Serial Zorro

Kronikarz56

He he he. Rzeczywiście grzeczne dziewczynki bardzo lubią niegrzecznych chłopców, bo widocznie same w duchu są niegrzeczne, tylko nie zawsze mają odwagę to okazać i taki niegrzeczny chłopiec rozbudza w nich poczucie odwagi xD
No, a co do Monastario, to uważam, że przede wszystkim w wojsku i na wojnie mógł zdziczeć. Nie bez powodu mówią, że na wojnie ludzie dziczeją. I tutaj mogło być podobnie. Niewykluczone, że jego ojciec miał wobec syna ogromne ambicje, może nawet go bił i żądał, aby był idealny i teraz po prostu Monastario wyżywał się na innych za swoje nieudane życie? Tak czy inaczej tutaj prawda - miłością samą człowieka nie zmienisz. Nią można tylko dawać człowiekowi znaki, a czy on je odbierze właściwie i czy zmieni swoje zachowanie, to już zależy tylko od niego Smile

Tak czy siak to, dlaczego Monastario został draniem jest ciekawym tematem. Ale tak czy siak dostał za swoje i dobrze, że nie wrócił do serialu. Szkoda za to, że nie wróciła Konstancja ani inne fajne postacie ukazane tylko na jeden lub kilka odcinków Smile

A przy okazji w serialu potem jest jeszcze jedna Konstancja. Jest w przedostatnim odcinku, jednym z tych czterech długich, dodatkowych, nakręconych jako ostatni sezon. Ta Konstancja też była urocza. Siostrzenica Garcii, lubiąca wyraźnie chłopców, zwłaszcza tych, co mają w sobie coś niegrzecznego, lekkomyślnie oddająca takiemu jednemu swoje serce, ale z zasadami - jak odkryła, że ją oszukuje, nie chciała go znać, nie próbowała go zmieniać ani nic. I z pomocą Zorro dała łobuzowi popalić i powiedziała, że poczeka na takiego chłopca jak Diego xD Choć w ostatniej scenie, w której ją widzimy, wsiada do dyliżansu, do którego wsiada jakiś przystojniak i znowu jest wyraźnie zauroczona xD

ZORINA13

To była bardzo zabawna scena, a biedny sierżant się znowu nie doczekał, by dostać buziaczka.
Ta aktorka grała już wcześniej w serialu inną postać i jako ciekawostkę można napisać, że dostała rolę w prezencie na 16 urodziny.
Walt Disney bardzo ją lubił i wiedział, że się podkochuje w Guy Williamsie.
Szczęściara, że zagrała w serialu u boku swojego idola.

Kronikarz56

He he he. Ta scena z Garcią, jak czeka na buziaka i go nie dostaje była zabawna. Ale ja osobiście najbardziej uwielbiam to, jak Konstancja tańczyła z Garcią, Alejandro i Bernardo, Diego im przygrywał i wszyscy razem śpiewali wesoły utwór. Scena prosta, przyjemna i pokazująca bardziej ludzką naturę naszych postaci - robią oni coś prostego, przyjemnego i uroczego, tak po prostu, bo tego chcą. Uwielbiam takie sceny Smile

Poważnie ta aktorka zagrała pierwszą postać w tym serialu, mając zaledwie 16 lat? A jak zagrała w tym serialu drugi raz, to była już nieco starsza, już chyba 18 miała, prawda? Smile

W sumie widać rzeczywiście, że podkochiwała się w Williamsie. Widać między nią a Diego w obu jej rolach pewną chemię i jak widzę, nie była ona udawana Smile

ZORINA13

O tak zdecydowanie.
Chyba ona najbardziej do niego pasowała.
Ale nie mogli wymyślić im romansu, bo Guy był żonaty i trochę od niej starszy.
Ale widać większą chemię między nią a Diego ,niż nią i tym chłopakiem.

Kronikarz56

Rozumiem, a zatem to takie buty Smile

Tak czy inaczej Zorro powinien mieć tutaj kogoś, kto byłby odpowiednikiem Lolity z książki. I moim zdaniem można było serial nieco lepiej zakończyć np. że wraca ten dobry kapitan, zostaje komendantem, Garcia jego zastępcą i wraz z Zorro walczą z tymi, którzy krzywdzą innych i Zorro niby działa poza prawem, ale i tak prawo nie specjalnie go ściga - chyba tylko tak dla zasady xD A Diego wskutek działalności kapitana może teraz mniej wkładać strój Zorro i mieć życie prywatne i wziąć ślub z jakąś fajną senoritą, choćby Konstancją, tą z przedostatniego odcinka Smile

ZORINA13

Dlatego piszę fanfiki, bo ciężko mi w to uwierzyć, żeby taki fajny facet jak Diego był sam.

