Serial Zorro

ZORINA13

W sumie ciekawe ,że w filmie ten wątek zmienili.
By był bardziej dramatyczne ?

Kronikarz56

No właśnie. I żeby było większe uzasadnienie wtedy, kiedy Scarlett widząc upartą Bonnie chcącą skakać na kucyku, mówi: "Zupełnie jak tata". I nagle orientuje się w sensie tych słów, ale jest już za późno. Czyżby w filmie chcieli bardziej uzasadnić, dlaczego się jej to skojarzyło, bo w wersji filmowej sama widzi śmierć ojca? Bo w książce jej nie widziała, tylko o niej słyszała.

ZORINA13

Znowu pan spił mojego męża. Uwielbiam Melę w tej scenie ,jak krzyczy na Retta niczym sekutnica.

Kronikarz56

Tak i zabawne jest to, jak doskonale odegrała swoją rolę, chociaż przecież nie miała pojęcia, co knuje Rhett. I nie wiedziała, że musi być przygotowana na ten teatrzyk i do odegrania w nim swojej roli. Odniosłem wrażenie, że Rhett i Melania rozumieli się bez słów. Podoba mi się to, z jakim szacunkiem Rhett mówił potem do Melanii, że żałuje, iż nie mógł wymyślić lepszej wymówki dla ratowania Ashleya. A Melania odparła na to, że dziękuję mu za to, że go ocalił, a metoda nie jest aż tak ważna. Ważne, że ocalił jej męża. W sumie, to chyba tylko Melania w tej sytuacji zachowała zimną krew i wiedziała, jak się zachować i kazała pozostałym paniom siedzieć cicho i nie przeczyć temu, co ona powie. Inne panie mogłyby nie być tak dobrymi aktorkami i jeszcze by zdemaskowali naszych spiskowców.

ZORINA13

Owszem.

Kronikarz56

Przy okazji imponuje mi odwaga Melanii. Powiedziała przecież do tego oficera Jankesów, że jeśli aresztuje się człowieka za pijaństwo, to w więzieniu siedzą chyba sami Jankesi. Sporo ryzykowała. Ale na szczęście trafiła na dżentelmena, który nie ukarał ją w żaden sposób za tak bezczelne słowa.

ZORINA13

Faktycznie ,ten żołnierz był dżentelmenem i porządnym człowiekiem.

Kronikarz56

No właśnie. Mieli szczęście, że na takiego trafili. Pamiętam tego dezertera z armii Jankesów. Ten do dżentelmenów się nie zaliczał. Mel miała więc dużo szczęścia, że ten oficer był dżentelmenem i zadowolił się jej słowem, iż męża nie ma i dlatego nie wszczął rewizji. I jeszcze uwierzył słowom Rhetta, lecz nie tylko to. On się wręcz zmieszał, gdy Rhett opowiedział mu swoją wersję wydarzeń i przeprosił Melanię za swoje podejrzenia wobec jej męża. Podobała mi się postać tego oficera. Przy okazji pokazuje, że nie każdy Jankesa był chamem i bydlakiem. Dobrze, że autorka nie szufladkowała osób według pochodzenia.

ZORINA13

Melancholijny pan Wilkes.

Kronikarz56

Rhett z jednej strony kpił sobie z niego, a z drugiej w wielu sprawach mieli to samo zdanie, choćby w kwestii podejścia do wojny. No i podziwiał go za to, że Ashley to człowiek honoru.

ZORINA13

Ashley wrócił do domu z wojny ,wzruszające.

Kronikarz56

Tak, to było naprawdę wzruszające. I przy okazji też dobrze, że Mummy powstrzymała Scarlett przed przeszkodzeniem zakochanym przed wpadnięciem w swoje ramiona.

ZORINA13

Kronikarz56

Scarlett O'Hara i jej cała gama niesamowicie ukazanych na ekranie. Nie czułem ani trochę sztuczności w jej roli.

ZORINA13

Vivien Leigh była świetną aktorką.