Serial Zorro

Kronikarz56

No właśnie. Można by je kiedyś zrealizować w formie fanficka. Sądzę, że mogłyby to być naprawdę coś ciekawego. Może Chris Adams zostałby szeryfem w tym mieście i może wraz z Sullym zebrałby małą grupkę ludzi ratujących kogoś z opresji i Quinn by im pomagała jako lekarka? I może by zgrabnie to też połączyć z historią "RIO BRAVO", że może bandyta z tego filmu zagraża też miasteczku, w którym żyje Quinn i jej bliscy? Tak czy siak, akcja tych wszystkich filmów dzieje się przecież w podobnym czasie i miejscu. Odrobina wyobraźni i mamy super złączenie uniwersum.

ZORINA13

Może kiedyś taki powstanie.

Kronikarz56

Kto wie? Może to właśnie my będziemy autorami takiego dzieła? Nie miałbym nic przeciwko czemuś takiemu Smile

ZORINA13

Klasyczny western komediowy w reżyserii mistrza gatunku Howarda Hawksa (wcześniej chociażby "Rzeka Czerwona") w gwiazdorskiej obsadzie, na czele z legendarnym Johnem Waynem w roli odważnego szeryfa Johna T. Chance'a, który pakuje za kratki lokalnego bandziora Nathana Burdette'a. Chance musi przetrwać obławę, którą organizują drugi z braci Burdette i jego kompani. Szeryfowi pomagają wiecznie pijany zastępca Dude (Dean Martin), zbzikowany staruszek Stumpy (Walter Brennan), młody rewolwerowiec (Ricky Nelson) oraz piękna Feathers (Angie Dickinson).

Słynna scena jak krew uciekającego bandyty kapie do piwa.

Kronikarz56

Ech, te stare i dobre westerny. Pełne były dość dziwacznych scen, choćby to kapanie krwi do piwa. Ale praktycznie rzecz ujmując, to o wiele przyjemniejsze niż przerażająco brutalne sceny współczesnych kostiumowych produkcji. I lepsze to niż np. kiczowata nowa wersja "SIEDMIU WSPANIAŁYCH", gdzie liderem grupy jest Murzyn, a do grupy, o ile dobrze pamiętam, należą też Chińczyk i Indianin.

ZORINA13

Faktycznie nowa wersja Siedmiu wspaniałych miała średnie recenzje.
Że nie taki jakiś całkiem beznadziejny ,ale też niczym się się wyróżniający.

Kronikarz56

No właśnie, ale najbardziej beznadziejne jest w tym filmie to, że to jest po prostu poprawny politycznie film. Dlatego aż tak bardzo razi w oczy.

ZORINA13

Mój ulubiony westernowy szeryf.

Kronikarz56

No i oczywiście John Wayne w roli tegoż szeryfa Smile

ZORINA13

No pewnie.

Kronikarz56

Prawdziwa gwiazda westernów. Jeden z tych, którzy stali się ikoną westernów i kowbojów.

ZORINA13

To prawda ,John Wayne jest symbolem westernu.

Kronikarz56

Tak, obok Clinta Eastwooda i Gary Coopera, mam rację? Tacy trzej muszkieterowie westernów.

ZORINA13

Tak ,dodałabym jeszcze Gregory Pecka ,też często grał w westernach.

Kronikarz56

To już mamy czterech muszkieterów świata westernów. A przy okazji, to byłby dopiero film, w którym wszyscy czterej spotkaliby się razem na ekranie i stworzyli razem drużynę takich sprawiedliwych, broniących Dziki Zachód przed złoczyńcami. To by było coś Smile