Serial Zorro

[Kronikarz56]

Nie inaczej. Obawiam się wszakże, że Megan jej nie miała. Niby uważa się za nową Wallis, ale zdecydowanie nie posiada ani jej klasy, ani uroku i w ogóle, o ile Wallis jeszcze umie w nas budzić pozytywne emocje, to Megan już raczej nie.

[ZORINA13]

Suknia Meghan Markle u Oprah nie była przypadkowa?! Taką samą nosiła piękność, dla której brytyjski król porzucił tron
10 marca 2021
Meghan Markle użyła kolejnych symboli, by przekazać coś więcej odbiorcom wywiadu z Oprah Winfrey? Internauci dostrzegają podobieństwo sukni Meghan do kreacji, którą nosiła kiedyś Wallis Simpson, "czarna postać" w brytyjskiej rodzinie królewskiej, dla której król Edward VIII porzucił monarchię!

[Kronikarz56]

Hmm... To bardzo ciekawe. Jestem ciekaw, czy też nasza droga Megan tak całkiem przypadkowo nosi takie, a nie inne suknie, czy też celowo nawiązuje do kobiety, która tak mocno swego czasu namieszała w historii Anglii? Czy w ogóle takie przypadki istnieją na tym świecie?

[ZORINA13]

Chyba nie.
Megan była aktorką, zanim została księżną.
Niedawno reklamowali ten film w telewizji, w którym grała.
Iskry miłości
Hank (Christopher Jacot) zamierza się oświadczyć Amy (Meghan Markle), początkującej dziennikarce. Tymczasem ona mówi mu, że dostała ciekawą ofertę pracy w Chicago w redakcji gazety. Hank zdaje sobie sprawę, że rozłąka nie wpłynie dobrze na ich związek. Amy zamierza jednak skorzystać z tej niepowtarzalnej okazji. Wkrótce opuszcza rodzinne miasteczko. Jest jednak rozczarowana życiem w dużym mieście. Nie układa się jej także w nowym związku z zapracowanym biznesmenem Philem (Lochlyn Munro). Kiedy zaczyna spadać sprzedaż gazety, szef zleca dziennikarce napisanie artykułu o jej rodzinnych stronach. Amy wraca po siedmiu latach nieobecności. Dowiaduje się, że Hank zaręczył się z jej przyjaciółką, Sammie (Kristina Pesic), która w dodatku prosi ją, by zajęła się organizacją ich ślubu. Niebawem między Amy a Hankiem budzi się dawne uczucie.
Opowieść o uczuciu, które odżywa po latach. Meghan Markle, żona księcia Harry'ego, w roli głównej.

[Kronikarz56]

Tutaj mnie zaskoczyłaś, seniorita. Nie wiedziałem, że żona księcia Harry'ego była aktorką i występowała w filmach. Trochę jak Grace Kelly, czyli żona księcia Monako. O niej wszyscy słyszeli jako o świetnej aktorce. A Megan... Wydaje mi się, że chyba nie jest to jakaś rewelacyjna aktorka. Komedie romantyczne ostatecznie nie jest to jakieś wymagające kino. Ale nie wiem, czy nie powinna pozostać przy aktorstwie na ekranie. Bo teraz z Harrym odwalają takie aktorskie przed dziennikarzami, że głowa mała.

[ZORINA13]

Megan była chyba aktorką trzeciego sortu, ale rolę swojego życia, żony księcia gra po mistrzowsku. Dziwi tylko to, że Harry, który tak nie cierpiał dziennikarzy, mówiący, że zabili mu mamę, teraz tak chodzi po mediach i krytykuję własną rodzinę. Musi być bardzo zakochany i wpatrzony w żonkę.

[Kronikarz56]

Owszem, niesamowicie dziwne podejście do sprawy. Najpierw pomstuje się na dziennikarzy, wyzywa ich i oskarża o zabójstwo matki, a potem co? Potem się do nich przyłazi i robi z nim wywiady, jak to jemu i jego ukochanej Megan się źle żyje w rodzinie królewskiej. Teraz pytanie: ile w tym prawdy, a ile sztuki aktorskiej?

