 |
Serial Zorro Forum fanów serialu Zorro
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12120
Przeczytał: 198 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Sob 17:30, 01 Kwi 2023 Temat postu: Mały lord |
|
|
Owszem. Wydaje mi się, że aktorka grająca mamę Cedrika była trochę za dojrzała i zbyt puszysta do tej roli.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Sob 17:32, 01 Kwi 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11478
Przeczytał: 197 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:04, 14 Cze 2023 Temat postu: |
|
|
Dokładnie tak. Matka jakoś tak słabo tu wyszła. Za to rewelacyjni byli Cedrick i jego dziadek. No, może ten ostatni trochę groźnie wyglądał, ale z drugiej strony chyba taki miał być. Poza tym, jeszcze bardziej w ten sposób wyrazista staje się przemiana tej postaci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12120
Przeczytał: 198 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Czw 10:08, 22 Cze 2023 Temat postu: Mały lord |
|
|
Aktorka była już chyba po 40 i to widać, a mama Cedrika najwyżej miała 30.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11478
Przeczytał: 197 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:55, 01 Gru 2024 Temat postu: |
|
|
Tak, to się zgadza. Ale najbardziej mi się podobała poznana w dzieciństwie wersja anime o przygodach Małego Lorda. Z tej samej wytwórni, co anime "MAŁA KSIĘŻNICZKA". Bardzo mi się to dzieło podobało, niestety nie jest ono obecnie dostępne po polsku. Ale czekam, aż kiedyś to się zmieni, bo tak bardzo bym chciał znowu to dzieło zobaczyć.
Pan pośród pól i łąk, pan wśród obłoków.
Nasz dzielny mały lord z iskrą szczęścia w oku.
Z ufnością patrzy na świat.
Na ból nie patrzy i strach.
Co napotka na drodze swej
Wnet dowiecie się.
Nieraz na burzę się zbiera,
To znów słońce wyjrzy zza chmur.
Tym wszak, co marzyć się ośmielą
Jawą stanie się ich syn.
Ta noc dla nich może stać się dniem.
Kto wie? Kto wie?
Bywa, że sny spełniają się.
Kto wie? Kto wie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kronikarz56 dnia Nie 0:57, 01 Gru 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12120
Przeczytał: 198 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Śro 10:35, 11 Gru 2024 Temat postu: Mały lord |
|
|
Mały lord” to powieść, która, mimo iż została napisana na przełomie XIX i XX wieku nie trąci tak zwaną „myszką”. Czyta się ją na prawdę ciepło i przyjemnie, niczym baśń, a przynajmniej mnie tak czytało. To nie tylko czytelnicza przygoda, ale również nośnik wartości, które były, są i będą aktualne bez względu na upływ czasu. Jednak jak w przypadku wielu powieści, tak i tu nie obyło się bez pewnych minusów, chociaż tak naprawdę ciężko nazwać je minusami – zależy jak na to spojrzeć.
Jednak nie jest tak idealnie jak mogłoby się wydawać. Wszystko to dzięki czemu książkę czyta się przyjemnie niczym baśń, jednocześnie sprawia, że ta opowieść o życiu jest aż nazbyt baśniowa, wręcz nierealna. Główny bohater jest przykładem idealnego dziecka – życzliwego, uprzejmego, uczynnego, słodkiego, niesprawiającego żadnych problemów. Czaruje wszystkich swoją urodą i rozmową, nienagannymi manierami, zyskuje sympatie każdego z kim się spotka a jego dobrym uczynkom nie ma końca. Mimo iż pojawia się tutaj bieda, tak naprawdę nie ma miejsca na dramat – przeważa szczęście i sielanka, świat, w którym jest błogo, wesoło i wszystko się układa. Zabrakło mi tych dramatów. Nie mam na myśli przeraźliwych tragedii rodzinnych czy losowych a takich zupełnie zwyczajnych i codziennych dylematów – skomplikowanych wyborów, przed którym staje bohater, kiedy sam musi podjąć decyzje. Takie połączenie pokazało by młodym czytelnikom, że świat to nie tylko zabawa, ale również trudne wybory przed którym staje każdy – nawet dziecko. Zabawa, nauka i osobista refleksja – fajnie, gdyby to wszystko szło ze sobą w parze.
