|
Serial Zorro Forum fanów serialu Zorro
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11050
Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 1:25, 03 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
He he he. Tak, to prawda. Tak czytałem, że pierwotny scenariusz był tak beznadziejny, że Alan nie chciał zagrać w tym filmie i zgodził się dopiero wtedy, kiedy obiecali mu, że może Szeryfa zagrać tak, jak zechce - byleby był draniem i walczył z Robinem, prześladował biednych i chciał poślubić Marion. Tego miał się trzymać. Cała reszta - szaleństwo Szeryfa, niekiedy groteskowe nawet, jego teksty i w ogóle, to wszystko zasługa Rickmana. I podobno sam napisał na nowo scenariusz, a przynajmniej to, jak on go widzi i cóż... Dobrze zrobili, słuchając jego wielu rad w tej kwestii i dlatego też film wyszedł rzeczywiście fantastyczny, a Szeryf po prostu był doskonały I w wersji reżyserskiej, którą polecam, jest kilka scen z Szeryfem więcej. W nich odkrywamy, jak to było z rodzicami Szeryfa i dlaczego Mortianna tak o niego dbała, a także mamy pomysł na pozbawienie skryby języka przez Szeryfa i jeszcze scenka, jak przekupuje baronów, którzy odprawiają pogańskie rytuały. I widać pełnię podłości Szeryfa oraz doskonały kunszt aktorski Rickmana. Zapewniam - zdecydowanie warto to zobaczyć
Jesteś fanką Alana? Ja też jestem jego fanem Nie ma sprawy, uwielbiam zbierać takie ciekawostki. Znam ich więcej. Choćby takie, że Sean Connery początkowo miał grać ojca Robina, ale dali mu rolę króla Ryszarda, bo Connery miał dosyć grywania ojców głównych bohaterów - grał wszak ojca Indiany Jonesa A przy okazji na planie filmu Connery był podobno tylko 3 dni, bo wszak grał tylko w ostatniej sceny, a zarobił niezłą sumkę, którą przeznaczył w całości na cele dobroczynne. I jeszcze jedno. Connery nie pierwszy raz miał styczność z legendą Robin Hooda w filmie. Zagrał wszak w filmie Richarda Lestera "POWRÓT ROBIN HOODA" z 1976 roku. Marion grała tam Audrey Hupbern, króla Ryszard grał tam Richard Harris, który ukazał go jako ścierwo i bydlaka i to w pełnej krasie. Jana zaś zagrał Ian Holm. Krótko mówiąc, film jest obdarty z otoczki mityczności, jest bardziej ludzki, chwilami nawet groteskowy i satyryczny, postacie są ludzkie i to bardzo, nie ma tu miejsce na romantyczną legendę o dobrym Ryszardzie i podłym Janie. Film zdecydowanie warto obejrzeć. Niedawno widziałem go w telewizji i polecam.
Właśnie, Monastario miał poważne ambicje. Przecież w ostatnim odcinku, w którym pojawia się jego postać, próbuje zdobyć względy wicekróla i już planuje w głowie ślub z jego córką i ciekawi go, czy zdaniem Garcii ona go zechce Swoją drogą rozwala mnie odpowiedź sierżanta: "Gdybym był tak grubą kobietą, jakim jestem, na pewno bym nie wybrzydzał" xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kronikarz56 dnia Pon 1:26, 03 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11529
Przeczytał: 46 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Wto 10:00, 04 Sie 2020 Temat postu: kapitan Monastario |
|
|
Koleżanka, na pewno będzie wiedzieć, z jakiego filmu jest ta scena.
Gdyby była złośliwa, a nie jestem, to bym pomyślała, że kapitan siedzi w wiezieniu, ukarany za swoje przekręty.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ZORINA13 dnia Wto 10:02, 04 Sie 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11050
Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:55, 04 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
He he he! W sumie taka wizja byłaby możliwa. W końcu w odcinku 13 serialu "ZORRO" nasz kapitan został aresztowany za swoje wszystkie przekręty Sam jestem ciekaw, z jakiego filmu jest ta scena
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Isztaria
Gubernator
Dołączył: 20 Lip 2020
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z garnizonu w Los Angeles
|
Wysłany: Wto 19:54, 04 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Melduje się podręczna Monastariopedia i Brittopedia Kadr pochodzi z "If you have tears", 20. odcinka serialu "The Virginian". Niestety, nie oglądałam, bo jest (póki co) nie do znalezienia. Za to tutaj jest zwiastun z uroczą sceną z Brittem: [link widoczny dla zalogowanych]
W sumie mam wrażenie, że Britt nie siedzi tam w więzieniu, tylko przyszedł porozmawiać z kimś, kto siedzi, ale no nie wiem na pewno.
