Serial Zorro

Kronikarz56

Moim zdaniem naprawdę dobry film, ale tylko jako osobna produkcja, luźno nawiązująca do słynnych "SIEDMIU WSPANIAŁYCH". Z kolei jako część cyklu już się zdecydowanie nie sprawdza. Za dużo schematów znanych nam z oryginału. I za bardzo dołujące zakończenie. Dobija nas to, jak umierają czterej członkowie drużyny, do tego w sumie, po co była ta walka? Odbili tylko wodza buntowników Meksykanów. I może część też innych więźniów, którzy jeszcze żyli. Fajnie, ale co z tego, skoro tylu zginęło, a walka wciąż nie jest zakończona? Zabili tylko pułkownika sadystę i nic poza tym. Dyktator Meksyku wciąż żyje, walka jeszcze nie jest skończona. A Chris z Morganem zwijają manatki, zostawiają wszystko na głowie Maksymiliano i odjeżdżają. Zło wciąż istnieje i pewnie jeszcze długo będzie istnieć. A zatem nie ma satysfakcjonującego zakończenia.

ZORINA13

Szczerze mówiąc bardziej podobał mi się film Siedmiu wspaniałych nadjeżdża.
Bo grała tam Stephanie Powers.

Stefanie Powers, właściwie Stefania Zofia Federkiewicz – amerykańska aktorka, producentka, scenarzystka i piosenkarka polskiego pochodzenia. Nominowana do nagród Emmy i pięciokrotnie Złotego Globu za rolę w serialu Hart to Hart. Znana z zaangażowania w ochronę dzikiej przyrody we wschodniej Afryce.

Kronikarz56

No proszę, a więc w przygodach Siedmiu Wspaniałych wystąpiła również kobieta polskiego pochodzenia. Bardzo interesujące. Nawet ona znalazła się na tym niezwykłym Dzikim Zachodzie. Choć czy powinno nas to dziwić?

ZORINA13

No nie. Polki to najpiękniejsze kobiety świata to oczywiste.

Kronikarz56

Nie inaczej. Polki to naprawdę bez wątpienia najpiękniejsze kobiety świata. I widzę, że jedna z nich zdobyła serce samego Chrisa Adamsa. Nieźle Smile

ZORINA13

W niedziele o 12.05 na Dwójce będzie ten film. Obejrzysz ze mną ?

Kronikarz56

Oczywiście, jak najbardziej. Z największą przyjemnością go z Tobą obejrzę.

ZORINA13

Dzisiaj było zakończenie cyklu. Rozbawiło mnie to ,że młody mormon z trzema żonami nie będzie miał czasu na bycie szeryfem.

Kronikarz56

A mnie zaintrygowało to, że Chris, taki dotąd nieczuły na kobiece wdzięki, miał żonę i potem, po jej śmierci, zdołał się emocjonalnie związać z inną kobietą i dla niej został szeryfem w tym mieście. Powiem Ci tak: To nie jest ten sam Chris z jedynki Smile

Poza tym... Nawet nie pada jego nazwisko w filmie, tylko mówią: "CHRIS", a to trochę mało, aby powiedzieć, że to ten sam gość.

ZORINA13

Dobry western ,ale tym razem śmierć czterech facetów nie robi żadnego wrażenia. Ich osobowości były tak słabo zarysowane ,że w sumie to nam obojętne.

Kronikarz56

No właśnie i to jest niestety błąd tego filmu. Drugim błędem jest słabe zarysowanie czarnego charakteru, który przez prawie cały film się nie pojawia i dopiero na samym końcu, w ostatniej walce się pojawia, a poza tym tylko o nim słyszymy i nic więcej.

ZORINA13

Siedmiu wspaniałych nadjeżdża.
Klasyczny motyw w westernowym kostiumie po raz czwarty i najlepszy od czasu premiery oryginału.

Kronikarz56

Filmowi daleko oczywiście do oryginału, ale mnie się podobał. Miał w sobie to coś. Choć posiadał kilka braków, o których już mówiliśmy.

ZORINA13

Piękna ,dojrzała miłość.

Kronikarz56

To prawda. Oboje byli po przejściach, każde z nich straciło partnera życiowego i wydawało się, że już sobie z nikim życia nie ułożą, a tu proszę, jaka niespodzianka.