Mówi się, że cukier w nadmiarze szkodzi, ale większość dzieci (i nie tylko) lubi słodkie. Powieść mimo zewsząd wylewającego się cukru i lukru w ogólnym odbiorze jest bardzo przyjemna i warta tego aby ją poznać. Ot taki styl tej autorki, chociaż w późniejszych jej powieściach: „Tajemniczym Ogrodzie”, czy „Małej księżniczce” już nie ma ten nadmiernej słodyczy – widać, że są dojrzalsze. Jakby nie było „Małego lorda” z przyjemnością i uśmiechem na twarzy przeczytają nie tylko dzieci ale również dorośli, chociaż wiadomo, że nie wszyscy – upodobania czytelnicze są różne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Śro 10:39, 11 Gru 2024, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11478
Przeczytał: 197 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:04, 15 Sty 2025 Temat postu: |
|
|
Bardzo lubię tę powieść, choć ciekawe jest to, że w przeciwieństwie do pozostałych książek tej autorki, ta jest zdecydowanie najłagodniejsza. Co prawda, bohater traci ojca i ma tylko mamę, ale przecież dziadek zmienia się pod jego wpływem, a przyjaciele nie zapominają o nim w potrzebie i przychodzą bez wahania z pomocą, kiedy trzeba go wesprzeć. Nie ma tu grozy wrzosowisk i samotnego domostwa jak w "TAJEMNICZYM OGRODZIE", czy sieroctwa i podłości ludzkiej, która pozwala im zrobić z małego dziecka służąca na wiele etatów jak w "MAŁEJ KSIĘŻNICZCE". Nie ma podłych ludzi, przez których dzieci uciekają z domu jak w "MAŁYCH WĘDROWCACH", nie ma również groźnych ludzi prześladujących głównego bohatera jak w "ZAGINIONYM KSIĘCIU". Tutaj w zasadzie groza nie istnieje. Jedynie pewne ryzyko w postaci tej oszustki i jej syna, ale dość szybko problem ten się rozwiązuje i w sposób lekki, spokojny i bez najmniejszej dawki grozy. Autorka, która przyzwyczaiła nas do dość chwilami gorzkich opowieści z happy endem, w których bohaterowie sporo wycierpią, zanim ostatecznie zdołają sobie życie ułożyć, a tutaj nas zaskakuje. Opowieść o Cedriku jest zdecydowanie lekka i przyjemna. Nieco może cukierkowa, ale magiczna, której nie da się oprzeć
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kronikarz56 dnia Śro 21:05, 15 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12120
Przeczytał: 198 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Pią 10:20, 24 Sty 2025 Temat postu: Mały lord |
|
|
Idealna lektura na Dzień Dziadka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11478
Przeczytał: 197 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:34, 23 Mar 2025 Temat postu: |
|
|
Nie inaczej. Na Dzień Dziadka to jest najlepsza opowieść. Bo naprawdę mało jest takich opowieści o relacji wnuka i dziadka. Jedynie chyba jeszcze "HEIDI" jest powieścią ukazującą taki wątek. Ale w większości przypadków dziadek to raczej ktoś sympatyczny, kto wspiera wnuka, opowiada mu ciekawe historie i bywa niekiedy jedynym sojusznikiem w starciu głównego bohatera z przyziemnymi dorosłymi, którzy w taki czy inny sposób go ograniczają. Ale tutaj sytuację mamy zdecydowanie inną. Dziadek jest opryskliwy i nieprzyjemny, a pod wpływem dobrodusznego i uroczego wnuka zmienia się nie do poznania, dzięki czemu staje się dokładnie takim kochanym dziadkiem, jakiego sobie w jego osobie wyobrażał Cedrik
