Serial Zorro

ZORINA13

I żaden z nich nie używa tak wielkich słów, ale wiadomo, że chodzi o honor.
Bo to tylko jedna rzecz ma wartość nie tylko w historii narodu, ale i jednostek, tą rzeczą jest właśnie honor.

Lee jak zawsze elegancki, bo od Diego nauczył się dobrego stylu.

Kronikarz56

To prawda. To jest właśnie wspaniałe w tej historii. W historii o muszkieterach nieraz jest w jakiś sposób podkreślane, jak ważny jest honor, padają na ten temat mądre słowa. Ale cóż... To byli szlachcice i żołnierze, pasowały do nich od czasu do czasu patetyczne słowa. Nawet jeśli padały rzadko, to pasowały. Tutaj z kolei mamy do czynienia z rewolwerowcami, najemnikami jakby nie patrzeć. A zatem... Patetyczne wypowiedzi by tu nie pasowały. Poza tym to jest tak, jak np. z bajką o Lapiczu. Lapicz i Liza nigdy nie mówili sobie "KOCHAM CIĘ", a mimo to ich miłość była aż nadto widoczna i mówienie o tym nie było konieczne. Tutaj zaś wiadomo, że chodzi o honor i nie trzeba tego mówić. Wszyscy to czujemy Smile

Lee umiał się zawsze elegancko ubrać, w sumie jakby szedł na tańce w saloonie, a nie walkę ze złem i o sprawiedliwość Smile

ZORINA13

Właśnie ten nietypowy styl ubierania jak na rewolwerowca sprawia, że Lee najbardziej przykuwa uwagę.
Nie wiadomo co go dręczy i co chce udowodnić sam sobie ?
Te złe sny, które go dręczą, koszmary z wojny, syndrom stresu pourazowego ? Przecież mówi, że rewolwerowiec nie ma wrogów, żywych wrogów. Po 50 obejrzeniu tego samego filmu dalej jest tak samo intrygujący jak za pierwszym razem.

Kronikarz56

Wiesz, ja sądzę tak samo jak Ty. Syndrom stresu pourazowego rzeczywiście idealnie tutaj pasuje. A skoro tak, to pewnie wojna, może nawet wojna secesyjna. Bo to okres chyba niedługo po niej. Tak, rzeczywiście jego elegancki ubiór niesamowicie intryguje i wyróżnia go pośród pozostałych. W sumie mówią, że mniej znaczy więcej i chyba w tym wypadku rzeczywiście to działa Smile

ZORINA13

Był kiedyś w telewizji serial Siedmiu wspaniałych i co fajne, Robert Vaughan Lee tam pojawiał się w niektórych odcinkach w roli sędziego. Super smaczek prawda ?
Bardzo ładna dziewczyna w tym serialu.

Jego bohater w serialu nazywał się Orin Travis.

Kronikarz56

Coś czytałem o tym serialu, ale nigdy go nie widziałem. No proszę - Lee, jeden z oryginalnych Siedmiu Wspaniałych, w tym serialu jako sędzia. Smaczek iście ciekawy i godny zobaczenia Smile

ZORINA13

Robert Vaughan Lee żył najdłużej z oryginalnej obsady i jak widzę lubił ten film.

Kronikarz56

Rozumiem. W sumie nie dziwi mnie, że tak lubił ten film. Ja obejrzałem ten film jeszcze jako dzieciak i mnie zachwycił. Po prostu zachwycił. Jest w nim jakieś piękno... Może to, że odnalazłem w nim wartości, które tak zawsze podziwiałem? Smile

ZORINA13

Takie niemodne wartości jak honor i lojalność. Coś się obiecało i musimy tej obietnicy dotrzymać.
Bo w sumie jestem czasem podobna do Lee, bo muszę sprawę doprowadzić do końca i udowodnić coś nie innym, tylko sama sobie.

ZORINA13

Takie niemodne wartości jak honor i lojalność.
Bo jestem podobna do Lee, bo muszę sprawę doprowadzić sprawę do końca i udowodnić coś nie innym, tylko sama sobie.
W sobotę o godzinie 13.15 na Stopklatce Powrót siedmiu wspaniałych.
Nie tak dobry jak pierwszy film, ale Chris trzyma poziom.

Pierwszy raz widzę tego aktora, grającego Chrisa z włosami, bo z łysiny uczynił swój atut.

Kronikarz56

Właśnie, ja mam podobnie. Jak coś zacznę, to muszę to skończyć, aby coś sobie udowodnić, bo jestem sobie winien takie dokończenie tego, co rozpocząłem Smile

No właśnie, to jest coś cudownego - honor sprawia, że musimy po prostu wrócić do tej wioski, gdzie nas tak potraktowano. Musimy, bo przecież mimo kilku zdrajców wciąż jest tam wielu ludzi, którzy potrzebują pomocy. Jak możemy ich tam tak po prostu zostawić? Nigdy nie moglibyśmy spojrzeć w swoje odbicie w lustrze, gdybyśmy postąpili inaczej. To jest dopiero podejście Smile

Sequel jest moim zdaniem udany, choć szkoda, że Vinn i Chico są już inni. Ale przynajmniej z nowej paczki Siedmiu Wspaniałych ginie tylko trzech, nie czterech. I że przeżyli Chris, Vinn i Chico i ten zabawny, co wiecznie uwodził babki i uciekał przed ich mężami Smile

I również plus za to, że Chris pozostał taki sam, to zawsze spory plus Smile

No racja, Chris z włosami, to coś nowego. Bo przecież łysina to był jego atut, jakby wizytówka Smile

ZORINA13

Kojarzę tego babiarza.
Czy on mówił o tym, że kobiety powinny być znakowane, bo skąd mam wiedzieć, która jest mężatką, a która nie ?

Kronikarz56

Chyba tak, ale nie jestem pewien, nie zapamiętałem tego tekstu. Pamiętam za to, że w ostatniej scenie filmu Chico dziękuje przyjaciołom za pomoc, Chris i Vinn żegnają się z nim, bo on wraca do żony, a oni do swojego kawalerskiego życia, a podjeżdża ten babiarz i przypomina im, że muszą odprowadzić ludzi do wioski i czekają tam na nich piękne, wdzięczne panie Smile

Czy jakoś tak to powiedział. Co rozbawiło oczywiście jego kompanów Smile

Swoją drogą Vinn też był swego czasu niezłym podrywaczem. Pewnie z tym babiarzem by się dogadał. Wydaje mi się chyba, że jak go Chris zwerbował, to on właśnie uciekał przez balkon z domu kochanki, goniony przez jej męża xD

ZORINA13

To pamiętam, że któryś uciekał przed jakimś mężem.
I w której wersji jeden mówił, że jest mormonem, wiec może się ożenić z kilkoma babkami, religia mu na to pozwala. Nie musi odrzucać żadnej ślicznotki, weźmie je wszystkie w pakiecie.

Kronikarz56

Tak, na pewno w "POWROCIE SIEDMIU WSPANIAŁYCH" ten babiarz uciekał właśnie przed mężem jednej ze swoich zdobyczy Smile

A tego z mormonami nie pamiętam. Ale w sumie też by tutaj pasowało. I czemu nie? Po co wybierać jedną, skoro można mieć wszystkie Smile