Kronikarz56 napisał: | Swoją drogą rozwala mnie odpowiedź sierżanta: "Gdybym był tak grubą kobietą, jakim jestem, na pewno bym nie wybrzydzał" xD |
Też mnie zawsze bawi ta wymiana zdań! W ogóle sierżant się nie zna, jasne, że pan kapitan jest bardzo atrakcyjny!
Bardzo ciekawie ten film o Robin Hoodzie brzmi, z Holmem, Hepburn i Harrisem. Obejrzałabym kiedyś! Ha, prawda, że Sean mógł czuć się znudzony rolami ojców, no i prawdopodobnie to były najlepiej opłacone trzy dni pracy
Kurczę, pogadałabym o Alanie, ale zrobimy offtop - może przeniesiemy się z tym tematem do sekcji Aktorów?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11050
Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 2:57, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Rozumiem. Dziękuję za wyjaśnienie w sprawie fotografii
He he he. Mnie również niesamowicie bawi ta wymiana zdań. Sierżant rzeczywiście się nie zna, ale z drugiej strony nie ma obowiązku znać się na męskiej urodzie. Za to na kobiecej i owszem, znał się i to całkiem nieźle
Wobec tego serdecznie polecam drogiej kinomaniaczce film Richarda Lestera "POWRÓT ROBIN HOODA" z 1976 roku. Jest warty obejrzenia, a do tego to pierwsza przygoda Seana z historią Robin Hooda W sumie racja, najlepiej opłacone trzy dni pracy filmowej
W sumie czemu nie? O Alanie można pogadać na sekcji aktorów. Nie mam nic przeciwko temu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Isztaria
Gubernator
Dołączył: 20 Lip 2020
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z garnizonu w Los Angeles
|
Wysłany: Śro 12:05, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Ogólnie jak trzeba zidentyfikować kadr z Brittem Lomondem, to ja się polecam, trochę się tego naoglądałam
No tak, też w sumie nie ma co wymagać od sierżanta znajomości kanonów męskiej urody Hm, czy ja wiem, czy znał się na kobiecej? Przecież on się przeważnie zalecał do kobiet majętnych, więc nie wiem, czy koniecznie na urodę patrzył Widać Monastario miał na niego zły wpływ w tym aspekcie
Ten Lester jako reżyser to też niezła rekomendacja jest Okej, to zakładam nowy wątek o Alanie w takim razie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11050
Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:46, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
He he he. Niezła jesteś, masz sporą wiedzę w sprawie tego aktora. No, w sumie przypomina to mnie, kiedy ja mam słabość do jakiegoś tematu np. filmów z danym aktorem, to cóż... Zgłębiam wówczas ów temat bardzo dokładnie
He he he. Racja, trudno oczekiwać od sierżanta Garcii znajomości kanonów urody mężczyzn W sumie rzeczywiście, zalecał się do kobiet majętnych, ale przede wszystkim były one także i urodziwe, bo nie można powiedzieć, aby były brzydkie
Richard Lester był świetnym reżyserem, mam ogromną słabość do trylogii o muszkieterach, który nakręcił A wątek o Alanie bym poprosił. Miałbym ciekawostki do opowiedzenia o nim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Isztaria
Gubernator
Dołączył: 20 Lip 2020
Posty: 185
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z garnizonu w Los Angeles
|
Wysłany: Śro 12:53, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
No taka Dolores Bastinado niekoniecznie spełnia moje wyobrażenie o pięknej senoricie na przykład, ale może rzecz gustu!
