Serial Zorro

Kronikarz56

No właśnie, sierżant jako przyjaciel jest lojalny wobec Diego, nawet jeśli czasami ma głupie pomysły np. uprowadzenie Diego, aby ten nie pojedynkował się na szpady z tym zabijaką Smile

Ale zgadzam się, w Hogwarcie powinien trafić do Huffelpuffu Smile

I z pewnością by się polubił z duchem Grubego Mnicha, to pewne. Obaj wszak lubią zjeść Smile

Nie ma za co. Isztari to mi się kojarzy z taką jedną boginią starożytną i jakoś tak instynktownie tak Cię właśnie nazywałem Smile

ZORINA13

Kapitan chyba coś podejrzewa.

Isztaria

Ależ on jest piękny tutaj! Very Happy

O tak, Garcia zaprzyjaźniony z duchem Grubego Mnicha - zdecydowanie! A Gruby Mnich pokazałby mu, jak się dostać do kuchni i Garcia byłby częstym gościem u skrzatów Very Happy

Czy chodzi może o boginię Isztar? Smile

ZORINA13

Kapitan Monastario, Anna Maria, Ricardo na jednym zdjęciu.
To chyba uroczystość z okazji odsłonięcia gwiazdy Guya na hollywoodzkim Bulwarze Sław.

Kronikarz56

He he he. W sumie ze wszystkich wrogów Zorro, właśnie kapitan był najbystrzejszy. On jako jedyny skojarzył ze sobą fakty, że Diego to musi być Zorro, bo jego gra jest aż nazbyt doskonała Smile

Swoją drogą dobrze, że Diego nie wydurnia się tak, jak np. w "KRONIKACH ZORRO" albo jak w oryginalnej powieści. Tam zgrywał takiego fajtłapę, lenia i w ogóle dziwaka, że aż głowa boli i czasami to aż razi. Razi tym, że jego zgrywy nikt nie wziął pod lupę. Powiedziałbym, że to tak doskonała maskarada, że aż za doskonała. I ktoś myślący tym bardziej zacząłby go podejrzewać. Dlatego dobrze, iż w serialu Disneya Diego nie wydurnia się tak, jak w książce - tu jest po prostu trzeźwo myślącym pacyfistą, który nie jest jednak cykorem bojącym się nawet wzmianki o walce, tylko po prostu mówi spokojnie i działa rozsądnie, co jest ewenementem pośród krewkich i lubiących chwytać z byle powodu za broń Hiszpanów Smile

O! No proszę! A to ciekawa uroczystość Smile

Domyślam się, że Guy wtedy już nie żył? I to był tak ku jego pamięci?

ZORINA13

Tak, Guy zmarł w 1989 roku, a odsłonięcie gwiazdy nastąpiło dopiero w roku 2001.

Kronikarz56

Rozumiem. W 1989 roku? W tym roku ja przyszedłem na świat. No nieźle... Niezły zbieg okoliczności. Ale dobrze, że Guy został uhonorowany przez swoich kolegów i koleżanki z planu filmowego Smile

ZORINA13

Garcia nauczył na się na pamięć wierszyka o zaletach kapitana.

Isztaria

O, a ja właśnie żałuję, że u Disneya Diego się aż tak nie wydurniał, jak w książce i Kronikach. Brakuje mi tego, bardzo lubię to jego przesadzone bycie dandysem, niesamowicie mnie to bawi zawsze Very Happy

U Disneya wyraźnie poszli w stronę bardziej realistyczną i może to rzeczywiście jest lepsza maskarada, że Diego to taki całkiem zwyczajny gość, trochę spokojny, trochę ciapa, ale ogólnie miły i grzeczny - no, słowem, zupełnie przeciętny, nie za wiele da się o nim powiedzieć, zdecydowanie za mało wyrazisty, żeby być Zorro.
Moim ulubionym Diego jest w ogóle Duncan Regehr z NWZ. Całkowicie kupuję Diego dziwaka i naukowca (XIX-wieczny nerd, aaach!!! Very Happy

), doskonała przykrywka będąca jednocześnie częścią jego osobowości.

ZORINA13

Co to znaczy nerd ?
Czy my jesteśmy nerdami, interesując się Zorro ?

Isztaria

Słowo "nerd" jest całkiem powszechnie używane, nie zawsze zgodnie ze swoim oryginalnym znaczeniem. Początkowo oznaczało... po prostu kujona Very Happy

Teraz, zgodnie z definicją, określa kogoś mocno zakręconego naukami ścisłymi, komputerami (bardzo stereotypowym wyobrażeniem nerdów są panowie z serialu "Teoria wielkiego podrywu"). Żartowało się, że nerd zna się za bardzo na tej naukowości właśnie i pasjonuje się science fiction, ale nie umie w prawdziwe życie, nie ma "normalnych" przyjaciół ani związku.
Dziś "nerd" to określenie w sumie pozytywne. Na konwentach fantastyki pełno jest nerdów (zakręconych na nauce) i geeków (też zakręconych, chociaż już nie tylko na nauce - geek to ktoś zgłębiający swoją pasję mocniej niż inni ludzie, więc my chyba jesteśmy geekami w kwestii Zorro). Wcale nie są upośledzeni społecznie, mają przyjaciół i wszelkie relacje w swoim życiu, noszą dumnie koszulki z ulubionymi fandomami i są najfantastyczniejszymi ludźmi pod słońcem!
Mówię ja, dumny geek Very Happy

ZORINA13

I fajnie być znaną w Internecie jako Zorina.

Kronikarz56

Tak i tutaj Garcia i Monastario podziwiają naszą uroczą Zorinę, której urodą i ja się zachwycam, a jej intelekt mnie zachwyca. Uroda i intelekt jednocześnie. To cudowne połączenie Smile

ZORINA13

Dziękuje senior. Twoje słowa płyną z głębi serca, bo gdyby je powiedział kapitan Monastario miałaby wątpliwości co do szczerości jego intencji. Bo on adorując senioritę, zawsze ma w tym jakiś interes.

Kronikarz56

Właściwie, słodka senorita, ja także mam w tym pewien interes. To znaczy nie tyle interes, co po prostu cel. Mianowicie chcę zdobyć Twoje serce, słodka senorita Smile

I nie zależy mi wcale na majątku Twojego papy, nawet jeżeli go rzeczywiście ma. Mnie zależy na względach senority, która jest równie mądra i urocza, co piękna Smile

A swoją drogą, czy nie sądzisz, że Garcia, który wszak też zalecał się do posażnej senority, był bardziej szczery w swoich uczuciach niż Monastario? Smile