 |
Serial Zorro Forum fanów serialu Zorro
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11916
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Śro 11:40, 11 Gru 2019 Temat postu: Znak Zorro -Orłe pióra |
|
|
-Konstancjo jeśli chcesz pomagać Zorro, musisz się nauczyć dobrze jeździć konno -rzekł Diego, zwracając się do dziewczyny.
-Ty nauczyłeś się jeździć konno już w kołysce -odparła Konstancja.
-Tak naprawdę, nigdy nie lubiłem szkoły -wyznał Diego. Jako dziecko wjechałem kiedyś nawet konno do kościoła.
-No, niezły z ciebie gołąbek pokoju -stwierdziła młoda kobieta i pierwszy raz Diego zauważył, że patrząc na niego, uśmiecha się z pewnym pobłażaniem, z wyżyn kobiecej przewagi.
Świeżo zaręczona z miłością swojego życia, Konstancja promieniowała szczęściem.
Choć sprawiała wrażenie trzpiotki, była równie inteligenta i skuteczna jak Diego.
Stosując kobiece sztuczki, kłamiąc i nabierając, umiała docierać tam, gdzie, jemu nigdy by nie udało się to zrobić.
Szybko stali się prawdziwymi partnerami.
Don Diego był nie tylko fantastycznie przystojny i szykowny, ale też inteligenty jak brzytwa. Z angielskim poczuciem humoru i ironicznym dystansem, przymrużeniem oka, również w spojrzeniu na samego siebie.
Miał klasę, która wynikała zarówno z urodzenia, jak i wychowania.
Cechowała go elegancja i kurtuazja, jakiej nie powstydziłby się najbardziej wymagający salon paryski.
Mężczyzna chciał objąć dziewczynę, lecz w tym momencie nadbiegł Bernardo i zaczął gestykulować, że trzeba jechać do miasta, bo wydarzyło się coś ważnego.
Diego wziął powóz i pojechał do miasta.
Tam dowiedział się, że jego przyjaciel, sierżant Garcia został oskarżony o napad i brutalne pobicie królewskiego posłańca.
Żołnierze byli wściekli, bo czekali na swój żołd już od czterech miesięcy.
-Nie mamy najlepszych żołnierzy, ale nie wierzę by, okradali siebie nawzajem -mruknął Don Diego pod nosem.
Ani przez chwilę nie zwątpił w niewinność Garcii, sympatycznego grubasa o twarzy, która była prosta jak ziemia, czysta jak woda źródlana i dobra jak świeżo upieczony chlebek.
Proces Garcii przyciągnął uwagę całego miasta.
Sala sądowa pękała w szwach.
-Myślisz, że uwierzymy w tę bajeczkę, że Zorro napisał do ciebie list i pojechałeś go ująć -spytał sędzia.
-Mówię prawdę, przysięgam -odparł prostoduszny Garcia.
-I nie wiedziałeś o tym, że posłaniec przyjeżdża z pieniędzmi -spytał wściekły sędzia.
-Nie wiedziałem -odparł Garcia.
-Wzywam na świadka Marie Crepo.
Maria, barmanka z gospody, podeszła do miejsca, gdzie przesłuchiwano świadków.
-Obsługiwałaś sierżanta przedwczoraj ?
-Tak ekscelencjo.
-Czy mówił, że spodziewa się posłańca z pieniędzmi ?
-Tak, wysoki sądzie, tak właśnie powiedział.
-Czy mogę zadać jedno pytanie -spytał Don Diego, wstając.
-Proszę -zgodził się sędzia.
Maria, która się skrycie się podkochiwała w Don Diego, spojrzała na niego z pokorą i zachwytem.
Podziwiała zarówno jego giętki umysł i smak, jak i ciało.
Był piękniejszy niż obraz archanioła Gabriela, który widziała w kościele.
-Czy sierżant pierwszy raz powiedział, że spodziewa się kuriera z pieniędzmi -spytał Don Diego.
-O nie Don Diego -odparła dziewczyna z typową dla siebie prostotą. On zawsze tak mówi, jak go proszę o rachunek.
Na sali sądowej rozległy się śmiechy.
-Ile razy tak mówił w tym roku -spytał Don Diego, drążąc dalej temat.
-Może sto ,albo dwieście -rzekła Maria.
-Nieprawda -zaprzeczył gorąco sierżant. Powiedziałem tak najwyżej kilka razy.
Na sali sądowej rozległy się kolejny śmiechy.
Sędzia zastukał energicznie młotkiem.
-Dosyć tego Dela Vega -rzekł ostrym tonem. To nie ma nic wspólnego ze sprawą. Wina oskarżonego, nie ulega wątpliwości.
