Serial Zorro

ZORINA13

Jak im się tak ta Unia i zgnilizna moralna, nie podoba, to niech wyjdą i nie biorą pieniędzy.
W Unii mówią jasno, nie będzie szacunku dla gejów, to nie będzie pieniędzy. Przecież to nie chodzi o to, że mają ich nagle wszyscy uwielbiać, tylko żeby się nie napadać na ludzi, którzy z jakichś względów są inni.
Poza tym dlaczego przez wymyślanie głupich ideologi mają cierpieć mieszkańcy i nie mieć jakieś wyremontowanej drogi, którą od lat pilnie potrzebują ?
Jak się ma pieniądze jak Kurski, to można jakoś szybko unieważnić ślub kościelny, tylko szaraczki muszą cierpieć.
Ci niektórzy biskupi przypominają mi faryzeuszy z czasów Chrystusa, ubrani są w piękne szaty, które zasłaniają nagość ich duszy.

Kronikarz56

Oj, niestety nasz świat po prostu nieźle powariował, tak krótko mówiąc. Ja także nie uważam, że trzeba homoseksualistów zaraz kochać, ale tolerancja musi być z obu stron. Nie ma faworyzowania jakiekolwiek, każda musi mieć równe prawa.
Właśnie, ja dobrze pamiętam taką scenę ze wspomnień Ebenezera Scrooge'a z "OPOWIEŚCI WIGILIJNEJ", jak zrywa z nim narzeczona. Mówi mu wtedy, że inne bóstwo jest teraz w jego sercu niż miłość i tym bóstwem jest złoty cielec. I niestety mam wrażenie, że kult tego bóstwa panuje do dzisiaj i tak właśnie jest, jak mówisz - taki Kurski bogacz może wszystko za pieniądze sobie załatwić, z kolei szaraczki cierpią i nawet wobec prawa są gorsi.
Ja do Kościoła ogólnie mam stosunek bardzo negatywny, dlatego całkowicie popieram tu Twoje zdanie. To niestety nie są skromni i sympatyczni braciszkowie jak ten ze "ZNAKU ZORRO". Tacy są chyba tylko w filmach Smile

ZORINA13

Tak to prawda, nie chce generalizować, bo na pewno i w życiu realnym są jacyś porządni księża, ale większość kleru odbierałam negatywnie.
Jeszcze co do znaku Zorro, mnie wizja Diego Metysa bardzo pasuje i zaraz wytłumaczę dlaczego.
Diego będący w jakimś stopniu, z powodu pochodzenia kimś innym niż reszta salonu lepiej tłumaczy jego wrażliwość, sympatię wobec Indian, brak uprzedzeń jak również i to, że nie może spokojnie patrzeć na, to gdy komuś się dzieje się krzywda.
A to Christian Meier, który grał właśnie Diego Metysa w telenoweli. Do tej wersji miałam chwilami mieszane uczucia, ale aktor bardzo przystojny.

Isztaria

Ja się tak znowu trochę wbiję do rozmowy Wink

Żeby nie było, przeczytałam ją! O książkach Musierowicz się nie wypowiem, bo czytałam tylko te pierwsze, a potem słyszałam, że wyprawia niefajne rzeczy, więc nawet sobie głowy nie zawracałam Wink

Podoba mi się Wasze tolerancyjne podejście, widzę, że o poglądy polityczne raczej się nie pokłócimy Very Happy

Christian Meier wygląda naprawdę dobrze! Jak taki klasyczny, latynoski amant Wink

Czuję się zachęcona do obejrzenia telenoweli Very Happy

A w ogóle to przyszłam się tu wypowiedzieć nie tylko ze względu na to piękne zdjęcie Christiana, ale też dlatego, że Kronikarz wspomniał Scrooge'a i moja miłość do "Opowieści wigilijnej" oraz postaci Ebenezera każe właśnie zakrzyknąć, że kocham tę książkę i jakby ktoś chciał coś więcej podyskutować, to ja jestem więcej niż chętna!

