Serial Zorro

Kronikarz56

MARY: Na pewno nie słyszysz na to ucho?
GEORGE: Na pewno.
(pochyla się po coś pod ladę. Mary przesuwa się tak, aby szepnąć mu coś na głuche ucho)
MARY: Będę cię kochać do końca życia.

MARY: Oddaj mi szlafrok.
GEORGE: Nie ma mowy. Za piękne widoki tu widzę.
MARY: Zawołam policję!
GEORGE: Staną po mojej stronie Very Happy

ZORINA13

Moja mama zawsze mówiła: „Życie jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi”.
Forrest Gump

Kronikarz56

"Złożymy mu propozycję nie do odrzucenia".

"Kiedyś, choć być może ten dzień nigdy nie nadejdzie, przyjdę i poproszę cię o przysługę, którą spłacisz swój dług. Ale póki co, baw się dobrze na weselu mojej córki".

"Zleć to zadanie komuś mądremu. Komuś, kto nie przesadzi. Nie jesteśmy mordercami, choć ten grabarz uważa inaczej".

"Prawdziwy mężczyzna spędza dużo czasu z rodziną".

"Trzymaj przyjaciół przy sobie, a wrogów jeszcze bliżej".

"Dobrze wiem, że to ty zdradziłeś. Tylko proszę, nie mów mi, że jesteś niewinny, bo to obraża moją inteligencję i strasznie mnie denerwuje".

ZORINA13

Powiedz mi jak ta Jola wygląda.
-Potwornie brzydka, wąskie usta, złoty ząb, trądzik, brak biustu.
-No, to musi ją strasznie kochać.
-Gówno prawda. Ona jest po prostu bardzo ładna. I młoda. I ma świetną figurę, i tyle.
-Jestem pewna, że po porodzie zostają jej rozstępy.
-Wiedziałam, że jesteś moją najlepszą przyjaciółką.
Nigdy w życiu.

Kronikarz56

- W Internecie pisało, że to spotyka co dziesiątą kobietę. Dlaczego ja musiałabym być ta dziesiąta? Nie mogłabym być ósma?
- Nie przejmuj się tym.
- Ale już nigdy nie usłyszę "Gdzie ta kawa, do cholery?!".

- Pani Judyto. Ja wyciągam do pani tę dłoń. A pani tę dłoń... Kąsa tę dłoń.
- Która mnie karmi.
- Pani jest...
- Bezczelna, arogancka i chamska. Już mnie pan wyrzucił z pracy?
- Jeszcze nie.

- Czy mogłabym wysłać maila?
- Już, momencik, sekundkę.
- Za sekundkę to odjedzie moja kolejka.
- To mam się położyć na torach, żeby nie odjechała?

ZORINA13

Judyta: Ja mam 38 lat!
Matka: No właśnie! A Tosia ma szesnaście!
Judyta: A Adam ma 40...no i co wynika z tej arytmetyki?

Kronikarz56

- Tosiu, wiesz...
- Nie mów do mnie Tosiu.
- Dziecko, no...
- Dziecko tym bardziej do mnie nie mów.
- Ale jakoś przecież muszę.
- OK. Traktuj mnie jak człowieka.
- Człowieku! Może by człowiek zdjął buty, bo ktoś tu umył podłogę?
- To miało być dowcipne?
- Tak jakoś starałam się...
- Tak jakoś ci nie wyszło.

ZORINA13

Ja prędzej księdzem zostanę, niż ona z pracy odejdzie.

Opis: o Zosi.
Jakub Burski

Cytat z serialu Na dobre i na złe.

Kronikarz56

- "KURIOZUM KORREANDERA"?
- Tak, tak się nazywa mój sklep. Chciałem go nazwać "CZYTADŁA REDSÓW", ale jedyny zawodnik Redsów, jakiego znam, nie umie czytać. A ty?
- Umiem i mam w domu sporo książek.
- To ciekawe. Jesteśmy więc pokrewnymi duszami. Chociaż jak patrzyłem, jak grasz w swoją grę nie posądziłbym cię o bycie czytelnikiem. A wiesz, co mówią o pierwszym wrażeniu?
- Nie.
- Ja też nie. Ale nawet jeśli tak mówią, nie znaczy, że to musi być prawda.

- Mogę ci podarować wspaniałą książkę. Z początkiem i środkiem.
- A zakończenie?
- Nie lubię. Zwłaszcza, jeśli książka jest dobra.

