Serial Zorro

Kronikarz56

Rozumiem. Tak czy inaczej, ostatnio oglądałem sobie te ostatnie odcinki "ZORRO" i tam Walt Disney zaczyna wstęp do historii i coś wspomina o tym, że Kalifornia stała się częścią USA w 1842 roku czy tak w pobliżu tego. A wojna secesyjna skończyła się, o ile pamiętam, w 1865 roku. A zatem jeśli serial dzieje się niedługo przed dołączeniem Kalifornii do USA, to Miquel mógł bez trudu potem być żołnierzem w wojnie secesyjnej i potem zostać jednym z Siedmiu Wspaniałych Smile

Zatem moja teoria nie jest chyba pozbawiona sensu Smile

ZORINA13

Myślę, że twoja teoria wiele mi wyjaśnia.

Kronikarz56

No bo patrz. Lee miał jakieś koszmary po nocach. Powiedziałaś, że to bardzo pasuje do zespołu stresu pourazowego, czy jak to się fachowo nazywa. I że takie coś mają ofiary wojny, gdy widziały w niej zbyt wiele. A podczas wojny secesyjnej działy się takie rzeczy, bo to była wojna totalna, wrogowie niszczyli pokonanym wrogom wszystko, nawet domy i miasta i w ogóle wszystko. Lee mógł zatem na wojnie widzieć takie rzeczy, które go załamały. Prócz tego Chris wspomina, że ścigał braci Doltonów czy jakiś, a on odpowiedział, że ich znalazł. Ciekawe, czy oni zabili mu bliskich i on ścigał ich, aby się zemścić i dokonał zemsty, ale ta go nie nasyciła?

ZORINA13

Możliwe. Coś go dręczy, nie wiem co, ale dlatego jest taki tajemniczy i fascynujący.

Kronikarz56

Właśnie i moja mała fanowska teoria chyba wyjaśnia wszystkie aspekty w tej dziedzinie Smile

ZORINA13

W każdym razie wyjaśnia, dlaczego z niego taki dandys.

Kronikarz56

Właśnie, bo dostał od Diego pieniądze, zapewne dobrze zainwestował je i stać go było potem na dobre ubranie Smile

Swoją drogą to łączy ze sobą uniwersum Zorro i uniwersum Siedmiu Wspaniałych Smile

ZORINA13

Widzisz jak wszystko łączy się ze sobą na jednym forum.

Kronikarz56

Tak, a wszystko dzięki zaledwie kilku osobom, które mają podobne zainteresowania i do tego ogromną wyobraźnię i jedynie ona ogranicza ich w tym, co tworzą np. w teoriach fanowskich czy fanfikach. A nasza wyobraźnia jest niemalże nieograniczona Smile

ZORINA13

To prawda i to jest piękne.

Kronikarz56

Otóż to, to jest bardzo piękne. Dla nas, pisarzy z głowami bardzo kreatywnymi, praktycznie w naszej wyobraźni nic nie jest niemożliwe. I to jest piękne, że wyobraźnia jako jedyna nas ogranicza, a nasza wyobraźnia nie ma chyba granic Smile

Dowodzić tego może być fakt, że zawsze oglądając film "SIEDMIU WSPANIAŁYCH" wmawiam sobie, że Bernardo nie zginął i jego grób ukazany na końcu wraz z grobami jego poległych kompanów jest tylko symboliczny Smile

ZORINA13

Tak, a prawdziwy Bernardo z ukrycia obserwuje dzieci.

Kronikarz56

No właśnie. Wiem, że pomysł brzmi niedorzecznie. Ale kto powiedział, że muszę ślepo wierzyć w wizję reżysera? Smile

ZORINA13

Fani mają prawo do swoich własnych wizji, a w wyobraźni wszystko się mieści.
Wiemy, że tak naprawdę ci wspaniali rewolwerowcy to nie są mili chłopcy, żaden z nich. Ale takie są już prawa kina, że jednak im kibicujemy i nie chcemy by ich spotkała krzywda.

Kronikarz56

Dokładnie. Ostatecznie to nie są jacyś mili chłopcy, jednych sprowadziła tutaj chęć zysku, innych z kolei egoistyczna ucieczka przed własną przeszłością... Tak czy inaczej zostali jednak drużyną przyjaciół i mimo wszystko powrócili tutaj wszyscy, do takiej dziury... Ludzie z taką pozycją. Jednak powrócili, aby walczyć i nawet ginąć za tę wioskę. Pomimo tego, że nie zostali tutaj potraktowani jak powinni, a kilku wieśniaków ich zdradziło. Mimo to powrócili, gdyż honor im to nakazał. Honor zwyciężył wszystkie negatywne cechy.