Jutro rano zostanie rozstrzelany o świcie.
-Mogę zasnąć na egzekucję -rzekł Garcia.
Następnego dnia, gdy różowy blask jutrzenki rozświetlił niebo, Garcia był już gotowy.
-Chce pan opaskę -spytał kapral.
-Nie -rzekł sierżant. Wiem, że ty kapralu nie wierzysz w moją winę.
-Oczywiście -zgodził się kapral. Tylko niech mi pan powie, gdzie ukrył pan pieniądze ?
-Jakie pieniądze -odparł zdumiony sierżant.
W tym momencie zobaczyli, że Zorro i posłaniec królewski są na dachu.
-Nikt mnie nie napadł -wyznał posłaniec. Owinąłem się bandażami i udawałem ofiarę napadu. Kazali mi zrzucić winę na tego tłustego sierżanta.
-Ładniej byłoby powiedzieć puszysty -zaprotestował Garcia.
-To wasze złoto panowie -rzekł Zorro, rzucając na ziemię, w stronę żołnierzy woreczki z monetami. Adios mój puszysty sierżancie.
Zorro zeskoczył z dachu wprost na swojego rumaka Tornado i odjechał.
-Łapcie go -rzekł wściekły sędzia.
-Tak -zgodził się Garcia. Łapcie tego fałszywego posłańca.
-Idioto, trzeba łapać Zorro -rzekł sędzia.
-Tak jest ekscelencjo -zgodził się Garcia, ale dopiero jak złapiemy tego posłańca.
-Posłaniec powiedział mi, że to sędzia wymyślił historię z napadem -rzekł Diego.
Ten człowiek też miał przy sobie orle pióro.
O co tu chodzi ?
Kim są ci ludzie ?
Dlaczego najpierw zabili kapitana, a teraz chcieli skłócić żołnierzy ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Śro 11:42, 11 Gru 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11276
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:45, 08 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Przypomniałaś mi ten odcinek z intrygą wymierzoną w sierżanta, a wszystko po to, by zrobić zamęt w wojsku i zniszczyć je od środka, aby Kalifornia mogła łatwiej wpaść w łapy Orła. Choć właściwie to bardziej szpony xD Tak czy inaczej Zorro miał z tym nie lada wyzwanie i nie ukrywam, że uwielbiam te odcinki z walką z Orłem i jego bandą. Dobrze byli zorganizowani i pokonanie ich nie było wcale takie proste. I to był najlepszy epizod przygodowy Zorro. Pozostałe już nie były tak genialne, choć były świetne. Ale ten zdecydowanie jest najlepszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11916
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Sob 12:49, 08 Sie 2020 Temat postu: Znak Zorro-orle pióra |
|
|
Mimo pewnej sympatii, do przystojnego i seksownego Monastario, to odcinki filmowe z Orłem są dużo lepsze.
Takie tajemnicze, groźne, budzące napięcie i ciekawość, co dalej, o co w tym wszystkim chodzi, co to za szyfr, kim są ci ludzie, kto za tą całą bandą stoi ?
I dlaczego się ukrywa ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11276
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:53, 08 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Właśnie i dlatego są najciekawsze ze wszystkich Swoją drogą z odcinków z Monastario wytwórnia Disneya zmontowała potem film kinowy zawierający najważniejsze przygody z tych wszystkich 13 odcinków. Ciekawe, jakby to wyszło, gdyby tak zrobić kinowy z przygód z Orłem i jego bandą. Chociaż tu było przygód za dużo i trzeba by wybrać te najciekawsze. A weź tu wybierz takie. To byłoby dosyć trudne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11916
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Sob 12:56, 08 Sie 2020 Temat postu: Znak Zorro-orle pióra |
|
|
A ja chyba nawet widziałam kiedyś w telewizji, ten film, o którym piszesz.
On leciał w oryginalnej czarno-białej wersji, bo serial oglądaliśmy już podkoloryzowany.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11276
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:07, 08 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Ja też widziałem ten film, ale już dawno temu i w sumie bym go z przyjemnością znowu obejrzał, ale nie wiem, jak go znaleźć, oczywiście w wersji z lektorem. No tak, serial był początkowo czarno-biały i dopiero w 1992 roku go pokolorowali, co widzimy nawet w napisach końcowych, pisze tam po angielsku, że wersja kolorowa z 1992 roku. Szkoda, że kinowego też nie pokolorowali. Chyba, że jest wersja kolorowa, tylko nie mamy jej w Polsce. Albo po prostu telewizja polska puściła go w wersji oryginalnej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|