Serial Zorro

ZORINA13

Titanic wyrusza w swój dziewiczy rejs. Wśród pasażerów statku są: młody chłopak ze skradzionym biletem, zamężna arystokratka wracająca z pogrzebu ciotki i opiekunka do dzieci o tajemniczej przeszłości.

Kronikarz56

Jak dla mnie, po prostu mistrzowska adaptacja tych wydarzeń, zawierająca w sobie wiele smaczków, czyli faktów historycznych np. ci starsi państwo Strauss, którzy nie chcieli się rozstać i umarli razem. Albo ten tenisista z odmrożonymi nogami, które nie pozwolił sobie odciąć i rozchodził je jakimś cudem i odzyskał w nich pełną władzę. A wątek ze statkiem "Californian" to już chyba największa perełka, jeśli mowa o historycznych faktach tutaj ukazanych. Że nie wspomnę już o ciekawie ukazany watek Johna Jacoba Astora IV i jego drugiej żony, całkowicie wszak prawdziwy i mający miejsce naprawdę.

ZORINA13

Genialna rola Zety Jones.

Kronikarz56

Nie inaczej. Jak zawsze, ta aktorka po prostu mocno przykuwa uwagę widza za każdym razem, gdy tylko pojawi się na ekranie i nie tylko dlatego, że jest taka piękna i zmysłowa.

ZORINA13

Urocza Osa.

Kronikarz56

Oj tak, przeurocza. Chociaż nie poznałem jej od początku w tym współczesnym stroju. Nieco bardziej mi się podobała w tym stroju z epoki. Taka słodka wtedy była.

ZORINA13

Jejku ja mam zagrać gwałciciela ?

Kronikarz56

He he he. Ale fajne ruchowe zdjęcie znalazłaś. Nie inaczej. Tak jak czytałem w Internecie, że Tim Curry nie zamierzał zagrać w takiej scenie i gdy ostatecznie go przekonali, ale postawił warunek, aby scena była jak najkrótsza i nie była ze szczegółami. Dlatego mamy na ekranie to, co mamy. Moim zdaniem jest to zrobione na tyle subtelnie, na ile się tylko da.

ZORINA13

Zeta Jones zamiast Kate Winslet i sporo emocji.

Kronikarz56

No i nie zapomnijmy jeszcze dodać o tym, że więcej jest tutaj historycznych faktów umieszczonych, co moim zdaniem jest ogromnym plusem. I przy okazji w tej wersji więcej jest o ludziach, a nie o samej tragedii z romansem, skupiającym się na dwóch postaciach. Oczywiście wersja Camerona jest cudowna, ale i ta ma swój urok, któremu nie umiem się oprzeć.

ZORINA13

I postać Jamie Perse polubiłam bardziej niż Jacka. Bo ciekawsza jest przemiana niż taki bohater czysty jak łza.
Tak ten aktor wygląda obecnie.

Kronikarz56

Rozumiem. W zasadzie Jack Dawson to naprawdę uroczy chłopak, ale postać zdecydowanie pozytywna od początku do końca. Jamie Perse z kolei nie jest postacią już tak całkowicie jednoznaczną. Jest pozytywnym bohaterem, ale początkowo nie budzi naszej sympatii, zwykły złodziejaszek, któremu nie chce się pracować. A potem wpada w złe towarzystwo i powoli zaczyna staczać się, ale na szczęście poznaje cudowną dziewczynę, dobrą i kochaną i pod jej wpływem się zmienia. Do mnie to przemawia.

ZORINA13

Kronikarz56

ZORINA13