Serial Zorro

ZORINA13

Szapołowska jest zjawiskowa w tym filmie. W którym czuć klimat tamtej epoki, tych rewiowych teatrzyków.

Kronikarz56

Właśnie, dzisiejsze filmy już nie potrafią tego klimatu odtworzyć. Dzisiaj po prostu są filmy o ludziach ubranych w stroje z epoki i recytujących swoje kwestie. Tamte zaś filmy, jak ten chociażby, to są o ludziach właśnie żyjących w tamtej epoce Smile

Powiem Ci, że sam film nie ma jakieś porywającej fabuły, ale podobnie jak "DESZCZOWA PIOSENKA" nie ma ona takowej mieć. Ma być przede wszystkim laurką wystawioną epoce, o której mówi. I jej główna fabuła to nie losy Stockingera zakładającego teatrzyk rewiowy i zbierający do niego ekipę, ale lata dwudzieste, lata trzydzieste, życie w teatrzyku rewiowym i życie artystów z tej epoki. I to jest jego siłą. To, że oddaje te czasy doskonale. Czuć serce w tym filmie. Czuć miłość reżysera do tej epoki. Do tego te piosenki, te występy artystyczne, ci aktorzy grający główne role... To wszystko jest cudowne! I dlatego chce się wracać do tego filmu. Nie dla porywającej fabuły, bo nie jest porywająca, raczej lekka i sympatyczna i mało porywająca. Ale za to serce! Ile tego serca! I to jest najcudowniejsze! Serce do tej epoki Smile

ZORINA13

Pani Szapołowska, żal, że pani nie śpiewa.

Kronikarz56

No właśnie, bo przecież ona nie wykonuje piosenki "LATA DWUDZIESTE, LATA TRZYDZIESTE". Niby jej postać śpiewana, ale w scenie śpiewania aktorka była dubbingowana Smile