Serial Zorro

Kronikarz56

Mnie też. Zdecydowanie były jakieś takie nienaturalne. O wiele lepiej wyglądała naturalnie, czyli jako szatynka. Ale chyba podkreślić chcieli, że te jej włosy blond były nienaturalne i to musiało wyglądać na sztuczne i nienaturalne. Ale tak czy siak, naturalna Jane, nawet jako ta zła Kate jest po prostu straszna i zarazem strasznie pociągająca. Idealna femme fatalle Very Happy

ZORINA13

To się nazywa dobre aktorstwo.

Kronikarz56

Jestem ciekaw, czy Hank widział "NA WSCHÓD OD EDENU", bo przecież w jednym odcinku tak patrzył na nią namiętnym i podnieconym wzrokiem i zaproponował jej, że może zastąpić Myrę w jej "pracy" w jego saloonie. Bo jeżeli widział ją w roli tego filmu telewizyjnego, to wcale mnie jego reakcja nie dziwi Very Happy

ZORINA13

Mógł widzieć, to znany film. Choć bardziej znana jest chyba starsza wersja z Jamesem Deanem.

Kronikarz56 · Wysłany: Śro 23:25, 22 Mar 2023 Temat postu:

Jeżeli Hank znał ten film, to wszelkie erotyczne aluzje rzucane Michaeli są wówczas jak najbardziej zrozumiałe Very Happy

ZORINA13 · Wysłany: Pią 17:38, 24 Mar 2023 Temat postu: Na wschód od Edenu

Hank to Hank. Uroczy na swój prowincjonalny sposób.

Kronikarz56

A to też prawda. Ale muszę powiedzieć, że teraz lepiej rozumiem niemoralne propozycje, jakie składał Hank Michaeli. Na pewno widział ją w "NA WSCHÓD OD EDENU" i pomyślał sobie, iż może być ona ozdobą jego... że tak powiem, interesu Very Happy

ZORINA13

Ale Jane ze swą subtelną urodą nie wygląda na prostytutkę.

Kronikarz56

Dokładnie tak i dlatego Jane musiała się niemało postarać o to, żeby wyglądać przekonująco jako zła kobieta i ladacznica, czerpiąca przyjemność z samego seksu i bez angażowania się emocjonalnego. I wiesz, mimo tego, że nie pochwalam takich numerów, nie wiem, czy będąc na miejscu Charlesa oparłbym się takiej kusicielce nagiej w moim łóżku Very Happy

ZORINA13

Ameryka, rok 1890. Weteran wojny secesyjnej, zamożny Cyrus Trask, ma dwóch synów - Adama i Charlesa. Chłopcy są przyrodnimi braćmi. Młodszy czuje, że ojciec faworyzuje Adama. Nie umie ukryć zazdrości.

Kronikarz56

Stara wersja filmowa "NA WSCHÓD OD EDENU" jest nawet ciekawa i zdecydowanie warto ją znać, ale ma kilka zasadniczych wad. Po pierwsze, opowiada ona jedynie drugą połowę książki. Po drugie, mocno został tutaj spłycony wątek Abry, która pokochała w filmie Kaleba dlatego, że to James Dean, a jemu żadna dziewczyna nie mogła odmówić. Po trzecie, pominięto ważny wątek w postaci żałosnego zachowania Arona wobec narzeczonej, jego niechęć do seksu połączona z fanatyzmem religijnym oraz poczucie wyższości nad innymi. Po czwarte, brakuje naszej ulubionej postaci Chińczyka Lee. Po piąte i co równie ważne, film ten jest jednym wielkim show buntownika bez powodu Very Happy

ZORINA13

Nie wiem co one w nim widziały ?
Z urody przeciętny i taki ponury jakby autystyczny, mało komunikatywny.

Kronikarz56 · Wysłany: Nie 20:13, 23 Mar 2025 Temat postu:

Nie inaczej. Dodatkowo jeszcze on jest raczej typ takiego buntownika i łobuza. I wszystkie panie się do niego uśmiechają, wszystkie dziewczyny za nim wzdychają. Nie bardzo rozumiem, z jakiego powodu. A dodatkowo w filmie mocno spłycono wątek z Abrą. Nie ma sytuacji, że Aron rani ukochaną, proponując jej, że gdy się pobiorą, będą żyli w czystości i że podjął taką decyzję bez konsultacji z nią, iż tak właśnie będzie, bo on tak chce. Nie ma tego, co jest dużym błędem, bo przecież to oddaliło ich od siebie i zbliżyło Abrę do Kaleba. A w w tej wersji ona po prostu leci na Kaleba, bo to James Dean i nic nie trzeba wyjaśniać. Ponadto jeszcze Aron naraża się Abrze tylko tym, że za dużo pracuje i nie ma dla niej tyle czasu, co kiedyś. Bardziej już się tego spłycić nie dało.

ZORINA13 · Wysłany: Pon 15:37, 24 Mar 2025 Temat postu: Na wschód od Edenu

W sumie to wszystko wynika z tego, że jeszcze wtedy obowiązywały te stare przepisy i aluzje do seksu były zabronione.