Serial Zorro

ZORINA13

Wracam w ostatnich latach latach do baśni i bajek z dzieciństwa i odkrywam w nich jakby zupełnie nowe treści.
Brzydkie kaczątko to przecież opowieść o samotności ,nietolerancji i odrzucaniu tego co jest inne i nie pasuje do schematów.
Piękna i bestia o prawdziwej miłości, która rodzi się powoli ,z przyjaźni i przez to to uczucie jest cenniejsze niż klasyczna miłość od pierwszego wejrzenia.
Czerwony kapturek uczy, by nie być takim naiwnym i ufnym w stosunku do ludzi.

Kronikarz56

Osobiście cieszy mnie to, że zdołałem wreszcie zdobyć trzytomowe pełne wydanie baśni Andersena oraz pełne dwutomowe wydanie baśni braci Grimm. Naprawdę to są prawdziwe rarytasy. I obecnie też poluję na słynne "BAJKI BABCI GĄSKI" Perraulta, choć zdobycie ich w wersji porządnej, czyli tłumaczenie oryginału, bez żadnej cenzury, która dopasuje baśnie dla dzieciaków, nie jest wcale łatwe.

A swoją drogą, czy tylko ja odnoszę wrażenie, że te baśnie bywają nieco makabryczne? I lepiej ich nie czytać zbyt małym dzieciom, bo zafunduje się im koszmary?

ZORINA13

Owszem. Szczególnie baśnie braci Grimm cechowały się okrucieństwem.

Kronikarz56

To prawda, choć u braci Grimm można to jeszcze zrozumieć, bo przecież ich baśnie kierują się żelaznymi zasadami moralnymi, czyli za dobro nagroda, za zło kara. Kto pomaga innym, zawsze zostanie nagrodzony. Kto krzywdzi kogoś z premedytacją, zawsze poniesie karę. Inna sprawa, że nieraz dosyć okrutną. Swoją drogą pamiętam doskonale odcinek "KOMISARZA ALEXA", gdzie szaleniec mordował ludzi na sposoby wzorowane na pomysłach z baśni braci Grimm. Jedna dziewczyna o mało nie umarła w szklanej trumnie niczym Śnieżka.

Ale o ile można Grimmów jeszcze zrozumieć, o to przeraża nas zachowanie Andersena, który niejedną baśń, zwłaszcza tą dotyczącą zakochanych, kończy smutno i zakochani zostają w jakiś sposób rozdzieleni lub umiera jedno z nich lub oboje i dopiero śmierć ich może połączyć. A dodajmy do tego tę przesadną religijność. Baśń o dziewczynce, która podeptała chleb, za co diabeł porwał ją do piekła, zamienił w figurkę i posadził na półce, jest przerażająca.

A Perrault nie lepszy. Przecież w jego wersji Wilk zjada Czerwonego Kapturka i mamy ostrzeżenie dla dziewczynek, aby nie ufały nieznajomym próbującym je zaczepiać na drodze. Ośla Skórka ucieka ze swojej ojczyzny, ponieważ... jej własny ojciec chce ją poślubić - u Grimmów, gdy przerobili tę baśń na "WIELOSKÓRKĘ", to ona ucieka przed ojczymem, co łatwiej jest przełknąć dzieciakom. A dodajmy dalsze losy Śpiącej Królewny, która musi zmierzyć się z teściową chcącą zabić ją i jej dzieci i pożreć je. No i nie zapominajmy o Sinobrodym, który mordował żony i wieszał ich martwe ciała na haku w pokoju, gdzie powoli się rozkładały. BAJECZKI DLA DZIECI xD