ZORINA13

M jak miłość
Kinga: Magda, bo… ja mam zamiar dzisiaj urodzić!
Magda: Tak, a skonsultowałaś to z kimś?

ZORINA13

Serial Tulipan

-Jest pan wyjątkowy bezczelny.
-Nigdy panu nie dorównam.

Kronikarz56

- Myślisz, że ktoś zdobył serce, prawda?
- Aha.
- Że jest kochany, wyjątkowy i ten jedyny.
- Tak.
- Ale zapomnij o nim, bo poślubi twoją siostrę.
- Ja nie mam siostry.

- Naprawdę przyjechałeś tu po to...
- Żeby prosić twojego ojca o twoją rękę.
- A nie przyszło ci do głowy, żeby najpierw poprosić mnie?
- Widzę, że opowieści o twojej niezależności są prawdziwe. Twój upór dorównuje urodzie.

- Miałyście zostać na miejscu.
- Nie przeproszę za to, że pomogłam.

- Czy to czekoladki, Blanche?
- Tak, ale nie jestem Blanche.
- Co ty tu robisz?
- Nie masz gorączki. Wyglądasz zdrowo.
- Skąd wiesz? Nie jesteś lekarzem.
- A ty pacjentką. Proszę, to czekoladki. Lekarstwo na złamane serce.
- Jak to?
- Franciszek cię zawiódł.
- Och, skąd to wiesz? Od Blanche? Pożałuje tego!
- Widziałem, jak na niego patrzysz.
- Och, nie! A on też to widział?
- Nie, on widzi tylko Sissi. A ona jego... Niestety.
- Niestety?
- Ubieraj się, pokażę ci Wiedeń.

ZORINA13

Co ludzie powiedzą
Przygotowania do balu maskowego.
Ryszard do Hiacynty – jeśli ty chcesz być Marią Antoniną to może ja przebiorę się za kata?

Kronikarz56

- Co robisz tam na górze?
- Próbuję nie umrzeć z głodu. A ty, co robisz na dole?
- Ja? Stoję na straży.
- Chyba raczej siedzisz. Witaj, jestem Jenny.
(pomaga mu się podnieść z ziemi)
- Dziękuję. A ja Timmy... Eee... Tego... Tim.
- Nie ma za co, Timmy... Eee... Tego... Tim.

- Jesteś pewien, że kiedyś już tym latałeś?
- Tak, setki razy... Na ziemi.
- Jeśli uda nam się przeżyć, zabiję cię.

- Co ty robisz?
- Mówiłam ci, jak przeżyjemy...
- Przecież nic nam się nie stało.
- Jeszcze nie.

- A ty kim niby jesteś?
- Jestem rzecznikiem sowy. Jeśli macie do niej sprawę, musicie coś dać. Inaczej... AUUUU!
- SOWA! ALE JUŻ!
- Uważaj trochę, złociutka. Wydawałem majątek na pedicure. AUUUU! No dobra, dobra. Powołaj się na mnie, a posadzą cię w loży dla VIP-ów.

- Jesteś szalony!
- Dziękuję, że to zauważyłaś. Ma temperament. Nie tak jak ty, bohaterze. Zabierzcie ją do mojej komnaty! Będzie idealną królową. Trzeba będzie ją tylko nieco utemperować.

- Jenny, obiecaj mi coś.
- Co tylko chcesz.
- Nie idź za mną.
(Całuje ją)
- Tim! Co ty robisz?
- To, co mówiłaś. Podążam za głosem serca.
- Kocham cię, wariacie!
- Ja ciebie też!

- Niespodzianka, myszeńko!
- To znowu wy? Ile wy macie tych żywotów?!

- Jeremy! To ty?
- Nie wiecie, że za latanie bez skrzydeł grozi mandat?

ZORINA13 · Wysłany: Wto 7:42, 07 Mar 2023 Temat postu: Najsłyniejsze ekranowe cytaty

Jak ta stara celtycka legenda o ptaku z cierniem w piersi, wyśpiewującym z siebie duszę, by umrzeć, ponieważ coś go do tego pcha i zmusza. Możemy zdawać sobie sprawę, że czynimy źle, ale ta wiedza w niczym nie zmienia naszego postępowania. Każde z nas ma swoją własną pieśń i jest przekonane, że wspanialszej nie znał świat. Rozumiesz? Sami stwarzamy własne ciernie, nigdy ani przez chwilę nie zastanawiając się nad kosztami. Pozostaje nam cierpienie i wmawianie sobie, że warto było.
"Ptaki ciernistych krzewów"