ZORINA13

Nie, myślę, że się nie pokłócimy, ja jestem raczej otwarta.
Oczywiście nie ma nic złego w konserwatywnych wartościach i tradycyjnym modelu rodziny, tylko trzeba wziąć poprawkę na to, że ludzie się nieraz rozstają i życie nie układa się tak różowo.
Diego i Esmeralda w telenoweli byli piękną parą, tylko tam było za mało Zorro w Zorro.
Były też śmieszne momenty, jak taki cudaczny dziwak, chcąc wytropić Zorro, się sam za niego przebrał, a potem został aresztowany.
Jest temat o Opowieści wigilijnej w dziale książek.

Kronikarz56

Ja osobiście także jestem raczej tolerancyjny wobec ludzi. Jedyne poglądy, które budzą mój całkowity sprzeciw, to takie, które zachęcają do nienawiści i przekonują o tym, że ktoś jest lepszy od drugiego, bo przykładowo jest takiej rasy, która powinna rządzić (podobno) albo tworzy fanatyzm, brak jakiekolwiek tolerancji lub też przykładowo próbuje dowieść, że tylko osoba głosząca swoje racje je ma i wszyscy, którzy uważają inaczej są źle edukowani lub należą do wrogów państwa. Ogólnie zatem rzecz ujmując... Jestem nietolerancyjny wobec poglądów, które głoszą brak tolerancji. I jestem też nietolerancyjny wobec zabobonów i ciemnoty. Dlatego nie mam do Kościoła pozytywnego nastawienie. Wiem, że są na pewno porządni duchowni, ale... Jakoś i tak nie przepadam za Kościołem i tego nikt nie zmieni.
Swoją drogą ciekawie pokazywali kiedyś Kościół w dziełach o Zorro czy Robin Hoodzie. Weź choćby film "ZNAK ZORRO". Mamy przykład uroczego grubego mnicha, który lubi myśleć także o życiu doczesnym, nie tylko przyszłym. I jest skromny, nie uważa, że kościół powinien obfitować w bogactwa. I jest też zdolny do bójek w słusznej sprawie. Podobnie Braciszek Tuck z przygód Robin Hooda. Zauważcie, że tacy skromni mnisi byli w filmach przygodach ukazywani zawsze jako postacie pozytywne, których chcieliśmy mieć za kompanów. Źli z kolei byli biskupi, kardynałowie i inni tacy. W przygodach Robin Hooda biskupi, opaci i inni tacy są zawsze grubi, wredni i podli, odziani w stroje bogate i obwieszeni złotem, nieraz pożyczającym ludziom pieniądze na lichwiarski procent i obdzierający ich potem ze skóry. Krótko mówiąc, mnisi ubodzy, ale lubiący dobre jadło i napoje i nie wahający się bić o słuszne sprawy są pozytywnymi postaciami w takich historiach. Z kolei bogaci duchowni w klejnotach to zwykle osoby bezduszne, które trzeba ukarać za ich podłość. Uważam, że to ciekawy zabieg pokazujący, że już wtedy ludzie zaczynali zauważać zepsucie duchownych wyższego szczebla i tego, jak żałośni oni są. Bo czyż nie jest to żałosne, że taki biskup żyje w pałacu, którego utrzymanie kosztuje na rok wiele więcej niż on rocznie wydaje na cele charytatywne i dobroczynne?
To ciekawe, żeby telenowela o Zorro miała w sobie za mało... Zorro? To jak dla mnie dziwny pomysł. Podobnie jak przykładowo film "MISTRZ KIEROWNICY UCIEKA 3", gdzie właściwie... nie ma tytułowego mistrza kierownicy, tylko udający go oszust. Dosyć dziwne pomysły niekiedy mają ci ludzie. To tak, jakby stworzyć film o czterech muszkieterach bez... czterech muszkieterów. Jak dla mnie dziwne.
Skoro moja o Ebenezerze Scrooge'u, to kocham "OPOWIEŚĆ WIGILIJNĄ" i w jednym opowiadaniu z mojej serii o Ashu i Serenie bohaterowie są postaciami z tejże historii i Ash gra postać Scrooge'a. Jeżeli jesteście ciekawe, moje panie, to po opowiadaniu o Ashu jako Zorro mógłbym tu opublikować to opowiadanie jako kolejne Smile

