.
Strasznie mnie ta baba drażni, ten jej protekcjonalny ton, że się wypowiada o polityce, jej konserwatyzm i symetryzm.
Że jest w Polsce demokracja, a nie dyktatura, mimo tego, co cezar kaczka wyprawia. Otóż już Arystoteles pisał, że demokracja może być pułapką, tyranią większości, ludzi głupich, przeciętnych nad mądrymi. Ale pewnie ta głupia baba o tym nie wie,albo nie chce wiedzieć.
Łatwiej rządzić idiotami, którzy nie myślą, wierzą w propagandę dziennika i oglądają łzawe tureckie szmiry.

Kronikarz56

No właśnie, albo tureckie szmiry, albo włoskie badziewie, albo ruskie wyciskacze łez... Bo ostatnio takie właśnie dzieła propaguje nasza kochana telewizja publiczna. Po prostu aż żal włączyć telewizję, gdy się wie, że coś takiego puszczają. Wiesz, kiedyś mama oglądała kilka telenowel i ja oglądałem chcąc nie chcąc z nią, bo nie było innej możliwości. Ale niektóre z tych odcinków mnie rozbawiły, inne wzruszyły, wtedy to miało jeszcze pewne serce. Dzisiaj zaś...

Właśnie, niby demokracja, a zobacz, ile rzeczy teraz jest tak potępianych, że niemalże są zakazane. Niby zakaz oficjalny nie istnieje, ale potępienie i owszem. Arystoteles miał głowę na karku i wiedział, co pisze. Był też zdania, że ludzie są z natury egoistyczni i dbają tylko o to, co jest ich, dlatego też wyśmiewał Platona i jego poglądy o wspólnych rzeczach dla całego społeczeństwa, żeby odrzucić prywatność na rzecz wspólnot. Dzisiejsze czasy pokazują wyraźnie, że o to, co jest wspólne ludzie nie dbają, uważając, że inni mogą dbać, ja nie muszę. A o swoje wykłócają się i biją niczym lwy. A co do demokracji, to niestety prawda - daje ona tyranię większości, która jest głupia i wybiera sobie tych, co im obiecają więcej, a potem i tak większości nie spełnią. Urażeni ludzie wybierają kolejnych polityków... na tych samych zasadach.

A swoją drogą Kochanowski pisał coś tego rodzaju:

"Teraz nową mądrość Polak sobie kupi,
Że jak przed szkodą, tak po szkodzie głupi".

Ile lat temu te słowa powstały i zobacz - wciąż są jeszcze aktualne.

ZORINA13

Pamiętam ten wiersz, omawialiśmy go na polskim, to była chyba pieśń o spustoszeniu Podola tak ?
Jeden z niewielu które zapamiętałam.
Drugi był wiersz Norwida, Coś ty nam Atenom zrobił Sokratesie, bo wiele wybitnych jednostek, w tym samym Norwid umarło w zapomnieniu i został Norwid doceniony dopiero wiele lat po swojej przedwczesnej śmierci.

Kronikarz56

Chyba tak. Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że to właśnie z tego utworu Kochanowskiego pochodzi. Zawsze bardziej wolałem prozę niż poezję. Ale sprawdzić to muszę przy najbliższej okazji. Wiem jednak, że te słowa mocno mi się wryły w pamięć. Zapamiętałem je sobie bardzo dobrze, aby nigdy nie być nawet po szkodzie głupi.

Jeśli mowa o wierszach współczesnych, mnie zapadł w pamięć taki wiersz, chyba Szymborskiej, o kocie, którego pan umiera, a on nie zdaje sobie z tego sprawy i nikt o nim nie pamięta, zostaje sam w mieszkaniu i czeka na pana i planuje, jak mu dokuczy za zapomnienie o nim na tak długo... A pan nie wraca. I żeby nie czynić kotu takiego czegoś, aby zostawić go samego na świecie. Kojarzysz taki wiersz? Chyba autorce nie chodziło jednak tylko o koty, ale również o ludzi.

ZORINA13

Nie kojarzę, ja też jakoś zawsze wolałam prozę niż poezję w szkole, jakieś realne problemy niż zastanawiać się co poeta miał na myśli w wierszu napisanym sto lub dwieście lat temu.

Kronikarz56

No właśnie, kolejna wspólna cecha. Co jednak nie oznacza, że nie umiemy zachwycić się dobrą poezją Smile

A niektóre wiersze naprawdę wzruszają Smile

Ja osobiście bardziej jednak wolę prozę i dramaty (sztuki). Niektóre fragmenty kilku sztuk znam na pamięć. A także przypadkiem nauczyłem się całej "ZEMSTY" Fredry na pamięć. Serio! To nie jest żart! Smile

I wyszło to przypadkiem, po obejrzeniu kilkanaście razy filmu Wajdy Smile

ZORINA13

Mnie jakoś tradycyjny teatr nie porywa, zdecydowanie bardziej lubię scenę polityczną.
Ja widziałam Zemstę tylko raz w kinie i pamiętam, że Polański był świetnym Papkinem, nie podejrzewałam go wcześniej o taki naturalny talent komediowy.
Choć trochę był za stary do tej roli, to zagrał świetnie, zupełnie zmienił swój poważny i kontrowersyjny wizerunek.

Kronikarz56

Mnie z kolei bardziej zachwyca stary i dobry tradycyjny teatr. Jakoś scena polityczna, ta współczesna, po prostu do mnie nie trafia. Co innego poznawać historię polityczną dawnych czasów. Ta doskonale do mnie trafia. Te postacie z tamtej sceny politycznej wydają mi się o wiele bardziej ciekawe i barwne niż te obecne. Poza tym współczesna polityka mnie po prostu dobija, bo wszystko w niej zmierza ku nieuchronnej zagładzie moralnej.
Film Wajdy na podstawie sztuki Fredry jest po prostu rewelacyjny. Polański to moim zdaniem najlepszy Papkin ze wszystkich możliwych wcześniejszych wersji. Najbardziej mnie rozbawił i pokazał, że jest świetnym aktorem na ekranie, równie dobrym, co reżyserem.

ZORINA13

Tak, był rewelacyjny, skoro kilkanaście lat po premierze pamiętam tylko jego rolę, był przezabawny, grał z takim luzem i lekkością.
Klara i ten jej mdły ukochany tylko się prześlizgnęli, nie zapadając w pamięć.