Serial Zorro

ZORINA13

Idealny odcinek mówiący o aktualnych problemach ocieplenia klimatu he he.

Kronikarz56

He he he. Oj tak i przy okazji wystąpił tutaj jeden z siedmiu wspaniałych. Chociaż, jak sobie tak to próbowałem ułożyć w głowie, to doszedłem do wniosku, że Miquel był ojcem Lee z "SIEDMIU WSPANIAŁYCH" Smile

ZORINA13

Kronikarz56

Bardzo ciekawy odcinek. A przez to, że nie widzimy, jak Zorro daje mu pieniądze, mamy zaskoczenie i przez chwile wierzymy, że naprawdę zabił tego swego znienawidzonego sąsiada i odebrał mu pieniądze. A Zorro się pojawia i wszystko się wyjaśnia w jednej, krótkiej rozmowie.

Odcinek świetny, choć nieco urwali zakończenie, choć wiem, że zabrakło im na więcej czasu ekranowego, ale trochę brakowało mi wyjaśnienia, że Miquel został uniewinniony.

ZORINA13

Robert Vaughan ,bardzo sympatyczny aktor. Z epizodu potrafił zrobić prawdziwą perełką.

Kronikarz56

No właśnie, rewelacyjny aktor i zrobił na mnie ogromne wrażenie jako Lee w "SIEDMIU WSPANIAŁYCH". Postać pełna tajemnic i sekretów. Zagrać taką nie jest wcale łatwo. A jemu się udało. A jako Miquel w "ZORRO" był świetny. Miło go było tam zobaczyć.

ZORINA13

Kronikarz56

Ten starszy pan był nieco zawzięty i to nawet głupio zawzięty, bo przecież mógł się jakoś dogadać z Miquelem. Ale żal mi było, że zginął. Nawet w serialu Disneya giną czasami dobre postacie. Może dlatego ten serial tak chwyta za serce? A swoją drogą, nie wyjaśnili za bardzo, po co ci jego dwaj ludzie go zabili? Chyba tylko dla tych pieniędzy, które on miał za sprzedaż części swojego bydła. Bo nie widzę innego motywu.

ZORINA13

Kronikarz56

Nasz drogi Miquel dzięki Zorro odzyskał choć część po tej okropnej suszy i trochę się chyba dorobił, ponieważ jego syn Lee chodził potem zawsze elegancko ubrany na akcje. I jako elegant dołączył do Siedmiu Wspaniałych Very Happy

ZORINA13

Owszem. Diego miał gust, zawsze był świetnie ubrany.

Kronikarz56

Nie inaczej i dlatego też nasz drogi bohater nauczył się elegancko ubierać właśnie przy Diego. I potem jego potomek, czyli Lee z "SIEDMIU WSPANIAŁYCH" tę cechę odziedziczył.

ZORINA13

Fajny odcinek, nie pamiętałam go z dzieciństwa.
Ten odcinek z suszą i młodymi służącymi najbardziej mnie zaskoczył, bo czułam się tak jakbym po latach oglądała historię po raz pierwszy.

Kronikarz56

Owszem, ja też go nie pamiętałem z mojego dzieciństwa. Albo go nie widziałem, albo po prostu nie zapamiętałem go. A ponadto jeszcze ciekawe jest to, że zagrał tutaj ten sam znakomity aktor, który był Lee w "SIEDMIU WSPANIAŁYCH". Nie jest wiele młodszy, choć wygląda na dużo młodszego, choć przecież ten słynny western powstał zaledwie dwa lata po zakończeniu serialu Very Happy

ZORINA13

I ta determinacja bohatera, by pielęgnować swój sad brzoskwiniowy w gorącym klimacie.