Serial Zorro

ZORINA13

Pigmalion (Pygmalion) – filmowa adaptacja dramatu Pigmalion (1913) George’a Bernarda Shawa. Film przedstawiający zabawne próby pewnego profesora, który próbuje nauczyć londyńską kwiaciarkę oksfordzkiej wymowy.

Kronikarz56

To jest ciekawa wersja, bo chociaż jest na podstawie sztuki, to jednak zastosowali zakończenie z musicalowej wersji Smile

A ponadto w tej wersji Higginsa i Elizę nie dzieli aż tak duża różnica wieku, jak np. w wersji z Audrey Hepburn i Rexem Harrisonem Smile

Ale przyznaj, nie sądziłaś, że uroczy Ashley umie być taki wredny i nieprzyjemny i to jeszcze w stosunku do kobiety xD

ZORINA13

Byłam tym faktem niemile zdziwiona. Że Ashley taki chamski ?

Kronikarz56

No właśnie. Ja też zostałem tym niesamowicie zaskoczony. I jeszcze to zakończenie, kiedy zamiast złapać ukochaną Elizę w ramiona i ucałować, udaje obojetnego i rzuca: "Gdzie są, u licha, moje kapcie?" xD

ZORINA13

Kronikarz56

Lekcje poprawnej wymowy. Jak widzieliśmy, profesor Henry Higgins naprawdę znęcał się nad swoją uczennicą. Zdecydowanie brak mu podejścia do uczniów. Ale może to dlatego, że nie jest ona przesadnie ładna. Gdyby to była Melania Wilkes, to pewnie byłby do niej milszy xD

ZORINA13

Kronikarz56

Pigmalion jest niezwykle zaskoczony tym, jak niezwykłą wyszła mu Galatea. Dobrze wszakże, że w wersji filmowej zakończenie tej historii jest lepsze niż w samej sztuce, bo ta para jest dla siebie po prostu stworzona Smile

ZORINA13

Dokładnie tak, chemia między nimi jest doskonała.

Kronikarz56

Oj tak, chemia pomiędzy nimi jest naprawdę bardzo widoczna. Ale zaskakujące jest to, iż Leslie Howard jest taki chamski w tym filmie. Tak uroczy Ashley Wilkes w roli chamskiego i zadufanego w swoje umiejętności lingwisty? To ciekawe Smile

ZORINA13

Głównym bohaterem sztuki jest Higgins-profesor fonetyki, stary kawaler, niegrzeszący dobrymi manierami. Pewnego dnia los stawia na jego drodze młodą kwiaciarkę.
Edyta Jungowska jako Eliza
Jan Englert jako profesor Higgins

Kronikarz56

Mam ten teatr telewizji w swojej kolekcji i mogę Ci powiedzieć, że naprawdę świetne z niego przedstawienie, a Englert i Jungowska mają w sobie to coś. Grają z prawdziwą pasją, a Englert w ogóle nie zostaje w tyle za Leslie Howardem czy Rexem Harrisonem i w niczym im nie ustępuje.

ZORINA13

Kronikarz56

ZORINA13