Serial Zorro

ZORINA13

Przygodowa ,feministyczna perełka.

Kronikarz56

Fajny film ukazujący ciekawą wizję, co by było, gdyby każdy z muszkieterów miał syna, a d'Artagnan miał córkę i to nowe pokolenie wzięło sprawy w swoje ręce. Ciekawa wizja, choć szkoda, że mało rozwinęli wątek Valentine i Gastona, bo fajna by z nich była para. I trochę za dużo tych dobrych młodych muszkieterów zginęło z rąk czarnych charakterów, zanim Ci padli zabici przez głównych bohaterów. I widać, że luźno traktują sobie historię. Maria Mancini zabita? Ludwik XIV synem Buckinghama? Widać ktoś nie czytał zbyt dobrze historii. Ale pomijając to film jest ciekawy i całkiem przyjemny. A zwłaszcza podoba mi się, jak ojcowie przybywają dzieciom na pomoc. Do tego super jest powrót Michaela Yorka jako d'Artagnana - wcześniej go zagrał w trylogii Richarda Lestera.

ZORINA13

A ja obejrzałam ten film w telewizji przez przypadek i jakoś mnie tak wciągnął, że po tygodniu musiałam zobaczyć drugą część.

Kronikarz56

Ja mam całą kolekcję ciekawych filmów o muszkieterach i on należy do niej Smile

A swoją drogą nie jest to jedyna wersja ukazująca losy córki d'Artagnana. Są jeszcze dwie inne. Wcześniej powstał film w 1994 roku z uroczą Sophie Marceau w roli głównej, który jest dobry, ale chwilami sprawia wrażenie takiej jakby groteski.

ZORINA13

Ja kojarzę jeszcze hrabiego Monte Christo z Ricardem Chemberleinem.
Taki bardziej chyba wierny książce.

Kronikarz56

Owszem, jest kilka wersji "HRABIEGO MONTE CHRISTO". Wersja z Chamberlainem jest jedną z najlepszych i zdecydowanie wierniejsza książce niż wersja z Cavizelem. Do tego Richard gra po prostu fenomenalnie.

ZORINA13

Tak, ta wersja była bardzo fajna.
Była emitowana w Dwójce w niedziele po południu, jakieś 10 lat temu.

Kronikarz56

Oglądałem ją wtedy po raz pierwszy i zachwyciła mnie ona niesamowicie. Potem udało mi się ją znaleźć w Internecie i obecnie to jeden z moich ukochanych filmów, który znam chyba na pamięć. Swoją drogą po prostu uwielbiam Richarda Chamberlaina Smile

ZORINA13

Bo on bardzo dobrze grał hrabiego.
Nasza piękna muszkieterka.

Kronikarz56

Chamberlain to był rewelacyjny aktor i zagrał tak doskonałe role w kilku filmach, że trudno wybrać, która z nich jest najlepsza Smile

Piękna i rewelacyjna. Podoba mi się to, że Valentine mimo chęci bycia muszkieterką, to wciąż jest dziewczyną dobrą i wrażliwą. Bojową, ale uroczą, nawet romantyczną. Nie jest przesiąknięta testosteronem jak np. Lara Croft i to jest jej wielki plus Smile

ZORINA13

Susie Amy w roli kobiety muszkietera była naprawdę urocza, nie straciła romantyzmu, jaki powinien cechować ładną dziewczynę.

Kronikarz56

No właśnie i to jest jej wielki plus. Jest bojowa i odważna, ale też romantyczna i wrażliwa, kochająca i szczera i w ogóle przesłodka pod każdym względem Smile

ZORINA13

Byłam pod wielkim wrażeniem tej aktorki, chętnie bym ją zobaczyła w roli dorosłej Emilki ze Srebrnego Nowiu.

Kronikarz56

Emilki nie cierpię, uważam ją za beznadziejną młodszą siostrę Ani. Nic dziwnego, że powstała tylko trylogia, a nie cała seria o niej. Seria jest beznadziejna, a trzecia część z tymi zawirowaniami miłosnymi... Boże, to po prostu jakaś masakra! Emilka wiążę się z jakimś gościem, bo myśli, że jej luby jej nie kocha. Jej luby wiąże się z jej przyjaciółką z tego powodu, a przyjaciółka to robi, bo myśli, że z kolei jej luby jej nie kocha. Ale ucieka mu sprzed ołtarza, gdy tamten ma wypadek. Ośmiesza go publicznie, ale ma to gdzieś. Emilka zrywa z tamtym i wiążę się WRESZCIE ze swoim lubym, który dziwnie spokojnie podchodzi do tego galimatiasu. Mam pytanie... Co brała Montgomery, żeby taki badziew wysmażyć? Bo na trzeźwo nikt normalny by tego nie napisał Smile

A Susie jest po prostu przeurocza i z przyjemnością zobaczyłbym dalsze przygody Valentine z nią w roli głównej Smile

ZORINA13

Montgomery, przez lata miała depresję, tylko wtedy się nie mówiło o takich sprawach i chyba pisała książkę w takim dziwnym stanie melancholii.
Bo niby ten kuzyn miał być starym dziadem, a jest taki fascynujący i męski, że to w nim się kochałam, czytając książkę, a nie w tym mdłym Tadeuszu.
I ta mama Tadka była psychiczna i trochę mieszała między nim a Emilką.
A co do muszkieterki masz rację, przecież nie wiemy, czy ona będzie później z tym najprzystojniejszym z młodych muszkieterów, bardzo iskrzyło między nimi.
Koledzy byli wyraźnie zazdrośni, pamiętam taki tekst, on zawsze śpi z jakoś ładną dziewczyną, a ja muszę spać z tobą.