Serial Zorro

Kronikarz56

Alejandro i ta jego słynna poza, którą przybiera, gdy coś tłumaczy Smile

ZORINA13

Alejandro tez lubi się przebierac

Kronikarz56

No proszę. To już wiemy, po kim Diego odziedziczył tę słabość i zarazem talent. Bo słabość do przebieranek jest wyraźna. Ale można mieć słabość do przebieranek, ale nie mieć do niej talentu. Diego wszakże posiada jedno i drugie. Teraz już wiemy, po kim to odziedziczył. A z jakiego to filmu pochodzą te zdjęcia?

ZORINA13

Był to film z serii Sappy Bull Fighters to krótkometrażowy film z 1959 roku w reżyserii Julesa White'a z udziałem amerykańskiego zespołu komediowego The Three Stooges. Jest to 190. i ostatnia pozycja w serii wydanej przez Columbia Pictures z udziałem komików w latach 1934-1959.

Kronikarz56

Rozumiem. Wiesz, nie sądziłem, że nasz drogi Alejandro występował jako komik. To bardzo interesująca dla mnie niespodzianka.

ZORINA13 · Wysłany: Pią 11:45, 26 Mar 2021 Temat postu: Alejandro de la Vega

Alejandro puszcza oczko ,jakby mówił Diego zajmij się nią tak ,by nie myślała już o nikim innym.

Kronikarz56 · Wysłany: Pią 22:50, 26 Mar 2021 Temat postu:

He he he. Jak się palił do tego, aby zostać dziadkiem i doczekać się wnuków. Niestety, ta panna spiskowała z ludźmi Orła, więc na synową się nie nadawała. Znaczy to chyba ona robiła, prawda?

ZORINA13 · Wysłany: Nie 10:03, 28 Mar 2021 Temat postu: Alejandro de la Vega

Nie. To ta druga Rosarita. Która wyzywa Diego od tchórzy ,że nie idzie z szabelką na garnizon.

Kronikarz56 · Wysłany: Pon 1:24, 29 Mar 2021 Temat postu:

Aha, rozumiem. Czyli kolejna głupiutka. Bo tamta była głupiutka, gdyż pozwoliła się omotać złym ludziom i z nudów wciągnąć w szeregi organizacji przestępczej, a druga była żałosną bogatą pannicą, która miała duży temperament i niezwykle mały móżdżek. Żadna nie nadawała się dla Diego.

ZORINA13

Bogaty ,gościnny ,dumny Alejandro,właściciel największego rancza w okolicy.

Kronikarz56

I mający prawdopodobnie jakieś polskie korzenie, jak zauważyłaś w jednej z naszych rozmów. A odcinki z Monastario wyraźnie nam tego dowodzą xD

ZORINA13

Diego był bardziej rozsądny ,mówiąc ,że taki plan jak odbicie Eleny i jej matki z wiezienia trzeba dobrze opracować ,a nie działać pod wpływem emocji.
Zabolało mnie ,to ,że traktuję syna jak tchórza i patrzy na niego z pogardą. Bo mądry ,wrażliwy Diego zasługuję na miłość ze strony ojca.
Na szczęście później ich relacje stały się lepsze.
Ojciec Diego może mieć polskie korzenie ,skoro gówna idea brzmi'Szabel nam nie zabraknie, szlachta na koń wsiądzie, Ja na czele z synowcem, i? – jakoś to będzie! '

Kronikarz56

No właśnie. Nie inaczej, to taka typowa polska natura i typowo polskie hasełko: "Jakoś to będzie". Dodatkowo jeszcze Alejandro zachowuje się jak typowo polski szlachcic: jak się dzieje coś, co mu się nie podoba, to zbiera kumpli i robi z nimi zajazd i zawsze, jak myśli o konsekwencjach swoich poczynań, to mówi sobie, że "jakoś to będzie". Albo ranny i ledwie mógł chodzić, a mimo to poszedł z samą tylko szpadą szukać Monastario.

ZORINA13

Uwielbiam tę scenę.

Kronikarz56

Ja również. Alejandro wreszcie wyjawia synowi, że od dawna już wie, iż to on jest Zorro i jest z niego z tego powodu bardzo dumny.