Serial Zorro

Kronikarz56

No proszę. Coś dla wiernych fanów Jeżycjady. Ale chyba nie ma ich obecnie zbyt wiele i w dużej mierze jest to wina samej Musierowicz.

ZORINA13

Metaforą stanu wojennego w Polsce było Opium w rosole – autorka w Na Jowisza 2 opowiada, że była załamana tym, iż wydawnictwo Nasza Księgarnia oficjalnie nie miało papieru na dodruk wielkiego hitu Szóstej klepki, a nieoficjalnie karano ją w ten sposób za brata – element antysocjalistyczny, znanego działacza Komitetu Obrony Robotników. Notabene za antykomunistyczną działalność syna zapłaciła też matka Musierowicz – nie została profesorem, mimo że w klinice operowała najcięższe przypadki i była znaną wykładowczynią na Akademii Medycznej.

Opium w rosole opowiada o Geniusi, której brakowało normalności, ludzkiego ciepła, rodziny i bezpieczeństwa, słowem Geniusia była Polską. Książka ta powstawała najdłużej, bo aż pięć lat. Trzy razy ją przepisywano, a wszystko za sprawą redaktorek Naszej Księgarni, które podpowiadały autorce, by ta umieszczała jak najwięcej realiów ówczesnej codzienności, gdyż kiedyś to będzie świadectwo czasów.

Kronikarz56

To bardzo ciekawe. A zatem w tej powieści jest coś z samej Musierowicz, z jej biografii. To bardzo ciekawe. Ale cóż... Wielka szkoda, że ostatecznie ta powieść nie wyszła tak dobrze, jak wyjść powinna. Może gdyby Musierowicz napisała ją trochę później, mogłaby sobie napisać w nim bardziej odważnie wszystko, co tylko chciała. I w ogóle szkoda, że zamiast powieści o polityce pisała bzdury występujące w większości jej książek. Bo jak na ironię, w większości jej książek tytuł jest mylący. Bo w "SZÓSTEJ KLEPCE" za mało mamy o Cesi, tytułowej bohaterce, a za dużo o durnej babie, co z mężem na łeb się zwaliła rodzicom Cesi i mają córcię Irenkę i jak cudownie jest mieć dziecko, jak wszyscy się ciecieją nad Irenką, a strony marnują się na opisy kąpieli dzieciaka, choroby i inne pierdoły. Musierowicz powinna zmienić agentka, który by jej wyjaśnił, że marnuje papier i czas, a czytelników zanudza na śmierć. Podobnie "OPIUM W ROSOLE". Tytuł nam sugeruje, że to powieść o Aurelii, a zamiast tego tracimy czas na perypetie miłosne Kreski i Maćka, nudne i beznadziejne oraz na sugerowanie nam, że Piotr i Gabrysia będą parą, co nigdy nie następuje. Zdecydowanie autorka powinna zmienić agentka, który by jej doradził, jak i o czym pisać i jak nie wprowadzać ludzi w błąd mylnym tytułem.

ZORINA13

Faktycznie redaktorzy za bardzo nie poprawiają Musierowicz.
Chyba dlatego, że jest gwiazdą, żadnemu początkującemu pisarzowi nie wydadzą książki z taką ilością błędów logicznych.

Kronikarz56

No właśnie, nie inaczej. Gdyby była początkującą pisarką, zwróciliby jej uwagę na pewne fakty. A ponieważ to gwiazda, to nikomu nie przyjdzie do głowy, aby ją pouczać. A ona przez to rośnie w pychę i traci nad sobą kontrolę i pisze trzy po trzy i oczekuje, że wszyscy to nie tylko wydadzą, ale jeszcze będą się tym zachwycać.

ZORINA13

Kronikarz56

Osobiście nie jestem wielkim fanem tych książek, chociaż co jak co, uwielbiam po prostu "MAŁOMÓWNEGO I RODZINĘ", chociaż ta książka została zaliczona do cyklu chyba jedynie na prośbę czytelników, bo z resztą cyklu nie ma wiele wspólnego. I mam ogromną słabość do "KŁAMCZUCHY". Po prostu genialna powieść i rewelacyjnie kpi sobie z tzw. pierwszej miłości. Szkoda, że pozostałe książki już nazbyt poważnie to uczucie traktują i nie umieją z niego kpić.

ZORINA13

Spotkania z Gieniusią, bohaterką „Opium w rosole”

Uczniowie z klas piątych ponownie urozmaicili artystycznymi występami lekcje języka polskiego poświęcone omawianiu lektury. Tym razem teatralnej obróbce poddany został tekst Małgorzaty Musierowicz pt. „Opium w rosole”. Wybrane sceny z udziałem Gieniusi – jednej z bohaterek wokół której koncentruje się akcja utworu – wyszły wspaniale!

Młodzi aktorzy kolejny raz pokazali swój talent, bardzo dobrze wcielając się w odgrywane przez siebie postacie. Wykazali się też niezwykłą pomysłowością w aranżacji scenografii, dbając o detale, nawet takie, jak… gorący rosół w wazie, który Genowefa-Aurelia z apetytem pałaszowała, odwiedzając rodziny Lewandowskich czy Borejków.

Zabawy było co niemiara, a ja ufam, że dzięki temu wiedza o lekturze lepiej utrwali się w głowach i zostanie w nich na dłużej Smile

Kronikarz56

He he he. A to ciekawe, naprawdę ciekawe. Dzieciaki mają bardzo ciekawe pomysły. Powiem Ci, że szkoda, iż nikt tego nie nagrał, bo z przyjemnością bym sobie obejrzał ich przedstawienie Smile

ZORINA13

Robią super rzeczy, by zainteresować dzieciaki kulturą.

Kronikarz56

Nie inaczej. A przy okazji, na YouTube zauważyłem coś bardzo ciekawego. Zobacz sama:

https://www.youtube.com/watch?v=IIJYoNbfUH8

ZORINA13

Zdaje się tu Maćka zagrał Dawid Kwiatkowski, obecnie bardzo popularny piosenkarz i tancerz, idol nastolatek.

Kronikarz56

Rozumiem. A to bardzo ciekawe. Kto by pomyślał, że ten oto krótki filmik będzie jego wielką przepustką do zrobienia kariery muzycznej Very Happy

ZORINA13

Marzenie by sfilmowali twoją wersję i aktor grający Maćka zdobył też taką popularność.