[ZORINA13]

Śmierć Elżbiety to koniec pewnej epoki. Tyle lat panowania.
Ciekawe czy to zmieni Harry’ego i współczesną Wallis Megan ?

[Kronikarz56]

Też jestem tego bardzo ciekaw. Tym bardziej, że sama Elżbieta chyba była bardzo załamana zachowaniem swojego ulubionego wnuka i jego żoneczki. A przy okazji, to zauważ, że kiedyś Edward VIII, aby poślubić rozwódkę musiał zrzec się korony i praw do niej. Obecnie Karol jest królem Anglii i ma za żoną rozwódkę i nikogo jakoś to nie szokuje, a jeśli nawet, to niewiele osób.

[ZORINA13]

Bo w przeciwieństwie do naszego cesarza królowa brytyjska rozumiała, że świat się zmienia.

[Kronikarz56]

Wiesz, ponieważ niedawno obejrzeliśmy odcinek "HISTORII W POSTACIACH ZAPISANEJ" o Wallis Simpson, to jestem pewien, że możemy teraz o wiele więcej o niej powiedzieć i jeszcze lepiej zrozumieć jej osobę. Ciekawe było poznanie jej uczuć i powodów, dla jakich właśnie były one takie, a nie inne. Szczególnie niepokojąca jest ta jej obsesja na punkcie tego, aby nigdy nie być biedną ani na czyjeś łasce. To sprawiało wrażenie choroby.

[ZORINA13]

Nie wyobrażam jej sobie jako królowej. Nigdy chyba nie kochała Edwarda skoro tęskniła za poprzednim mężem.

[Kronikarz56]

Nie inaczej. Co gorsza, mocno zepsuła reputację Edwardowi VIII, czy raczej Davidowi, bo przecież on się o wiele lepiej czuł jako David niż jako król. Zepsuła mu reputację, zadając się z Ribbentropem, którego wcześniej była kochanką i niewykluczone jeszcze, że była jego szpiegiem. Możliwe, że raczej robiła to nieświadomie, ale wciągając Davida w kolejne relacje z nazistami, zdecydowanie zepsuła mu już do reszty reputację. Bo o ile angielski lud jeszcze byłby w stanie wybaczyć ex-królowi to, że zrezygnował z korony i poślubił skandalistkę, to już tego, że zadawał się z nazistami już nie. A gdyby tak Hitler wygrał bitwę o Anglię, osadziłby Davida ponownie na tronie jako Edwarda VIII, marionetkowego władcę.

[ZORINA13]

Podobno od razu poczuł do Wallis pociąg. Ani mu nie schlebiała, ani go nie lekceważyła, lecz we właściwy sposób okazywała mu szacunek i zainteresowanie jego obowiązkami wynikającymi z roli odgrywanej w państwie. Była to najwłaściwsza postawa wobec samotnego młodego księcia.

[Kronikarz56]

To ciekawe. A zatem wiedziała, jak do niego podejść. Dodatkowo jeszcze musiała być dobra w łóżku, bo przecież uczyła się sztuki kochania... O ile kochaniem to można nazwać, w najlepszych azjatyckich burdelach. To mówi niestety samo za siebie o jej charakterze. Chyba uczyła się wpływania na mężczyzn poprzez seks. A zachowanie naszego drogiego Davida, później Edwarda VIII, zakompleksionego i zdecydowanie nie mającego za wiele pewności siebie z powodu niemalże tyrańskiego zachowania jego ojca, Jerzego V, zdecydowanie dowodzi, że był on człowiekiem podatnym na wpływy tych, którzy umieli z nim odpowiednio postępować np. pokazując mu, że jest dla nich kimś ważnym. Dlatego obecnie, a już zwłaszcza po tym, co wspólnie obejrzeliśmy i czytaliśmy, powątpiewam, czy ze strony Wallis była tam miłość, czy po prostu wyrachowanie. Z jego strony miłość była na pewno. Ale czy aby na pewno dla niej też? Czy wyszła za niego, po jego abdykacji dlatego, że liczyła na pewne profity z tego, że on był nadal członkiem królewskiej rodziny? Czy zaczęła wspominać byłego męża dlatego, że nadzieja na te profity przepadła? Ja uważam, że tak.