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 12120
Przeczytał: 198 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Czw 9:30, 03 Kwi 2025 Temat postu: Mały lord |
|
|
Głównym bohaterem powieści jest siedmioletni Cedryk Eroll. Jego zmarły ojciec, kapitan Errol został wyklęty przez swojego ojca – hrabiego Earla Dorincourta z powodu ślubu z ubogą Amerykanką. Na dodatek, jako najmłodszy syn, kapitan Errol nie miał prawa do ojcowskiego majątku. Rodzina żyła szczęśliwie w Ameryce aż do śmierci kapitana. Los chciał, że tragicznie zmarli także starsi synowie hrabiego, nie pozostawiwszy potomków. Tym sposobem jedynym spadkobiercą Earla Dorincourta stał się Cedryk Errol. W Ameryce chłopiec miał wielu przyjaciół – pucybuta Dicka Tiptona oraz właściciela sklepu korzennego – Silasa Hobbsa. Pewinego dnia po przyszłego lorda Fauntleroy’a, czyli Cedryka, przybywa do Ameryki adwokat hrabiego – pan Hawisam. Choć początkowo jest on niechętny wobec bohatera i jego matki to stopniowo się to zmienia. Cedryk za pieniądze od dziadka, które mógł przeznaczyć na własne potrzeby, pomaga: Brygidzie (siostrze jego służącej) i jej mężowi, staruszce sprzedającej jabłka, a także Dickowi. Z kolei panu Hobbsowi ofiarowuje natomiast złoty zegarek. Hrabia Earla Dorincourta jest zaskoczony tym gestem, a także samą odwagą i rezolutnością swojego wnuka.
Ze względu jednak na niechęć arystokraty do matki chłopca pani Errol musi zamieszkać osobno. Kobieta jednak nie zdradza Cedrikowi, że hrabia jest samolubnym i chciwym człowiekiem. Dzięki temu chłopiec jest do niego pozytywnie nastawiony. Tymczasem pani Errol pomaga ubogim i chorym mieszkańcom pobliskiej wsi. Wie, że Cedryk ma na hrabiego pozytywny wpływ. To dzięki małemu lordowi Fauntleroy’owi dzierżawca pan Higgins unika eksmisji, a mieszkańcy Earl's Court (Hrabskim Zaułku) mogą cieszyć się nowymi domami. Hrabia jest dumny z wnuka. Kocha go. Niestety, pan Hawisam przynosi złe wieści. Okazuje się, że odnajduje się inny spadkobierca, który ma pierwszeństwo dziedziczenia tytułu i majątku. Jest to rzekomy syn starszego syna hrabiego. Dorincourta nie jest pozytywie nastawiony do chłopca i jego matki. Po raz pierwszy odwiedza za to panią Errol i prosi, by mógł robić to częściej. Obiecuje, że zabezpieczy finansowo Cedryka. Chłopcu nie jest jednak żal ani tytułu, ani majątku. Liczy się dla niego tylko to, by nadal mógł być wnukiem Dorincourta. Tymczasem w jednej z amerykańskich gazet Dick rozpoznaje żonę swego brata Benjamina – Minnę i jego syna. To ona podaje się za matkę rzekomego prawowitego lorda Fauntleroy. Dick i pan Hobbs natychmiast wysyłają list do adwokata hrabiego oraz do Benjamina. Ostatecznie brat Dicka demaskuje oszustkę. Odbywa się przyjęcie z okazji ósmych urodzin Cedryka, a pan Hobbs postanawia zostać w Anglii na stałe.
Jedna z ulubionych książek mojego dzieciństwa. Wartościowa i godna uwagi. Mam ochotę do niej wrócić - po wielu latach
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Czw 9:35, 03 Kwi 2025, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|