A do rozmowy o "OPOWIEŚCI WIGILIJNEJ" przejdę z przyjemnością Smile

Isztaria

To ja podobnie jak Kronikarz - jestem otwarta i tolerancyjna, ale nie na coś, co jest wyraźnie szkodliwe i krzywdzące dla innych. Z podejściem do kościoła to w sumie też możemy sobie przybić piąteczkę Wink

Co do tych biskupów opływających w luksusy, to mnie najbardziej chyba uderzała ironia tego, jak żyją oni, a co mówi religia, którą głoszą. Czy chrześcijaństwo nie propaguje czasem skromnego życia i nieprzywiązywania się do dóbr materialnych? Podobno silniej oddziałuje przykład, nie słowo. A od ojców kościoła ciężko ten przykład uzyskać!
Biegnę do wątku z "Opowieścią wigilijną" w takim razie! Very Happy

ZORINA13

I jeszcze chciałam powiedzieć, że Diego w telenoweli był niesamowity.
Najbardziej pamiętam odcinek, jak uciekł z wiezienia, przebrał się za mnicha, a w kościele zdjął ten kaptur i powiedział, że on Diego de la Vega nie godzi się na ślub Esmeraldy i kapitana. I porwał swoją ukochaną.
Taki ciamajdowaty czaruś, który pod wpływem miłości tak bardzo się zmienił, że zaczął pokazywać charakter w legalnym wcieleniu, a nie tylko wtedy, gdy zakłada maskę Zorro.

Kronikarz56

O! Ten wątek z porwaniem ukochanej sprzed ołtarza brzmi bardzo ciekawie. Z tego mógłby być pomysł na super powieść przygodową Smile

W sprawie poglądów właśnie tak uważam - tolerancja tylko wobec poglądów, które w żaden sposób nie szkodzą drugiemu człowiekowi. Jak Zorina sama powiedziała: "Wolność drugiego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka". Inaczej mówiąc, nie można być człowiekiem, który chce być wolny i jednocześnie odbiera to prawo innym ludziom. Dlatego wolność słowa TAK, ale pozwoleniu do głoszeniu haseł rasistowskich czy innych tego typu NIE. Tutaj wolność zawsze musi ustąpić miejsca sprawiedliwości, która na coś takiego nie pozwala. Swoją drogą dzisiaj by taki Zorro miał sporo do roboty Smile

No właśnie, nie inaczej. Chrześcijaństwo propaguje skromny tryb życia, niekoniecznie jakieś chore ubóstwo, ale przecież wspieranie innych i nie przywiązanie wielkiej wagi do złota i innych dóbr doczesnych. A tymczasem biskupi czy kardynałowie bez wahania mieszkają w luksusach i pałacach, których utrzymanie kosztuje na rok więcej niż dają na potrzebujących nawet przez kilka lat. Prawdziwa ironia losu. Nic dziwnego, że w dziełach o Zorro czy Robin Hoodzie pozytywni duchowni to skromni braciszkowie, a z kolei ci źli, to tłuści biskupi obwieszeni złotem.
Jak coś, to odpisałem na poście "OPOWIEŚCI WIGILIJNEJ" Smile

ZORINA13

W telenoweli też zauważyłam podobny wątek, że przyjechał jakiś tłusty kardynał, niemający pojęcia o realnym życiu.
Jakby dla kontrastu z nim był pokazany super miejscowy ksiądz, który naprawdę pomaga biednym i Indianom.

