Serial Zorro

ZORINA13

Ciotka Magdaleny lubiła sierżanta ,ale on nie przepadał za jej towarzystwem.

Kronikarz56

He he he. Ironia losu. Jedyna jedyna kobieta, która była zainteresowana Garcią, nie umiała wzbudzić w nim jego zainteresowania.

ZORINA13

Inés Cortés-: Ile ja się do tej pory najadłam…
Garcia: Strachu?
Inés Cortés-: Mięsa, mięsa się najadłam

Kronikarz56 · Wysłany: Śro 10:30, 22 Mar 2023 Temat postu:

INEZ CORTES: A więc stryjeczny wuj szwagra mego drugiego męża posiadał majątek ziemski. To był bardzo porządny człowiek, nie żaden krwiopijca. Niesłychanie przystojny.
GARCIA: Proszę pani, konkrety.
INEZ CORTEZ: No przecież właśnie to są konkrety!

ZORINA13 · Wysłany: Czw 14:31, 23 Mar 2023 Temat postu: Inés Cortés-

Dzwonek do drzwi Inés Cortés-, otwiera i widzi fachowca
Fachowiec – telewizorek nawalił?
Inés Cortés- – nie nawalił tylko wymaga naprawy
F – mogę wejść?
Inés Cortés-– pod warunkiem że nie będzie się pan ocierał o ściany, zostały odnowione metodą technologicznie przewyższającą najwyższe standardy
F – co się zepsuło?
Inés Cortés- – nic, tylko proszę zainstalować brzęczyk zagłuszający brzydkie wyrazy

Kronikarz56

GARCIA: Mam pytanie. Czy istnieje jakiś Pan Inez?
INEZ: Nie i nie planuję takowego.
GARCIA: Ale gdyby jednak istniał, jakie cechy powinien posiadać?
INEZ: No, sama nie wiem.
GARCIA: Pomyśl tylko.
INEZ: Pochodzenie.
GARCIA: Nadaję się.
INEZ: Współczucie wobec innych.
GARCIA: Pasuje to do mnie.
INEZ: Pokora.
GARCIA: To też. Moje drugie imię tak brzmi.
KAPRAL: A ja myślałem, że Lopez.
GARCIA: Przymknij się! (do Inez) I co jeszcze?
INEZ: I oczywiście uprzejmość.
GARCIA: A zatem wszystko się zgadza! Ja nadaję się idealnie! Posiadam wszystkie te cechy. Trudno ich we mnie nie zauważyć.
KAPRAL: Raczej trudno je zauważyć.
GARCIA: Kapralu! Chcecie mieć nocne dyżury do końca życia?!

ZORINA13

Inés Cortés-: Ja nie pozwolę, żeby ta dziewczyna zrujnowała moje małżeństwo!
Koleżanka Inez: A niedawno mówiłaś, że chciałaś się rozwieść z Garcią.
Inés Cortés: Ale nie on ze mną!

Kronikarz56

GARCIA: Inez, kochanie. Mam do ciebie pytanie. Jest taka ładna pogoda. Może byśmy pouprawiali seks?
INEZ: Jaki znowu seks?
GARCIA: Taki zwykły, no. Bez żadnych udziwnień. Człowiek kontra człowiek.
INEZ: To sobie uprawiaj, ja idę do fryzjera.
GARCIA: Słuchaj, kiedy my ostatni raz uprawialiśmy seks?
INEZ: Nie wiem.
GARCIA: Jak Don Alejandro był trenerem naszej reprezentacji.
INEZ: Nic mi to nie mówi.
GARCIA: Bo to było dość dawno i też tak na odwal się, aby szybciej, aby szybciej. Normalnie było w tym tyle emocji, jakbym bramę malował. Ty się nie zdziw, koleżanko, jak ja pewnego dnia pójdę na prostytutki.
INEZ: I co zrobisz?
GARCIA: A ty co zrobisz? Co będzie? Szlaban na seks?! HA HA HA! Ale się boję! Szlaban na seks!
INEZ: Szlaban na obiady w tym domu.
GARCIA (pokorniejąc): Tak to nawet nie żartuj.

ZORINA13

Garcia: Muszę Panią przekazać koledze

Inés Cortés-: Jak to przekazać. Co ja jestem paczka pocztowa czy co?

Kronikarz56

DIEGO: Dzień dobry, pani Inez. Co pani? Znowu na mnie zła?
INEZ: Lepiej by pan wreszcie się wziął za siebie. Pracy nie ma, żony nie ma. Tylko z koniem żyje.
DIEGO: Co pani? Przecież mam robotę.
INEZ: I co pan robi w tej robocie?
DIEGO: Jak to, co? Walczę! Walczę, żeby tego zła mniej było na świecie.
INEZ: Pan Bóg sobie nie może dać rady, a pan chce.
DIEGO: Widzi pani? Już jest nas dwóch.

ZORINA13

Diego: Co pani czyta?
Inez: Taka życiowa powieść – Trędowata.