Serial Zorro

ZORINA13

Seriale parodokumentalne ,zdobywają coraz większą popularność.
Powód -ich kręcenia jest dość prozaiczny ,są dużo tańsze od tradycyjnej fabuły ,serialu obyczajowego.

Kronikarz56

Beznadzieja i przy okazji dowód na to, jak bardzo nisko upadła nasza polska telewizja. Swoją drogą z paradokumentów doskonale się nabijał raz Kabaret Smile, przedstawiając "PANA TADEUSZA" w formie paradokumentu i do tego jeszcze na końcu, kiedy aktorzy są oburzeni grą w takiej szmirze, reżyser mówi, że to bez znaczenia, czy ich dzieło ma jakiś przekaz, liczy się wypłata i gdy o tym mówi, zaraz głosy protestu się uciszają. To chyba mówi samo za siebie.

Ale przyznaję, niektóre te paradokumenty mają nawet ciekawe odcinki. Opowiadałem Ci o jednym odcinku "UKRYTEJ PRAWDY", który niedawno obejrzałem. Lekka i przyjemna fabuła, ciekawe postacie i nie zabrakło ani humoru, ani przesłania. Jakby reszta była tak dobra, można by to oglądać.

Ja z paradokumentów cenię sobie bardzo seriale "SZPITAL DZIECIĘCY" oraz "PIELĘGNIARKI". Te produkcje były już bardziej ambitne. Choć miewały słabsze odcinki, większość była mocnych i poruszała naprawdę poważne problemy z życia wzięte, często związane z ludzką obojętnością, egoizmem czy mściwością. Rodzice biją się o dziecko po rozwodzie, zwalając winę jedno na drugie i nie myśląc o tym, co dziecko czuje. Matka mści się na ojcu za to, że odszedł, uniemożliwiając mu kontakty z dzieckiem. Nastolatka zachodzi w ciążę i apodyktyczny ojciec nie liczy się z tym, że dziecko jest nieszczęśliwe, tylko z tym, co sąsiedzi powiedzą. Egoistyczna matka nie chce rozstać się ze swym dorosłym już dzieckiem i robi wszystko, aby dziecko nie miało swego życia, wychodząc z założenia, że dziecko ma obowiązek o nie dbać kosztem swego własnego życia. Chora psychicznie matka wywołuje w swoim dziecku wypadki, aby mogła się nim opiekować. Człowiek chory na raka i bez większych widoków na wyzdrowienie nie wie, jak to powiedzieć rodzinie i chcąc ją chronić przed tym, okłamuje ich, raniąc ich jednak jeszcze mocniej. To tylko niektóre przypadki poruszane w tych serialach. Do tego można się dowiedzieć sporo o medycynie. I jakie ładne pielęgniarki i lekarki. Aż przyjemnie popatrzeć. Jednak najwięcej witaminy mają polskie dziewczyny Smile

ZORINA13

Ładne panie na zdjęciu ,chociaż tego serialu nie kojarzę. Jeśli idzie o te paradokumenty, nie lubię traktowania widzów jak idiotów i tłumaczenia przez lektora oczywistości Kuba wyszedł ,jakbyśmy w swojej głupocie tego nie zarejestrowali.
No niestety telewizja się bardzo zmieniła przez te ostatnie 10-15 lat.
Kiedyś były pasma młodzieżowe ,ferie z dwójką czy coś takiego a teraz promują jakieś gnioty.

Kronikarz56

No właśnie, zgadzam się z Tobą. W normalnym filmie pokazują tylko napis: "KILKA DNI PÓŹNIEJ" i pokazują spotkanie bohaterów. Nie musi nam lektor tłumaczyć, że oni postanowili się ze sobą spotkać. To wynika samo z siebie.

A te paradokumenty, o których mówię, to są ciekawe i w sumie lepsze by były jako normalne seriale, bez wątków paradokumentów. A zauważ, że w serialu "PIELĘGNIARKI" do opieki nad dorosłymi pacjentami trafiały te mniej atrakcyjne panie. Z kolei do pediatrii same zgrabne i ładne łaski. Nieźle, co? Niejeden dorosły pewnie dzieciakom i nastolatkom zazdrościł. W sumie niekiedy te nastolatki były niewiele młodsze od pielęgniarek, dlatego umiały się z nimi dogadać. Pamiętam, jak raz pielęgniarka Ewa miała nie lada problem: szukała na laptopie służbowym reklam erotycznej bielizny i złapała wirusa, blokada i nie da się tego naprawić, nawet po zresetowaniu. I co teraz? Na szczęście na sali był chłopak znający się na komputerach. Załatwił to dla Ewy, którą polubił i Ewie ocalił tyłek, naprawiając laptopa i kasując historię wyszukiwarki. Zabawne było to, że Ewa zarumieniła się nieźle i zawstydziła, gdy chłopak jej to mówił - wszak kasując musiał zobaczyć, co ona tam wyszukiwała. A on obiecał nikomu nie mówić. W sumie w tej scenie było trudno zgadnąć, które z nich jest większym dzieckiem xD

Ewa to ta słodka blondyneczka w drugim rzędzie po lewej. Ale i tak moją ulubienicą w tej paczce jest Ania, ta co tak lekko leży na fotelach w drugim rzędzie. Była w sumie najciekawiej zbudowaną postacią.