Serial Zorro :: Przegląd tematu

ZORINA13

Słabo ją pamiętam.

Kronikarz56 · Wysłany: Pią 1:06, 17 Sty 2025 Temat postu:

Mniej znana powieść Frances Hodgson Burnett. Bardzo ciekawa opowieść o przygodach uroczego chłopca i jego taty, którzy muszą zachować w tajemnicy swoją tożsamość, zwłaszcza, że są ścigani przez tajemniczych osobników. Na szczęście mogą liczyć na pomoc wiernych przyjaciół.

ZORINA13

Nie czytałam, więc nie będę się o tej książce wypowiadać.

Kronikarz56 · Wysłany: Wto 1:59, 03 Gru 2024 Temat postu:

Nie jestem zbytnio pewien, ale tak mi się jakoś wydaje, że prawa autorskie dokładniej po stu latach wygasają. Ale możliwe, że się mylę. Może, jeżeli żyją jeszcze na tym świecie spadkobiercy autora, to mogą oni wyrazić lub nie wyrazić zgody na napisanie kontynuacji. Myślę sobie, że tak naprawdę wszystko, ale to wszystko wiąże się bezpośrednio z pieniędzmi. Jeżeli kogoś stać na wydanie swojej książki, to nie musi specjalnie przejmować się prawami autorskimi. Inna sprawa, że napisane po latach kontynuacje klasyków rzadko się udają. "POWRÓT DO TAJEMNICZEGO OGRODU" jest tego najlepszym przykładem. Większość fanów oryginału odradza czytanie tego dzieła.

ZORINA13

Jak to jest z tymi kontynuacjami pisanymi przez innych autorów ?
Bo fanfików jako takich się zwykle nie wydaje prawda ? Po ilu latach wygasają prawa autorskie ?

Kronikarz56 · Wysłany: Czw 0:24, 15 Cze 2023 Temat postu:

Mnie trochę też. Nie jestem jednak pewien, czy koniec książki nie jest jeszcze bardziej dołujący. Bo z tego, co przeczytałem, powieść porusza wiele współczesnych wątków, łącznie z seksem i homoseksualizmem. Nie jestem pewien, czy autorka oryginału byłaby zadowolona z tego rodzaju kontynuacji. Na pewno raz jeden chciałbym przeczytać i dowiedzieć się, co autorka sequela wymyśliła. Jednak na pewno nie będę jej uznawał za klasyczny sequel. Raczej po prostu fanfikową kontynuację, nie mającą w sobie jednak ducha oryginału, bo autorka Susan Moody zdecydowanie tego nie czuła.

ZORINA13 · Wysłany: Czw 13:08, 30 Mar 2023 Temat postu: Burnett Frances Hodgson

Trochę ten opis przypomina Przeminęło z wiatrem i miłość Melanie i Ashleya.

Kronikarz56 · Wysłany: Czw 0:36, 23 Mar 2023 Temat postu:

O ile dobrze wiem, oryginalna kontynuacja opowiada o tym, jak Mary, Colin i Dick dorastają i powoli wchodzą w okres dojrzewania. Mary staje się obiektem rywalizacji pomiędzy Colinem a Dickiem, obaj się w niej kochają, ale ona może obdarzyć miłością tylko jednego z nich. Sytuacja dodatkowo się pogarsza, kiedy wybucha I wojna światowa. Mary zostaje pielęgniarką, Colin i Dick zostają żołnierzami. Ostatecznie Mary zaczyna odwzajemniać uczucia Colina. Dick ginie w walce, Colin z kolei zostaje ranny. Po zakończeniu walk powraca do domu i tam znajduje Mary i oboje się pobierają. Świat powoli powraca do normy, ale nic nie jest już takie, jak kiedyś, choć część z tego nasi zakochani mogą swoją miłością przywrócić.

ZORINA13

A jaka była oryginalna kontynuacja ?

Kronikarz56 · Wysłany: Śro 1:40, 22 Lut 2023 Temat postu:

Widziałem ten film. Bardzo ciekawy, ale nieco dziwny, w dużej mierze stanowiący zpapugowanie wątków z jedynki. Colina i Mary, którzy są małżeństwem nie ma, pojawiają się dopiero na samym końcu, a dziećmi przybyłymi do tego miejsca, opiekuje się Marta, która jest zgorzkniała po śmierci Dickona w trakcie wojny. I dzieci odmieniają ją i sprawiają, że ona znowu zaczyna się uśmiechać. Nawet ładne, ale... nie ma wiele wspólnego z oryginalną kontynuacją przygód Mary, Colina i Dicka o tym samym tytule.

