Serial Zorro

ZORINA13

Czasem jak aktorzy się sprawdzą jako para w jednym filmie, to potem grają parę w drugim. Tu sympatia między aktorami i chemia była bardzo naturalna, że widać, że się prywatnie lubią, a nie tylko grają lubienie.

Kronikarz56

No właśnie, jeżeli jacyś aktorzy sprawdzają się jako para, to potem nieraz obsadzają ich ponownie w roli pary w innej produkcji. Tak często bywało w historii kina i do dzisiaj tak bywa. Ta para z kolei wyglądała cudownie razem na ekranie Smile

ZORINA13

To prawda. Bardzo brakuje pani Gabrysi, wyglądała mi na ciepłą, miłą osobę.

Kronikarz56

Właśnie, a umarła na raka, tracąc wcześniej powoli swoje piękne włosy. Jakie to smutne... Już ja dobrze wiem o tym, jak rak zabija człowieka. Nie przeżyłem tego, ale patrzyłem na kogoś, kto powoli umierał na to paskudztwo. To po prostu przykre... Los jest niekiedy podły. Zabierać z tego świata cudownych ludzi, a zostawiać łajdaków?

Tak samo Stefcia... Co ona biedaczka komu zrobiła, że zasłużyła na taki los?

ZORINA13

Też bym chciała to wiedzieć. Czemu odeszło tylu wspaniałych aktorów i muzyków, a rządzą nami takie pospolity gnidy dworskie ?
Stefcia wydaje mi się za krucha, za nadwrażliwa w starciu z brutalnym światem, brakowało jej chyba uporu i wytrwałości, by walczyć z przeciwnościami losu.

Kronikarz56

He he he! Gnidy dworskie! Czyżbym wyczuwał nawiązanie do kultowego "JANOSIKA"? Smile

Swoją drogą zawsze mnie bawiły te teksty typu: "Ty gnido dworska" xD

Właśnie, Stefcia niestety była za krucha, za nadwrażliwa, nie miała siły walczyć z brutalnym światem i jego podłymi zasadami. Przykładowo Marysia Wilczurówna już miała w sobie tę siłę, bo choć chciała się początkowo poddać, to postawa jej ukochanego, który był gotów pracować jak zwykły człowiek, aby utrzymać ją i siebie, przekonała ją do tego, aby jednak walczyć. Stefcia tej siły nie miała. I dlatego zmarła. A nam zostaje zadać pytanie, które nigdy nie otrzyma odpowiedzi: dlaczego Bóg na to pozwala? Czemu pozwala umierać szlachetnym ludziom, a zostawia nam przy życiu kanalie?

Przy okazji historia Stefci ostatnimi czasy jest mi bardzo bliska. Zapewne wiesz, dlaczego tak jest, prawda?

ZORINA13

Tak, teraz chyba lepiej cię rozumiem.
To prawda, Janosik to jeden z moich ulubionych seriali, nigdy się nie nudzi, a oglądam w każde wakacje.
https://www.youtube.com/watch?v=lx5m2HUgJRg
mój filmik o Janosiku.
Dla mnie Trędowata nie jest kiczem, tylko prawdziwą perełką wśród filmów kostiumowych.

Kronikarz56

Cieszę się, że teraz lepiej mnie rozumiesz. Bardzo chcę, abyś mnie rozumiała. Powiedz mi, czy znasz piosenkę Krawczyka "To, co dał nam świat"? Wiesz... Odnoszę wrażenie, że idealnie pasuje ona do Stefci. I jeszcze bardziej idealnie pasuje do Joasi. Ona była właśnie taka, jak opiewały to słowa tej piosenki.

Nie ma co, "JANOSIK" jest rewelacyjny. Oglądałem go chyba z multum razy, a wciąż go uwielbiam i mam do niego słabość. To klasyka, a klasyka nigdy się nie nudzi Smile

Filmik widziałem i skomentowałem Smile

Nie jest to żaden kicz! Ci, którzy go krytykują, to miłośnicy kiczowatego kina akcji, pełnego efektów specjalnych i pozbawionych serca. Tu nie ma żadnych efektów specjalnych i to ich nudzi. Ale za to ile tu serca! Ile miłości! Ile uroku! Wszystko tu zachwyca: fabuła, postacie, aktorzy, muzyka, sceneria, plenery... Nie wiem, jak można nie czuć tego całego uroku?

ZORINA13

Dziękuje za komentarz do Janosika.
Tak kojarzę piosenkę. A krytyki Trędowatej nigdy nie rozumiałam, dla mnie to bardzo ładny film, szkoda tylko, że bez szczęśliwego zakończenia.

Kronikarz56

Ależ nie ma za co. Po prostu uwielbiam przygody Janosika i spodobał mi się filmik, który zrobiłaś. Swoją drogą, ciekawi mnie, czy mogłabyś zrobić dla mnie pewien filmik ze zdjęć, właśnie do piosenki "To, co dał nam świat". Rozważam jego wizję. Umiesz jeszcze robić takie filmiki? Zrobiłabyś taki jeden dla mnie? Smile

Ja też nie rozumiem krytyki "TRĘDOWATEJ". Chyba mogą go krytykować ludzie pozbawieni wrażliwości. No cóż... Może jednak ma ta opowieść szczęśliwe zakończenie, jeżeli uznamy za dalszy ciąg tę powieść, w której po kilku latach Waldi odkrywa, że Stefcia żyje, znajduje ją i pobierają się w końcu i mają dwójkę dzieci? Smile

ZORINA13

Niestety już zapomniałam jak się robi takie filmiki, poza tym tam były tam jakieś problemy na Yt z prawami autorskimi.
W sumie wizja z tamtej książki jest ciekawa i można by zrobić z tego jakiś fajny serial, ale inny od tamtego badziewia.

Kronikarz56

Rozumiem. Wielka szkoda. No cóż, ale zawsze to, co stworzyłaś, to jest coś przyjemnego dla oczu Smile

No właśnie, ja bym nie miał nic przeciwko temu, aby powstał właśnie taki serial. Popieram i niechaj taki serial powstanie. Niech uwzględni w sobie fabułę "TRĘDOWATEJ" i "ORDYNATA MICHOROWSKIEGO" oraz tej książki kontynuującej losy naszych bohaterów, w których Waldi odnajduje swoją ukochaną po kilku latach i w końcu wreszcie są razem! Takie zakończenie historii! Takie coś! Tylko takie, żadne inne badziewie! Smile

ZORINA13

Dziękuje, miałam dużą radość z tworzenia tych filmików.
Tam chyba były też losy ich córki, która zakochała się w biednym wiejskim lekarzu ?

Kronikarz56

No i wiedz, że te filmiki mnie również sprawiły wielką radość Smile

Tak, mnie się wydaje, że była to trylogia. Pierwsza część była o tym, jak Waldi odnalazł Stefcię po kilku latach nie widzenia się z nią i w końcu mogli być razem Smile

Druga była o synu Waldiego i Stefci, z kolei trzecia właśnie o córce. Nie jestem pewien, jak to tam było, ale powiem Ci tak - jak widać nie tylko ja lubię sobie dopisywać szczęśliwe zakończenie do smutnych historii Smile

ZORINA13

Miło to czytać, że choć minęło już parę lat ludzie z przyjemnością odkrywają moje filmiki.
Bo mimo smutnego zakończenia w Trędowatej jest jednak coś baśniowego i dlatego się wręcz prosi o szczęśliwy koniec ?
Jak Kronikarz myśli ?