Kronikarz56

Rozumiem. A tak przy okazji zauważ, że seriale Disneya, animowane i aktorskie, zwykle mają fabułę na końcu serialu urwaną. W sensie nie ma odcinka jednego lub dwóch, które kończą całą fabułę, zamykają pewne wątki itd. Jak np. w "KRONIKACH ZORRO", gdzie mamy prawdziwe zakończone, zło zostaje pokonane ostatecznie, Zorro nie jest już potrzebny, ale zacznie działać, gdy znów Los Angeles będzie go potrzebować. Podobnie w anime. Tutaj zaś tego nie ma. Niby Monastario pokonano, Orzeł i inny bandyci także, ale jak widać Zorro wciąż jest potrzebny, bo w mieście i jego okolicy wciąż są jacyś dranie do pokonania, którzy krzywdzą innych i Zorro musi działać. I ostatni odcinek to po prostu kolejna przygoda, jakich jeszcze wiele przed Zorro. Rozumiesz? I zauważyłem, że prawie każdy serial Disneya tak ma. Wyjątkiem są chyba tylko "GUMISIE", gdzie mamy ostateczne pokonanie głównego czarnego charakteru i pewne plany bohaterów na przyszłość. Ale inne seriale tak nie mają. Ciekawe Smile

ZORINA13

Też kiedyś o tym myślałam, że serial o Zorro nie ma żadnego logicznego zakończenia, co jest bardzo dziwne przy tak dobrym serialu.

Kronikarz56

No właśnie. Zakończeniem jest po prostu jeszcze jedna, kolejna przygoda, jakich wiele jeszcze przed Zorro Smile

Ale to chyba był styl Disneya. Zauważ, że każdy serial kierowany dla dzieci i młodzieży tak właśnie miał. "ZORRO" nie jest tutaj niestety wyjątkiem. Dlatego też ja do mojej serii opowiadań o przygodach Asha i Sereny zaplanowałem mocne zakończenie, które kończy właściwie ostatecznie ostatnie jeszcze nie rozwiązane wątki serii. Żeby było wiadomo, że to już jest koniec. I zapowiedź kolejnej serii, choć krótszej, o dzieciach naszych bohaterów Smile

ZORINA13

Czyżby syn Zorro miał zostać nowym Zorro ?
Brzmi bardzo ciekawie.

Kronikarz56

He he he. Chodziło mi o moją serię opowiadań "ASH I SERENA NA TROPIE", którego jednym odcinkiem jest właśnie to opowiadanie o Zorro. Źle mnie zrozumiałaś. Choć nie powiem, pomysł, aby Zorro miał syna i ten poszedł w jego ślady uważam za bardzo ciekawy i warty zrealizowania Smile

ZORINA13

Jak już pisaliśmy, między Diego a drugą Konstancją jest idealna chemia.
Ona nie patrzy na tego swojego chłopaka tak, jak patrzy na Diego.
I też nigdy wcześniej Diego nie patrzył, na żadną dziewczynę tak jak na Konstancję, z takim ciepłem i czułością w oczach.
Kilka dziewczyn mu się podobało, ale nie widziałam tego nieuchwytnego czegoś, co właśnie widzę tutaj, na tej fotografii.

Kronikarz56

Hmm... Bardzo ciekawe stwierdzenie. I w sumie Diego też wspomina, że znał ją jeszcze wtedy, gdy była dzieckiem, zatem tym bardziej pewną więź emocjonalną oboje ze sobą mieli Smile

Tak czy inaczej Konstancja z tego zdjęcia była bardzo urocza. Nieco lekkomyślna, ale to przywilej młodych i zakochanych. I chyba nie bez powodu było tutaj zdanie, że poczeka na męża takiego jak Diego Smile

ZORINA13

Czy on na przywitanie jej przyniósł taką dużą lalkę, a potem się zdziwił, że wyszła taka śliczna, dorosła dziewczyna ?
Bo nie jestem pewna, czy ta scena była w Zorro, czy w jakimś innym filmie ?
Pisze tylko o swoich subiektywnych odczuciach, jakie mam patrząc na fotografię, ale każdy ma prawo interpretować po swojemu.

Kronikarz56

Wiesz, takiej sceny nie było w serialu o Zorro. Było coś takiego w filmie "ŻANDARM SIĘ ŻENI", kiedy główny bohater mówi ukochanej, że ma "malutką córeczkę", a jego córka była już pełnoletnia i kiedy ta pani przyszła do sierżanta Cruchota z laleczką i czekoladkami, to córeczka sierżanta przebrana w sukieneczkę i kitki i z lizakiem przyszła i odegrała szopkę. Oczywiście pani szybko zorientowała się, że Cruchot zmyślał z wiekiem córki xD

A tak czy inaczej, Konstancja jest uroczą postacią i zdecydowanie uważam, że masz rację w sprawie tej chemii pomiędzy nią a Diego Smile