Serial Zorro

Kronikarz56

He he he. Perspektywa strzelania do mnie zmusiłaby mnie do śmiechu bez dwóch zdań Smile

A kiedy Monastario wydał taki rozkaz? Czy wtedy, gdy miał przyjechać wicekról? Smile

ZORINA13

Tak, to ten właśnie odcinek.

Kronikarz56

Tak coś czułem. Ale na całe szczęście, na wicekrólu ta pokazówka nie zrobiła wrażenie. Wcześniej zdążył dokładnie przesłuchać dużą część ludzi i zebrał dowody na nadużycia władzy, jakich dopuścił się kapitan. A jego zachowanie tylko te zarzuty potwierdziły Smile

Fajnie jest zobaczyć te wszystkie starania Monastario, by zdemaskować Diego jako Zorro i pokazać siebie jako doskonałego komendanta, zwłaszcza wtedy, gdy okazuje się, że nic nie są warte Smile

ZORINA13

Kapitan Monastario nie jest w typie Garcii.

Kronikarz56

Nie wiem jak Ty, ale ja po prostu kocham tę scenę. Ten dialog zawsze mnie bawi. Te złudzenia kapitana, że niby wpadł w oko córce wicekróla i to pytanie do Garcii, czy podobałby mu się, gdyby był kobietą Smile

I jeszxze ta odpowiedź Garcii po prostu cudowna Smile

ZORINA13

Tak, ta scena jest rewelacyjna.
Dzisiaj kapitan chce pocałować Elenę, ale Dela Vega mu przeszkadza.

Kronikarz56

He he he. Pamiętam to, jak śpiewał o pięknej Elenie. W sumie sama Elena była tym nieźle ubawiona, a z kolei Monastario dostawał szału z nim Smile

ZORINA13

Monastario znowu jest wściekły.

Kronikarz56

Pewnie żołnierze nie chcieli zaśpiewać na jego cześć: "Hej, hej, komendancie! Miły wodzu mój!", co mnie jakoś nie dziwi, bo on wcale nie jest dla nich miły Smile

ZORINA13

Nie traktował podwładnych jak ludzi, tylko jak roboty, które mają tylko posłusznie wykonywać jego rozkazy.

Dobrały się łobuzy, Monastario i ten fałszywy Zorro Martinez.

Kronikarz56

Właśnie i dlatego podwładni za jego plecami śpiewali o tym, że piją za swoich wrogów i w tym za komendanta. I jeszcze za buty komendanta, które lądują im na zadkach xD

Dwóch spiskowców i oszustów. Prawdziwe kanalie. Ale nic z ich planów nie wyszło, chwilę triumfowali, a potem prawdziwy Zorro i tak dał im popalić.

ZORINA13

przyznaj się de la Vega.

Kronikarz56

Oj, tutaj było groźnie. Dobrze, że Bernardo przebrany za Zorro wyrobił swojemu panu alibi i w ten sposób kapitan ostatecznie się ośmieszył przed wicekrólem i pokazał, że nie jest wcale wiarygodny.

ZORINA13

Ciekawe czy Monastario w to wszystko uwierzył ,że Diego nie jest Zorro.

Kronikarz56

Sądzę, że nie uwierzył i dalej uważał, że to Diego jest Zorro i pewnie kogoś podstawił, aby wyrobił mu alibi. Chociaż może uwierzył w to, iż de La Vega jednak Zorro nie jest. Ale trudno powiedzieć. Wydawał się być nieźle zdumiony, gdy Bernardo jako Zorro wyrobił alibi swemu panu i zostawił jeszcze list. Ale to rzeczywiście bardzo ciekawe zagadnienie.