ZORINA13

Powrót do tajemniczego ogrodu
Misselthawaite Manor pełni rolę przytułku dla sierot wojennych. Jest własnością lady Mary i sir Colina, którzy jako dzieci odkryli tajemniczy ogród. Opuszczone magiczne miejsce umiera z żalu.

Kronikarz56 · Wysłany: Czw 23:39, 19 Sty 2023 Temat postu:

Książki Frances są naprawdę bardzo dobre i bardzo wzruszające, choć zdecydowanie nie są ani trochę nawet cukierkowe. Ale na szczęście jest tam przecież wszystko, co powinno być: trochę smutku, trochę radości i ostatecznie happy end. Naprawdę te książki podbijają serca kolejnych czytelników. A do tego jeszcze muszę powiedzieć, że są one nadal wdzięcznym tematem dla reżyserów. Czego dowodzić może najnowsza adaptacja "TAJEMNICZEGO OGRODU".

ZORINA13

Mała Sara Crewe wiedzie życie dziewczynki z bogatego domu. Trafia na pensję dla dziewcząt w Londynie, gdzie staje się ulubienicą wszystkich. Ma własny pokój, wiele ubrań, których mogą jej pozazdrościć inne dziewczęta, swojego kucyka, a nawet osobistą pokojówkę. Mimo tego, że bogaty ojciec rozpieszcza Sarę, siedmiolatka jest skromna, życzliwa i szybko zjednuje sobie przyjaciół. Jej życie odmienia się w dniu jedenastych urodzin, gdy dziewczynka dowiaduje się o śmierci ojca i jego bankructwie.

„Jeżeli natura stworzyła nas do dawania, mamy otwarte dłonie i serca od pierwszych chwil życia i chociaż mogą się zdarzać liczne chwile, kiedy dłonie nasze są puste, serca są zawsze pełne i możemy rozdawać z nich hojnie przeróżne wspaniałości: ciepło, dobroć, zachętę, pociechę, wesołość – a czasem wesoły śmiech bywa największą pomocą”*.

„Mała Księżniczka” jest typową książką dla dzieci. Odnoszę wrażenie, że dorosłemu odbiorcy będzie trudno odnaleźć się w tym świecie. Sara jest bowiem zbyt idealna, aby mogła się wydawać prawdziwa. Nie ma żadnych wad, nie popełnia żadnych błędów i z dumą kroczy przez życie mimo ogromnych przeciwności losu. Dla małego człowieka na pewno może być wzorem do naśladowania, ale patrząc na nią po latach, wydaje się bardzo nierealna. Zupełnie inaczej niż w przypadku bohaterki innej powieści Frances Hodgson Burnett — Mary z „Tajemniczego ogrodu”.

Powieść została napisana na początku XX wieku, ale wartości w niej zawarte są uniwersalne i aktualne do dziś. Mamy tu szacunek do innych ludzi bez względu na ich status materialny, dumę, chęć do nauki, czy miłość rodzica do dziecka i dziecka do rodzica.

W przypadku tego pięknego wydania z Firmy Księgarskiej Olesiejuk niezwykle podobały mi się ilustracje, ale niezbyt odpowiadało mi tłumaczenie, które nieco trąciło myszką, zwłaszcza wielokrotnie powtarzane przez Józefa Birkenmajera wszechobecne „nożęta”.

Z sympatią wróciłam do tej powieści sprzed lat, czytało mi się ją dobrze, chociaż nie czułam pełnej satysfakcji z lektury. Historia jest ładnie skonstruowana i typowa dla bajek — wszystko wiedzie się dobrze, ale nagle dobre karty się odwracają, by cała opowieść mogła i tak zakończyć się szczęśliwie. To dobra powieść dla dzieci i warto z nią zapoznać swoje pociechy, ale dla dorosłego czytelnika może się już wydawać nazbyt infantylna.

Kronikarz56 · Wysłany: Śro 23:59, 05 Paź 2022 Temat postu:

Nie inaczej. Wypada naprawdę bardzo blado, a już zwłaszcza przy Colinie i Mary, którzy są zdecydowanie o wiele bardziej ludzcy i do tego jeszcze niezbyt sympatyczni, a przynajmniej na początku.

ZORINA13

Dick faktycznie jest nierealny, trochę przesłodzony, nudny w swojej doskonałości.