Forum serialu Zorro

ZORINA13

Padre Felipe -Tak by się zachował każdy porządny katolik.
-Don Diego -Nie jestem wierzący.

Kronikarz56

He he he. Dobre, naprawdę dobre. Nawiązanie do Mateusza Very Happy

Ale powiem Ci, że i tak, jeśli mowa o bracie Felipe, najbardziej lubię tego z filmu z Powerem Very Happy

ZORINA13

Tak tamten padre był jedyny w swoim rodzaju.

Kronikarz56

MONASTARIO: Czy mogę wejść do seniority Eleny?
FELIPE: Zanim tam pana wpuszczę, jedno pytanie, kapitanie. Czy jest pan mężczyzną z zasadami, jeżeli chodzi o kobiety?
MONASTARIO: A czy spotkał brat mężczyznę z zasadami, jeśli chodzi o kobiety?
FELIPE: Tak, wielokrotnie.
MONASTARIO: A ja nie spotkałem. W wojsku takich nie ma. A co do mnie, to przekonałem się na własnej skórze, że kobiety pozwalam kobiecie na poufałość, staje się zaborcza, nieprzyjemna, zazdrosna i próbuje mną rządzić. A kiedy ja sobie pozwalam na poufałość wobec kobiety, staję się nieprzyjemna, wredny i odpychający.
FELIPE: Pan jest taki na co dzień, kapitanie.

ZORINA13

Padre Felipe: Istnieje prawo dla was i prawo dla nas. I to nie jest to samo prawo.

Kronikarz56

FELIPE: Musisz uważać na kobiety, Diego. Zwłaszcza te wolne.
DIEGO: Ale u nas nie ma za wolnych pań. Wszystkie już zamężne. No, poza Dolores, ale ona jest po czterdziestce.
FELIPE: Ale zawsze nie jest w wieku matronalnym. Może stanowić pokusę.
DIEGO: Pokusę? Ona?
FELIPE: Nie lekceważ mocy pokus.
DIEGO: Mówisz tak, jakbyś coś o tym wiedział.
FELIPE: Skąd wiesz, że nie wiem?
DIEGO: Naprawdę? A co myślisz na widok ładnej kobiety?
FELIPE: Dziękuję Bogu, że stworzył takie piękno.
DIEGO: A jak nie jest ładna?
FELIPE: Wtedy dziękuję, że jestem księdzem i nie będzie się do mnie zalecać.

ZORINA13

Garcia: Jak, do diabła, ksiądz na to wpadł?!
Padre Felipe: Diabeł nie miał z tym nic wspólnego, raczej przypadek.

Kronikarz56

FELIPE: Alejandro, nie powinieneś naciskać na Diego w kwestii małżeństwa.
ALEJANDRO: Ale ja chcę w końcu się doczekać wnuków.
FELIPE: Wszystko w swoim czasie, przyjacielu.
ALEJANDRO: Łatwo ci mówić. Dzieci to prawdziwy cud dla człowieka w moim wieku. Prawdziwa radość i sens życia. Ale przecież i tak nic nie możesz o tym wiedzieć o posiadaniu dzieci, bo...
FELIPE: Bo co, przyjacielu?
ALEJANDRO: Bo wiesz... Ty mógłbyś, ale nie możesz... To znaczy, nie w tym sensie, że nie możesz z tego powodu, że nie jesteś sprawny, ale...
FELIPE: Ale właśnie stąpasz po cienkim lodzie, wiesz o tym?

ZORINA13

Dolores: Co mam robić? Chyba Joaquin kocham bardziej niż Garcię.
Padre Felipe: Niż męża? Joaquina musisz darzyć innym uczuciem. W końcu to twój kot...
Dolores: Co mam zrobić?
Padre Felipe: Odmów dziesięć zdrowasiek, kota poślij na dwór, a Garcię na dietę.

Kronikarz56

MONASTARIO: Znowu padre u nas? Czy nie ma padre co robić? Czy ja padre chodzę po kościele?
PADRE FELIPE: Nie, ale serdecznie zapraszam.
(tydzień później)
MONASTARIO: Och, padre Felipe! Jak cudownie, że nas padre odwiedził. Nie było u nas padre przez tydzień. Już myślałem, że się padre coś stało.
PADRE FELIPE: Rozczula mnie pańska troska o mnie, kapitanie.

ZORINA13

Padre Felipe (słysząc krzyki): Co tam się stało?
Carlos: Dolores zrobiła majonez. Dietetyczny.
Padre Felipe: Niech dobry Bóg obdarzy ją spokojem. I nas też.

Kronikarz56

PADRE FELIPE: Coś taki zmartwiony, przyjacielu?
ALEJANDRO: Mój szwagier Esteban mnie odwiedził i doprowadza mnie do szału.
PADRE FELIPE: Wszyscy dźwigamy swój krzyż. My mnisi też mamy swój.
ALEJANDRO: Tak, ale w zawodzie mnicha jest jednak jedna zaleta.
PADRE FELIPE: Jaka?
ALEJANDRO: Nie ma szwagra.
PADRE FELIPE: Ale pociesz się tym, przyjacielu, że szwagier już niedługo wyjedzie i znowu zapanuje tu spokój.
ALEJANDRO: No właśnie, co do tego wyjazdu, to obawiam się, że tak szybko on nie nastąpi.
PADRE FELIPE: Trzeba się modlić i wierzyć, że Pan Bóg się ulituje nad tobą, biedaku.
ALEJANDRO: On się może nade mną ulituje, ale mój szwagier już niekoniecznie.

ZORINA13

Monastario: Ja bym wiary do śledztwa nie mieszał!
Padre Felipe: To wmieszajmy w to rozum.

Kronikarz56

DIEGO: To mówisz, że znasz dobrze Ricardo?
BRAT FELIPE: I to bardzo dobrze. Nie przychodzi do kościoła na msze, kiedy inni się modlą, to on przyjmuje u siebie różne panie. Zostają u niego do późna i niekiedy wracają dopiero następnego dnia.
DIEGO: Naprawdę?
BRAT FELIPE: Tak, tak... Wiem, co myślisz. Że zarazem ci powiem, że to nie po bożemu i jeszcze może dodam coś w rodzaju „W moich czasach”. Ale wiesz, nie zrobię tego. Po pierwsze, nie jestem aż tak pobożny. A po drugie, nieślubne dzieci to nie wyście wymyślili.
DIEGO: No proszę, a ja się łudziłem.

ZORINA13

Monastario: Czy ksiądz może na służbie napić się wina ?
Padre Felipe: Przez grzeczność nie odmówię.