Serial Zorro

Kronikarz56

He he he. Te teksty Diego w serialu są chwilami po prostu niesamowicie zabawne Smile

I jeszcze dodaj do tego uroczy i zabawny uśmiech, jaki przybiera. Po prostu mistrzostwo, aż miło na coś takiego popatrzeć Smile

Ale chyba najmocniejsza riposta była ta, którą zacytowałaś na swoim profilu, o historii i ludziach, które ją tworzą Smile

ZORINA13

Bo jak obejrzałam serial teraz niedawno jako dorosła osoba, to mnie to zdanie wprost urzekło.

Kronikarz56

Rozumiem i wiesz co? Odtąd to zdanie najbardziej mi się będzie kojarzyć z Tobą, senorita Smile

ZORINA13

Dziękuje, faktycznie ono do mnie pasuje.

Kronikarz56

I teraz cały serial o Zorro kojarzy mi się z tym naszym forum, naszymi rozmowami i z Tobą. I od razu wyłapuję w serialu to, do czego nawiązałaś w swoich opowiadaniach, gdy tak oglądam na bieżąco kolejne odcinki Smile

ZORINA13

Bo obejrzałam serial chyba uważnie i do niektórych scen, czy odcinków wracam już niemal nałogowo.

Kronikarz56

Rozumiem. Ja dawno nie oglądałem serialu i teraz z prawdziwą przyjemnością go sobie powtórzyłem i to właśnie Ty mnie do tego zachęciłaś Smile

ZORINA13

Miło, że tak piszesz, bo uważam, że warto wrócić do Zorro.

Kronikarz56

Też jestem tego zdania. Zdecydowanie warto jest wrócić do naszego ulubionego Zorro. Sam czuję się chwilami jak dziecko czekające na kolejny odcinek jego przygód Smile

ZORINA13

Tak, ta czołówka wywołuje dreszczyk emocji.

ZORINA13

Lupita jakby zdziwiona, że Zorro jej przeszkodził w genialnym planie, a trzeba przyznać, że potrafi być bardzo urocza ta intrygantka.

Kronikarz56

Wiesz, nie wiem, jak inni mężczyźni, ale ja jakoś intrygantek nigdy nie lubiłem. Chyba, że mowa o takich, które są zakochane i wiedzą, że ukochany też je kocha, tylko ze źle rozumianego pojęcia honoru nie potrafi jej tego okazać i wtedy ona knuje intrygę, aby go skusić, co jej się udaje. Takie intrygantki lubię Smile

A nasza urocza Lupita nie była do końca zła, ale mimo wszystko trudno mi żywić do niej większą sympatię. Ta jest zarezerwowana tylko do wyjątkowych senorit Smile

ZORINA13

Ja myślę podobnie. Nawet jeśli aktorka gra dobrze, to trudno taką postać na dłużej polubić o ile się nie zakocha i nie przejdzie jakieś przemiany tak jak Lupina w moim opowiadaniu.

Kronikarz56

Rozumiem. No cóż, w takim wypadku, jak w Twoim opowiadaniu, to zdecydowanie można polubić. Umiesz naprawdę świetnie pisać i nawet Lupita u Ciebie nabiera zdecydowanie ciekawszych barw Smile

ZORINA13

Dziękuje, też tak uważam. Nie wiem, czy umiem pisać, po prostu czuję pewne rzeczy i sceny same, do mnie przychodzą w takiej właśnie, a nie innej formie.
Nie wiem jak to lepiej wyjaśnić.