Serial Zorro

Kronikarz56

Oj tak, idealne zakończenie. Moim zdaniem lepszego być nie mogło.

ZORINA13

Droga do Avonlea /bohaterowie/

Kronikarz56

Całkiem uroczo. A gdzie są ukochani tych pięknych dziewczyn?

ZORINA13

Jasper i Olivia ,energiczna dziennikarka i oderwany od życia naukowiec.

Kronikarz56

Czy stworzyli ładną parę ekranową? Czy to on budował machinę latającą? Smile

ZORINA13

Tak ,pobrali się. Ten odcinek z maszyną utkwił mi w pamięci.
Staroświeckie ,ale jakże wciągające.

Kronikarz56

Mnie się podoba to, co mi opowiadałaś o tej parze. Że ona go wspierała w jego działaniach i kochała go takiego, jaki jest, mimo tego, że się inni z niego i jej śmiali. Ich miłości nic nie zniszczyło.

ZORINA13

Podobało mnie się to ,że Olivia wybrała Jaspera a odrzuciła bogatego lalusia.
A wydawało się ,że Jasper jest bez szans ,bo wdowiec był pierwszą miłością Olivii i wrócił po latach i że dawne uczucie odżyje.
Tylko Jasper niby niezdarny ,a umiał uratować chłopca, który wpadł do studni ,a laluś bał się pobrudzić garnitur.

Kronikarz56

No proszę, to bardzo ciekawe. Naprawdę Jasper uratował chłopca, który wpadł do studni? A ten bogaty laluś poważnie bał się pobrudzić garnitur? To po prostu... Po prostu żałosne.

ZORINA13

Sara i jej kuzynka Felicyty.

Kronikarz56

Jak ładnie ubrane. Czyżby szykowały się do wzięcia udziału w jakimś pikniku, festynie lub tym podobnym?

ZORINA13

Chyba tak ,te pikniki mieli często.

Mała Sara z jej ulubioną ciocią Olivią.
Najpierw mieszkała z dwiema ciociami ,a później ta młodsza Olivia wyszła za mąż za Jaspera.

Kronikarz56

Rozumiem. W sumie to była jedna z niewielu rozrywek okolicznych, jakie miały miejsce wtedy. I chyba dlatego ludzie tak bardzo się do niej garnęli. W końcu wtedy nie było kin, teatry były tylko w miastach i to dużych, książki nie każdy chciał czytać i w ogóle. Poza tym pikniki były też możliwością pogadania z sąsiadami, poznania innych ludzi i poznania może też przyszłych partnerów życiowych.

ZORINA13

ślub Oliwi i Jaspera.

Kronikarz56

A byli szczęśliwą parą? Bo jakoś na tym zdjęciu nie wyglądają na zbyt radosnych.