Serial Zorro

ZORINA13

Oj tak, przystojny i z charakterem... taki upór u mężczyzny jest jak drogocenny klejnot - oznacza, że można na nim polegać.

Kronikarz56

No proszę. A więc jednak warto było być uparciuchem, moja słodka senorita, prawda? Smile

Przystojny i z charakterem, uparty w dążeniu do celu... Nie chcę tutaj wymieniać nikogo z nazwiska, ale chyba kogoś Ci to przypomina, prawda? Smile

ZORINA13

Kronikarz56

Pamiętam te urocze zaloty do tej damy, która była "nowym gatunkiem wdów wojennych" xD I jeszcze Scarlett udająca, że w ogóle zaloty Rhetta jej nie interesują. Mała hipokrytka.

ZORINA13

Melania jak zawsze broni Scarlett.

Kronikarz56

Czy to było wtedy, jak Scarlett chciała, po ślubie z Frankiem, aby Ashley został zarządcą tartaku, a on chciał się przeprowadzić z Melanią? I potem Scarlett odegrała przed Melanią szopkę, w której przedstawiła całą sprawę w taki sposób, że niby Ashley jest taki niewdzięczny, a ona tak niewiele od niego oczekuje? I Melania też nazwała go niewdzięcznikiem i Ashley powiedział: "Dobrze, zostanę, skoro obie jesteście przeciwko mnie" Smile

ZORINA13

Tak Hubusiu.

Kronikarz56

Pamiętam tę scenę. Scarlett odegrała taką szopkę, a Melania się na nią nabrała, a Ashley nie mógł powiedzieć, o co tu naprawdę chodzi. Swoją drogą, panna O'Hara powinna zostać aktorką.

ZORINA13

Owszem ,byłaby świetną aktorką.

Kronikarz56

Oj tak. Bo przecież Melania dała się nabrać na jej sztuczki, choć pomogło i to, że Melania była tak dobra, że nie widziała w zachowaniu Scarlett niczego podejrzanego, że nie podejrzewała, iż ta chciałaby jej odbić męża.

ZORINA13

Przyłapani. Chociaż cała afera była nadmuchana przez wredną siostrą Ashleya ,która nie cierpiała Scarlett i tę starą plotkarę ,której nazwiska nie pamiętam.
Chyba żonę doktora. Ashley obejmował Scarlett niczym brat ,a te sobie dośpiewały resztę.

Kronikarz56

No właśnie. A potem doszło do niesamowicie zabawnej sytuacji, kiedy Rhett powiedział, że wie o wszystkim, a Scarlett go błaga o zabicie plotkarzu, a on zapytał, za co ma ich zabić? Za mówienie prawdy?

ZORINA13

Rett wiedział, że Scarlett go fizycznie nie zdradziła. Bardziej był zazdrosny o to, że Ashleya pożąda w sercu, że użyje biblijnej metafory.

Kronikarz56

No właśnie. Przecież nawet powiedział do żony, że wie dobrze, iż Ashley jest w jej głowie, więc najchętniej zmiażdżyłby jej głowę jak skorupę orzecha.

ZORINA13

Scarlett za późno zaczęła naprawdę dojrzewać duchowo i pojmować pewne sprawy. Wydaję mi się pozbawiona inteligencji emocjonalnej ,choć w interesach radzi sobie nieźle.