Właśnie z filmów o muszkieterach bardzo dobrze Lestera kojarzę Wątek o Alanie wisi w Aktorach, zapraszam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11050
Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:00, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie najlepszą senoritą z filmów o Zorro jest Elena, ale tylko w "MASCE ZORRO". W filmie "LEGENDA ZORRO" już jej postać mnie wkurza od początku do końca i właściwie nie tylko ona. Cały film jest po prostu beznadziejny i uważam, że na jedynce powinni poprzestać. Swoją drogą mam w swojej bibliotece powieść filmową "MASKA ZORRO" i jest tam sporo ciekawych rzeczy wyjaśnionych, których nie ma w filmie
A zatem kojarzysz muszkieterów Lestera? To powiedzieć śmiało mogę, że "POWRÓT ROBIN HOODA" w reżyserii Lestera posiada ten sam klimat A na wątek o Alanie już odpowiedziałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11529
Przeczytał: 46 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Śro 13:10, 05 Sie 2020 Temat postu: kapitan Monastario |
|
|
W Legendzie fajny był ten chłopczyk, grający synka Banderasa, taki naturalny.
Ale co do reszty pełna zgoda, scenarzysta się specjalnie nie przepracował, film jest pełen jakichś pojedynków, akcji, wybuchów, scen jak z kosmosu, co to ma ogóle wspólnego z Zorro ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11050
Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:25, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Oj tak, chłopak był całkiem fajny. I dobry był pomysł, aby nosił on imię zmarłego brata Alejandro. To był ciekawy pomysł. Niestety, sam film zawodzi fabułą. Do tego wzywanie Zorro dzwonem? Jakoś to za bardzo przypomina wątek Batmana i jego słynnego znaku na niebie. Prócz tego dodaj jeszcze wybory za przynależnością do Stanów Zjednoczonych - zapytam tak jak i Ty: co to wszystko ma wspólnego z Zorro?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11529
Przeczytał: 46 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Śro 13:56, 05 Sie 2020 Temat postu: kapitan Monastario |
|
|
W masce pomimo kilku głupawych scen czuło się klimat opowieści o Zorro, zmysłowość i tajemnicę.
A w drugiej części za mało Zorro w Zorro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11050
Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:01, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
Otóż to, film "LEGENDA ZORRO" ma za mało Zorro w Zorro. Zdecydowanie za mało. Dlatego ja uwielbiam z tych filmów tylko "MASKĘ ZORRO". Czuć tam było klimat opowieści o Zorro. Kilka scen rzeczywiście było głupawych np. to, jak Alejandro chce skoczyć na konia, grożąc mu, że kupi sobie nowego, jeżeli ten zacznie mu robić numery, a potem koń w ostatniej chwili się odsunął. Zabawne, ale nie wiem, czy pasuje do tego filmu Scena walki Alejandro jako Zorro z żołnierzami i pokonanie tego grubasa kulami armatnimi też nieco taka... mało poważna Ale i tak film jest super i aktorzy też dają popis swego talentu aktorskiego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ZORINA13
Administrator
Dołączył: 20 Wrz 2018
Posty: 11529
Przeczytał: 46 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z peublo Los Angeles
|
Wysłany: Śro 14:07, 05 Sie 2020 Temat postu: kapitan Monastario |
|
|
Ale wygrywa taniec i scena spowiedzi, to są najlepsze sceny z tego filmu prawda ?
Nawiązujące do Znaku Zorro, gdzie grał uroczy Tyrone Power i prześliczna Linda Darnell.
Jednak taniec w filmie z Banderasem bardziej zapada w pamięć, nigdy mi się ta scena chyba nie znudzi, ten żar i buchająca namiętność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kronikarz56
Gubernator
Dołączył: 02 Sie 2020
Posty: 11050
Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:12, 05 Sie 2020 Temat postu: |
|
|
To prawda. Zwłaszcza scena spowiedzi jest zabawna. Zwłaszcza kiedy Alejandro na stwierdzenie, że Elena złamała 4 przykazanie, pyta: "Zabiłaś kogoś?". Ona zdziwiona mówi, że nie i że to nie jest 4 przykazanie, a on, że tylko ją sprawdzał xD Albo jak powiedziała, że kilka dni nie była u spowiedzi, co on skomentował stwierdzeniem z kpiną, że musiała sporo nagrzeszyć przez ten czas i niech lepiej przyjdzie, jak się trochę tego nazbiera xD I ta spowiedź Eleny... Jakby Elena wiedziała, kto siedzi w konfesjonale i opowiadała o swoich uczuciach wobec nieznajomego xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|