Serial Zorro

ZORINA13

Bo książka jest pisana z perspektywy Scarlett ,której wraz w wybuchem wojny świat się zawalił.

Kronikarz56

No tak, to wiele wyjaśnia. Ona oczywiście miał bardzo wąskie spojrzenie na świat. Było jej dobrze i nienawidziła tych, którzy odebrali jej świat, w którym wszystko było wygodne... dla niej. Nie pomyślała ani przez chwilę o tym, że Murzyni to ludzie mający własne potrzeby, własne pragnienia i własne marzenia i prawo do ich realizacji. Przykre, ale prawdziwe.

Choć uczciwie trzeba też powiedzieć, że jej rodzice dobrze traktowali Murzynów i nie robili z nich osoby pozbawione godności i prawa do niej. A Murzyni byli im oddani, zwłaszcza Wielki Sam i Mummy, która notabene bardziej ją kochała niż rodzona matka.

ZORINA13

Rett widząc ,że Scarlett ciągle myśli o Ashleyu i w to ramionach Ashleya ,szuka pociechy po śmierci Meli ,całkowicie się już poddał.
Że nie ma siły już walczyć o jej miłość.

Kronikarz56

Pamiętam tę scenę. Swoją drogą, mina Gable'a wyraża wszystko. Zauważ, że w tej scenie on nic nie mówi, ale jego mina mówi praktycznie wszystko. To jest właśnie najlepsze w wielu starych filmach. Jedna scena milczenia z genialną mimiką aktora bądź aktorki wyraża więcej aniżeli tysiąc słów. W takim wypadku naprawdę mniej znaczy więcej. I jak tu nie podziwiać takich aktorów?

ZORINA13

No nie da się nie uwielbiać tych aktorów.

Kronikarz56

Jestem tego samego zdania. Swoją drogą, podobno Clark Gable miał stworzyć wizerunek dla Królika Bugsa. Zaskakujące? A jednak... Podobno w jednym filmie Clark nie zdążył na autobus i zdenerwowany, aby uspokoić nerwy, wyjmuje marchewkę i zaczyna ją jeść i droczy się z kimś, kto też nie zdążył na autobus. I chyba mówi do niego per "Doktorku", choć tego nie jestem pewien. Już się domyślasz, w jaki sposób zainspirował twórców postaci Królika Bugsa? Smile

ZORINA13

Kronikarz56

Chyba najładniejsze wydanie tej książki. Na drugim tomie byli na okładce Rhett i Scarlett Smile

ZORINA13

Kronikarz56

Ładne wydanie książki. Chyba, że to nie książka, ale audiobook czytany przez Danutę Stenkę. Swoją drogą, poluję na niego. Mam nadzieję kiedyś go zdobyć i dołączyć do swojej kolekcji Smile

ZORINA13

Książka okrzyknięta „romansem wszech czasów”, choć tak naprawdę miłość to tylko jeden z wielu wątków tej kultowej powieści. Ale za to jaka miłość…

Scarlett to kapryśna i rozpieszczona manipulantka. Ale także silna i bardzo pewna siebie kobieta. Rhett nazywa ją śliczną i psotną kotką, która jest tak pewna siebie, że nawet nie stara się osłaniać swoich pazurków. Nic dziwnego, że potrafiła owinąć sobie wokół palca prawie każdego mężczyznę. Dla ratowania ukochanej Tary zawiera kolejne małżeństwa, jednak w głowie ma tylko jednego mężczyznę – tego jedynego, który jej się oparł – wymoczkowatego Ashleya.

Rhett – przeciwieństwo Ashleya, zarówno z wyglądu jak i z charakteru. Inteligentny, trochę cyniczny, za nic mający konwenanse. Kocha Scarlett bezgranicznie. A ona? Ona trochę za późno dostrzega, kto tak naprawdę jest jej jedyną prawdziwą miłością. Jak to się kończy – wszyscy wiemy. Ale poczytać miło i nawet niejedną łzę można przy tym uronić.

Kronikarz56

To niezwykła i ponadczasowa powieść, pełna kolorytu epoki, którą ukazuje. I rzeczywiście miłość jest tu zaledwie jednym z wątków tej książki. Tych wątków jest tu znacznie więcej i zdecydowanie wiele razy one zmuszają nas nawet dzisiaj do myślenia i to jeszcze jak. A filmowa wersja posiada kilka kultowych i często powtarzanych cytatów.

ZORINA13

Tak, to nie jest tylko książka o miłości, ale też o życiu, że wszystko się zmienia, płynie. Że bez względu na rany i katastrofy w życiu zawsze trzeba iść do przodu.

Kronikarz56

To prawda i dodatkowo jeszcze pokazuje nam, że mimo wszystko ostatecznie jutro też wzejdzie słońca. To daje nam nadzieję, chociaż trudno ją odnaleźć w sytuacji, w której umierają bliskie ci osoby i to jeszcze masowo. Wtedy takie gadanie traci zdecydowanie na mocy.

ZORINA13

Zakończenie daje nadzieję.