Kronikarz56

No właśnie. Zauważ, jak wiele razy był taki wątek pokazywany. Tłusty i obwieszony złotem duchowny, nie mający bladego pojęcia o prawdziwym życiu i patrzący na wszystko z perspektywy tego, aby on był zadowolony. A dla kontrastu mamy skromnego i dobrego księdza, który szczerze pomaga. To ciekawy pomysł podkreślania kontrastu ludzi poważnie służących Bogu i ludzi służących tylko sobie i jak widać kariera pcha duchownych ku złotemu cielcowi, a nie Bogu. I dobrze, że tak jest pokazane. Może to zmusi ludzi do myślenia?

ZORINA13

A może też chodzi też o to, że prawie wszystkie filmy o Zorro jakoś się ze sobą łączą i nawiązują do poprzednich.
Zauważ, Diego przebiera się najpierw za mnicha, by porwać Esmeraldę.
W każdej wersji zatem Diego musi się przebrać za mnicha ,albo kryć w kościele, bo to przecież Zorro.
A co do biskupów to już mówiłam, co myślę, że przypominają mi faryzeuszy z czasów Chrystusa, sobie niczego nie odmawiają, a na prostych ludzi nakładają ciężary nie do udźwignięcia.
Wymyślają tęczową zarazę, bo wstyd się przyznać, że wielu z nich to ukryci homoseksualiści, albo mają takie dziwne ,fantazję erotyczne.

Kronikarz56

A to też możliwe. Ostatecznie też przygody Zorro co jakiś czas poruszają wątek dobrych mnichów i złych wyższych duchownych. Choć bardziej nawiązują do tego filmy o Robin Hoodzie, ale w filmach o Zorro też można odnaleźć takie wątki Smile

A racja, przecież w serialu o Zorro w 4 odcinku też Diego udaje mnicha, choć z powodów mniej romantycznych, ale zawsze to robi i to zawsze coś. No, ale zdecydowanie najlepiej wypadło to w filmie z 1940 roku. Najbardziej romantycznie Smile

Właśnie, nie inaczej. A do tego jeszcze wszystkie swoje grzechy zamiatają pod dywan, a z ofiar swoich robią winnych. Bo jak inaczej nazwiesz to, że powiedzą, iż ofiara księdza pedofila sama jest sobie winna albo choćby tylko współwinna? Widziałem ostatnio film "KLER" i zaszokował mnie. A zwłaszcza scena, kiedy ktoś chce po latach ujawnić zbrodnię księdza pedofila, a duchowni wyżsi go pytają, czy on wie, co zrobi temu "BIEDNEMU" człowiekowi i czy warto po tylu latach to wszystko rozgrzebywać? Bo co? Bo sprawiedliwość po latach nie może być dochodzona? A winny bez kary ma ujść, bo pomijając swoją zbrodnię był zawsze dobrym duchownym? Po prostu chore i tyle! Masz racje - faryzeusze z Nowego Testamentu.

ZORINA13

Bo tak jakby dawali do zrozumienia, że dzieci same ich prowokowały.
Tak mówią gwałciciele, a bo ona miała opinie łatwej, puszczalskiej, za kusą spódniczkę założyła.
A to sprawca powinien się wstydzić, a nie ofiara.

Kronikarz56

No właśnie. A potem dziwimy się, dlaczego ofiary molestowania czy gwałtu boją się iść na policję. Bo wiedzą, że obrońcy gwałcicieli zmieszają ich z błotem i zrobią wszystko, aby pokazać, że albo kłamią, albo po prostu same są sobie winne, bo sprowokowały gwałciciela do tego, aby zrobili im to, co zrobili. To jest jawna niesprawiedliwość i dowód na to, że świat wciąż potrzebuje takich bohaterów jak Zorro. I może dlatego ta postać wciąż jest taka popularna?