Serial Zorro

Kronikarz56

RICO: Masz gubernatora?
JOAQUIN: Ma pan Teresę?
RICO: Najpierw gubernator.
JOAQUIN: Nie, najpierw Teresa! Albo mi ją oddasz, albo nici z negocjacji.
RICO: Dobra, coś ci wyjaśnię. Nie na darmo nazwano mnie Rico Ustępliwy.
JOAQUIN: Super.
RICO: Frajerze, nie nazwano mnie Rico Ustępliwy! Nazwano mnie Rico Krwiożerczy, który zabija tych, którzy nie dają Rico tego, czego żąda w chwili, kiedy tego żąda, czyli teraz!
JOAQUIN: Serio? Tak cię nazwali?
RICO: Po hiszpańsku jest krócej.

ZORINA13

Gubernator: Za demokracją byłeś, a tera wolności sumienia ludziom odmawiasz?
Joaquin Castenada: Za demokracją od czasu do czasu był, ale przeciw oszukańcom zawsze.

Kronikarz56

RICO: Nie widzę gubernatora.
JOAQUIN: Nie widzę Teresy.
RICO: Uważam cię za bandytę i nie mogę i ufać.
JOAQUIN: Nie widzę Teresy.
RICO: Muszę zobaczyć gubernatora.
JOAQUIN: Muszę zobaczyć Teresę.
RICO: A jaką mam gwarancję?
JOAQUIN: Żadnej. Tylko taką, że w każdej chwili mogę ją sam uwolnić, a wtedy dwór królewski będzie w żałobie po walecznym gubernatorze i jego dzielnym adiutancie.

ZORINA13

Ciekawie tu wygląda ten cytat z Janosika.

Kronikarz56

KAPITAN: A ty co tu robisz?
JOAQUIN: Przyszedłem w odwiedziny do pana.
KAPITAN: W odwiedziny, powiadasz? A to... Znakomicie, mości zbóju. Miejsce w lochu już dawno czeka. Brać go! Służba!
JOAQUIN: Nie ma co drzyć gęby. Służba na dziedzińcu, ratuje chłopów z opresji, bo ich pieski strasznie szarpią.
KAPITAN: Służba!
JOAQUIN: Zostaliśmy sami.
KAPITAN: No to... Pogadajmy.
JOAQUIN: Ano do pogadania to by było dość, tylko nigdy czasu nam nie starczyło. Sporo pieniążków. Ładnie to tak bliźnich ze skóry obdzierać?
KAPITAN: Sami przynieśli.

ZORINA13

Diego do Joaquin :
-Tyś to cytoł?
-Jo!
- A przeca tu nic nie napisane.
-Jakby było napisane to by przecytoł to kazdy barani łeb, eee!